Footrollowe PODSUMOWANIE ROKU 2019 - MAJ
Podsumowując każdy miesiąc po kolei oczywiście nie możemy zapomnieć o tym, że w maju były matury. Dobra, zdaje sobie sprawę, że może nie wszyscy z Was chcą sobie o tym przypominać, więc zostawimy to, tym bardziej, że w piłce działo się naprawdę wiele. Rozstrzygały się najważniejsze europejskie rozgrywki, w tym oczywiście Ekstraklasa. Nie zabrakło przy tym niespodzianek i narodził się nawet jeden piłkarski talent. I to w Polsce!
Choć chciałbym, żeby mowa była o naszym rodaku, chodzi tu oczywiście o Erlinga Haalanda. Norweg na najszersze piłkarskie wody wypłynął dopiero jesienią, przy okazji znakomitych występów w Lidze Mistrzów, ale kurs na ten akwen ustanowił właśnie w Polsce. W trakcie rozgrywanych w naszym kraju młodzieżowych Mistrzostw Świata Haaland zszokował świat strzelając aż 9 goli w jednym meczu biednemu Hondurasowi.
To jednak nie jedyne nieoczekiwane wydarzenie, jakie miało miejsce w Polsce. Po mistrzostwo naszego kraju sięgnął niespodziewanie Piast Gliwice, który koronę zdobył ciężką, konsekwentną pracą. Waldemar Fornalik skompletował ekipę, która regularnie inkasowała punkty i stroniła od głupich pomyłek, które z kolei lubili popełniać jej rywale. Zasłużony tytuł.
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) May 19, 2019
Wielkich emocji nie zabrakło też na największej z europejskich scen. Dwa półfinały Ligi Mistrzów dostarczyły nam gigantycznych emocji i powrotów z bardzo dalekich podróży. Liverpool zdołał odrobić porażkę na Camp Nou, wygrywając u siebie aż 4:0. Najbardziej w pamięć zapadła oczywiście bramka Divocka Origiego, specjalisty od ważnych spotkań, któremu przy decydującej bramce sprytnie piłkę podał Trent Alexander-Arnold.
— Goal (@goal) May 14, 2019
Istny powrót z zaświatów zaliczył też Tottenham. Dał się ograć Ajaksowi u siebie i również przegrywał w Amsterdamie, ale ostatecznie dzięki heroicznej walce i kapitalnej postawie Lucasa Moury, który wówczas był chyba w formie życia, udało im się awansować do finału. Widok zdruzgotanych, leżących na murawie piłkarzy Ajaksu to chyba jeden z najsmutniejszych obrazków, jakie przyszło nam w tym roku oglądać.
— Héctor Coronado (@HctorCoronado12) December 22, 2019
Liga Mistrzów może nie zakończyła się w tym miesiącu, ale Liga Europy - już tak. Finał wzbudzał wiele kontrowersji, ponieważ rozgrywany był aż w Baku, do którego nie chciało przyjeżdżać zbyt wielu kibiców ze względu na koszta. W efekcie Arsenal został zdemolowany przez Chelsea przy nie do końca wypełnionych trybunach. Może to i lepiej, że tak niewielu kibiców "Kanonierów" widział to na żywo...
Sprawdź tymczasem kursy na najważniejsze ligi europejskie na stronie sponsora kanału!