Młodzież, powtórki, zawód, zero strzałów - weekend z FA Cup w pigułce
Zawsze, kiedy zbliżał się weekend z FA Cup, mówiliśmy sobie, że potraktujemy te rozgrywki poważnie. I tym razem tak było - cały weekend śledziliśmy z zapartym tchem. Czekaliśmy na ewentualne niespodzianki. Czekaliśmy na wielkie chwile małych zespołów. Patrzyliśmy, jak opakowane są rozgrywki pucharowe także we Francji - gdzie również czwartoligowcy trafiali na rozkładówki w "L'Equipe". W Anglii również można było o poczytać o rozgrywkach pucharowych. To już tradycja, że pierwszy weekend nowego roku jest zarezerwowany dla trzeciej rundy Pucharu Anglii.
Najstarsze rozgrywki na świecie przyniosły kilka ciekawych rozstrzygnięć. Przedłużyły też emocje do 14-15 stycznia, kiedy to odbędzie się powtórki meczów (relikt przeszłości, jeśli chodzi o przepisy).
Wolverhampton z Manchesterem United nie porwały nas na Molineux. Nie dość, że autobus United po raz kolejny napotkał problemy i nie mógł dotrzeć na czas na stadion rywala... to jeszcze Manchester rozegrał kolejny mecz, w którym nie oddał celnego strzału na bramkę rywala. Nie odpadł z FA Cup, ale przychodzi chyba ta pora, że z jakimiś rozgrywkami się pożegna, jeśli gra się nie zmieni. Szansa na odkupienie win nadejdzie na Old Trafford. A przed Solskjaerem dwumecz w półfinale Pucharu Ligi... przeciwko Manchesterowi City. W lidze z kolei United chciałoby pewnie zaatakować pierwszą czwórkę, a nie obędzie się bez wzmocnień drugiej ligi. A Ed Woodward milczy.
Liverpool dziś z kolei podejmował w derbach miasta Everton. "The Toffees" mają ciężki sezon, a Carlo Ancelotti został sprowadzony na Goodison Park jako strażak. Niebywałe jest jednak to, jak musiał czuć się po ostatnim gwizdku. Czemu? Bo pierwszy garnitur Evertonu przegrał z młodzieżą Liverpoolu. Zmiany, jakich dokonał Jürgen Klopp, pozwoliły młodym poszaleć. Bohaterem został Curtis Jones, który pięknym strzałem pokonał Jordana Pickforda.
Dodatkowo debiut zaliczył Japończyk - kolega do niedawna z Salzburga. Takumi Minamino zanotował solidny występ, ale nie przedstawił się w sposób wybuchowy. A niektórzy pewnie tego oczekiwali...
Aha, James Milner zszedł z boiska z kontuzją na początku meczu. A Adrian znów pokazał, że jest najlepszym bramkarzem numer 2 na Wyspach Brytyjskich. W przeciwieństwie do Sergio Romero, on jest także spektakularny.
***
Jutro swój mecz rozegra Arsenal Mikela Artety. Rywalem będzie Leeds United, które zmierza do Premier League, prowadzone przez Marcelo Bielsę. Z ciekawszych wiadomości notujemy, że:
- powtórkę zaliczy też Jose Mourinho, bowiem Tottenham nie umiał wygrać na Riverside Stadium (a w dodatku Harry Kane wypadł z powodu kontuzji),
- Leicester City pokonało Wigan, Watford ledwie zremisował... z Tranmere Rovers, Newcastle męczyło się z Rochdale i również będzie potrzebowało powtórki,
- Chelsea powiozła Nottingham Forest, zaś Aston Villa... i Crystal Palace są drużynami z Premier League, które również żegnają się z FA Cup. W przypadku Palace jest to o tyle ciężka sprawa, bo przegrali z Derby, a jak wiemy - "Barany" strzelające gola jako pierwsze niemalże zawsze wygrywają ostatnio mecze...
A poza tym? Chwalimy na sam koniec inicjatywę Football Association. Mecze tej rundy FA Cup zaczynały się o minutę później niż zwykle. Dlaczego? Miało to na celu zwrócić uwagę na akcję dotyczącą zwiększonego edukowania ludzi odnośnie problemów ze zdrowiem psychicznym.
It's important to find time to speak about your mental health.
— The Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) January 4, 2020
That's why all 3️⃣ 2️⃣ #EmiratesFACup third round ties will kick off a minute later than usual – in support of @FA's #HeadsUp campaign. pic.twitter.com/srOR0FLOt3
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jeśli interesują Cię wyniki Premier League, sprawdź kursy przygotowane przez sponsora kanału.