Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 21-23 lutego
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Już w sobotę mecz Borussia Dortmund vs Freiburg! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Leopold Zingerle (Paderborn) - człowiek, który trzymał ostatni w tabeli Paderborn przy życiu na monachijskiej Allianz Arenie. Aż do ostatnich minut beniaminek liczył na korzystny rezultat, ale ostatecznie musiał uznać wyższość giganta. A wcale Bayernowi nie było łatwo! Stworzył sobie całkiem sporo sytuacji, ale Zingerle kapitalnie spisywał się w bramce, będąc kroplówką swojego zespołu. Mimo wpuszczenia trzech bramek Niemiec zasłużył na szczególne wyróżnienie.
Marko Vesović (Legia Warszawa) - reprezentant Czarnogóry w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy jest jak nowo narodzony. Wiele do obecnej formy defensora Legii dodawać nie trzeba. Wystarczy to skwitować jego ostatnim występem przeciwko Jagiellonii Białystok. Bramka Czarnogórca rozpoczęła bowiem strzelanie przy Łazienkowskiej. Świetna postawa w defensywie zamknęła natomiast drogę do bramki Radosława Majeckiego.
Pracuś #LEGJAG ?!
— Kamil Tybor (@KamilTybor) February 22, 2020
Vesovic ‼️
✔️bramka,
✔️dokładność podań: 85 %,
✔️81 % wygranych pojedynków,
✔️100 % dobrze wykonanych zwodów,
✔️80 % udanych odbiorów.
🔝najwyższy INSTAT INDEX w #Legia: 414.
Marcel Halstenberg (RB Lipsk) - praktycznie każdy piłkarz Lipska mógłby się znaleźć w tej jedenastce po rozgromieniu Schalke, ale Halsteneberg należy zdecydowanie do grona liderów swojego zespołu. Strzelił gola, skutecznie grał do przodu, a z tyłu nie popełniał błędów. Kapitalny występ Niemca, który nie gra nawet na swojej naturalnej pozycji! To lewy obrońca, a nie lewy stoper, gdzie jest obecnie ustawiany
Rodrigo Ely (Deportivo Alaves) - Brazylijczyk już raz na zawsze wejdzie w pamięć piłkarzy Athleticu Bilbao. O tym, że nie zostawią go bez krycia już wiemy, bo właśnie w takim stylu Deportivo Alaves pokonało przed własną publicznością Basków. Po stałym fragmencie gry, po golu sympatycznego stopera.
Christopher Nkunku (RB Lipsk) - tylko Jadon Sancho i Thomas Müller mają w Bundeslidze więcej asyst niż Francuz, który marnował się jako zmiennik w PSG. W spotkaniu z Schalke Nkunku zagrał prawdziwy koncert, ponieważ w drugiej połowie - kiedy RB prowadził 1:0 - 22-latek... zanotował asysty przy wszystkich pozostałych czterech golach swojej drużyny! CZTERY ASYSTY! Nkunku jest przekotem, uniwersalnym ofensywnym pomocnikiem, który sprawił, że w Lipsku już nikt nie pamięta o jakimś Nabym Keicie. Francuz potrafi grać spektakularnie, ale w meczu z Schalke grał przede wszystkim do bólu praktycznie, precyzyjnie, popisywał się świetnym przeglądem pola i analizą sytuacji. Wzór!
Christopher Nkunku vs Schalke
— FootballTalentScout - Jacek Kulig (@FTalentScout) February 22, 2020
61' assist 🅰️
68' assist 🅰️
80' assist 🅰️
90' assist 🅰️
FOUR assits in one game!
Bruno Fernandes (Manchester United) - wystarczy spojrzeć na liczby, jakie wykręcił w tym meczu:
Bruno Fernandes vs Watford:
— utdreport (@utdreport) February 23, 2020
100% take-ons completed
100% tackles won
85 touches
71% pass accuracy
5 open play crosses
4 chances created
3 take-ons completed
3 fouls won
3 shots
1 penalty won
1 assist
1 goal
[@squawka]
Portugalczyk wprowadził się do drużyny Manchesteru w sposób więcej niż dobry. Rozruszał środek pola, prosił się o jak najwięcej kontaktów z piłką - wręcz widać było jego zniechęcenie, kiedy był odcięty od podań. To on wywalczył rzut karny i otworzył wynik spotkania z Watfordem. To on asystował przy genialnym golu Masona Greenwooda. To on rozruszał akcję bramkową Anthony'ego Martiala. To on jest nowym idolem na Old Trafford.
Jose Morales (Levante) - dla takich chwil, ale przede wszystkim dla takich ludzi śledzi się rozgrywki hiszpańskiej LaLigi. Na ogół mało znany, wielu osobom anonimowy i zbliżający się do emerytury - Jose Morales na co najmniej tydzień zapisał się w sercach katalońskich kibiców. Bo to własnie bramka 32-letniego pomocnika zapewniła Levante zwycięstwo nad Realem Madryt i powrót Barcelony na ligowy szczyt.
Florian Kainz (FC Koeln) - kim jest Florian Kainz? Tak pewnie zapytacie. I słusznie, bo nie jest to żaden kluczowy piłkarz Bundesligi. Ale Krzysztofowi Piątkowi dał się wyraźnie we znaki, bo był jednym z tych, który poprowadził Kolonię do wygrania w Berlinie aż 5:0! Dwa gole i asysta zrobiły swoje, a Kainz był olśniewający.
Jhon Córdoba (FC Koeln) - on i Kainz byli końmi pociągowymi Kolonii. Ba, Cordoba był jeszcze lepszy od austriackiego skrzydłowego. Też zanotował dwa trafienia i asystę. ale w ataku był jeszcze groźniejszy, jeszcze przydatniejszy niż Kainz. Zanotował świetne statystyki, strzelał, wygrywał głowy, pojedynki, podawał... Do wyboru, do koloru!
Jose Kante (Legia Warszawa) - ci, którzy płakali po odejściu Jarosława Niezgody - mogą spać spokojnie. W Warszawie mają bowiem prawdziwego goleadora, który bezprecedensowo wszedł w buty po 24-latku. Reprezentant Gwinei w spotkaniu przeciwko Jagiellonii trafiał dwukrotnie - zapisując na swoje konto kolejno dziewiąte i dziesiąte trafienia w obecnych rozgrywkach.
TAKA BRAMKA MOGŁA TYLKO PAŚĆ DZIS W EKSTRAKLASIE, HAHAHA. #LEGJAG pic.twitter.com/CIAVsDjM4S
— Tomasz Szczygieł 📡 (@TomekSzczygiel) February 22, 2020
Leo Messi (Barcelona) - największy, boski, jedyny w swoim rodzaju - w skrócie "GOAT", czyli Leo Messi. Reprezentant Argentyny zadziwiając nas co tydzień, zadziwił również w bieżący weekend. Kapitan Barcelony przechodząc samego siebie, tym razem zapisał na swoim koncie cztery bramki. Jedna z nich była dla Argentyńczyka jubileuszową, gdyż już tysięczną w zawodowej karierze!
Lionel Messi scores an insane 4th goal! Somebody stop this man.
— MzBarca (follow me 😘) (@MzBarca1) February 22, 2020
Assisted by new signing Martin Braithwaite. #BarcaEibar pic.twitter.com/sbEDubzsIg
Nasze "honourable mentions" to z kolei następujące nazwiska:
Jakub Moder (Lech Poznań) - takiego młodzieżowca mogą pozazdrościć wszyscy ligowi rywale. Wchodzi, strzela i robi swoje. Tak było również z Lechią, z którą 20-latek odebrał gdańszczanom punkty.
Bukayo Saka (Arsenal) - na karku lat osiemnaście - w głowie niebywała inteligencja. W spotkaniu z Evertonem zameldował się na murawie już w 18. minucie. Szybka asysta, nienaganna gra w obronie i wyróżnienie w ścisłym gronie. Pozostało pogratulować.
Edinson Cavani (PSG) - w bieżący weekend jubileusz obchodził nie tylko Leo Messi, ale również ten znacznie mniej doceniany. Edinson Cavani w spotkaniu przeciwko Bordeaux zdobył swoją dwusetną bramkę dla Paryżan, stając się niekwestionowanym rekordzistą.