Oko na Polaka - Arturze Sobiechu, pamiętamy o Tobie
Pamiętacie Karagümrük? To klub, do której odszedł Artur Sobiech. Druga liga turecka nie jest może ligą o wdzięku porównywalnym z Premier League, ale tak czy inaczej Sobiech wolał ją bardziej od polskiej Ekstraklasy. Biorąc pod uwagę, że gra naprawdę mało lig w obecnej chwili, przyglądamy się Polakom, którzy wciąż jeszcze występują na boiskach w krajach opierających się jeszcze koronawirusowi...
Pełnoletni widzowie kanału Footroll mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹCIE TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W Turcji rozgrywki wciąż trwają, a w dodatku możemy na boiskach w tym kraju oglądać kilku naszych rodaków - Michała Pazdana, Daniela Łukasika, Konrada Michalaka, Adama Stachowiaka (ale nie tego z "The Voice of Poland"), a także właśnie Artura Sobiecha. Znany też skądinąd jako mąż Bogny Sobiech - z domu Dybul - piłkarz odnotowuje naprawdę dobre statystyki, jeśli chodzi o swoje ostatnie występy w Turcji.
Wystarczy zresztą zajrzeć do naczelnego fana ligi tureckiej w Polsce, czyli Filipa Cieślińskiego.
Ma on oczywiście oko na mecz, w którym ud
Artur Sobiech z brameczką. To już jego trzecia w ostatnich 50 minutach rozegranych w Turcji.
— Filip Cieśliński (@FilipCieslinski) March 14, 2020
ział brał nie tylko Sobiech ze swoją drużyną. Marco Paixao, brat Flavio z Lechii Gdańsk (czyli niedawnego klubu Sobiecha) wystąpił w drużynie rywala, Altay SK. Sobiech trafił na 2:0 dla swojej drużyny. Zwycięstwa jednak gospodarze nie dowieźli. Właśnie za sprawą Paixao wyrównali... w 97. minucie spotkania.
Proszę państwa, nadeszły czasy, kiedy pisząc o prawdziwych emocjach w piłce nożnej, szukamy ich w drugiej lidze tureckiej. Ale ponieważ wiemy, że tutaj są ludzie, których piłka cieszy, to zapewne nawet to przyjmiecie. Tak bardzo, jak wielu z was czuło przesyt piłki... teraz zapewne nadejdzie głód.
Hicior zaplecza Super Lig pod dyktando ex-ekstraklasowców. W pierwszej połowie brameczka Sobiecha na 2:0, w doliczonym czasie drugiej na 2:2 wyrównuje Marco Paixao. Meczycho pic.twitter.com/py55BojtJf
— Filip Cieśliński (@FilipCieslinski) March 14, 2020