Dzień z II LIGĄ - Widzew prosi o delegalizację meczów ze Skrą

Druga liga również nie śpi i na całe szczęście nie zakończyła rozgrywek przedwcześnie. Zbyt wiele rozstrzygnięć nam pozostało do wyjaśnienia. Im więcej meczów, tym także więcej emocji. Banały? Nie, po prostu naprawdę czuliśmy niedosyt piłki od połowy marca. A w drugiej lidze sporo się dzieje. Swoją wartość musi udowodnić sporo drużyn - z Widzewem Łódź na czele, nie tylko tabeli... radzimy nadążać za tym, co będziemy relacjonować. Tak zmienna i szaleńcza jest ta liga...

Już w sobotę spotkanie Bayer Leverkusen vs Bayern Monachium! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Dzień rozpoczął mecz Górnika Polkowice z Legionovią, czyli dwóch drużyn, które przestały prowadzić klubowe konta na Twitterze. ;) Drużyna z Legionowa desperacko potrzebuje punktów, znajduje się bowiem na miejscu siedemnastym w tabeli II ligi. I jakby wyprosiła tę wygraną, której potrzebowała. Dopiero czwarty raz w tym sezonie piłkarze z rodzinnego miasta Macieja Krawczyka odnieśli zwycięstwo. 2:1 jest tutaj wynikiem, który może jeszcze jakoś uskrzydli Legionovię. Wygląda to jednak ciężko (do bezpiecznego miejsca traci ona 13 punktów, a zostało jeszcze 11 kolejek do rozegrania). Ale za zwycięstwo - gratulacje.

Godziną pełną biegania za piłką była dziś 17:00. Aż 6 spotkań rozgrywano o tej samej porze - a mierzyły się ze sobą:

- Gryf Wejherowo – Pogoń Siedlce (2:3)

Gryf zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Dziś jednak walczył jak mógł - w drugiej połowie szukał możliwości wyrównania na 3:3, niestety jednak się to nie powiodło. Piłkarze z Wejherowa byliby zapewne największymi beneficjentami ew. zakończenia rozgrywek przed czasem. Utrzymaliby się w drugiej lidze, choć kompletnie się na to nie zanosiło od początku sezonu. Dzisiejsza porażka utrudniła zadanie - nad morzem nie odbieramy nadziei, ale 16 punktów straty brzmi jeszcze gorzej niż 13.

Relacja wideo z meczu Gryfa dostępna jest tutaj:

- Znicz Pruszków – Bytovia Bytów (0:2)

Będziemy szczerzy - trochę nas rozbawił tweet Pawła Mogielnickiego, ale... rozumiemy, jakie procedury wprowadzono ze względów bezpieczeństwa. Toteż zaprzestajemy. Gorzej na pewno po tym meczu poczuł się Piotr Mosór, trener Znicza. Bytovia przyjechała bowiem do Pruszkowa po swoje. I wywozi trzy punkty, które wciąż dają miejsce barażowe...

Na Zniczu przy wejściu na stadion mierzą dziś temperaturę. Kto w stanie podgorączkowym, nie wejdzie na zawody. 🙄

— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) June 3, 2020

- Resovia – Błękitni Stargard (1:1)

Remis Resovii nie psuje dnia, ale można było skończyć ten mecz z lepszym rezultatem (wciąż trwa walka o awans). Nie ukrywamy, że w przypadku spotkań rozgrywanych o tej samej porze pisanie było dość utrudnione. W tej chwili remis dał jedynie tyle, że Błękitni tracą do szóstego miejsca cztery punkty... a Resovia po swoim spotkaniu miała tyle samo punktów co drugi Górnik Łęczna. Ale było jedno niebezpieczeństwo - swój mecz Górnik miał rozegrać z GKS-em Katowice (czwartym w tabeli, tracącym przed swoim meczem o 20:45 punkt do Resovii). Sytuacja była dynamiczna...

- Stal Stalowa Wola – Olimpia Elbląg (2:2)

Stal zbudowała sobie nowy stadion... i musi poczekać do 19 czerwca, aż wpuści znów kibiców na ten obiekt. Przedziwny w ogóle był to mecz. Olimpia Elbląg prowadziła do 88. minuty 2:0 i wydawało się, że w Stalowej Woli znów zapanują wisielcze nastroje (Stal jest na miejscu spadkowym). Tymczasem... Kacper Śpiewak raz, Kacper Śpiewak dwa, dwie minuty, do domu, z remisem, na komputer, szczęśliwi, z odczuwaną ulgą... i na Podkarpaciu uratowali jeden punkt. Warto o nim pamiętać w kontekście wyników Elany oraz rezerw Lecha, o których powiemy za chwilę...

- Elana Toruń – Stal Rzeszów (1:4)

Toruńska Elana była kandydatem do awansu do pierwszej ligi w poprzednim sezonie. Ona - obok Widzewa - była największym przegranym końcówki sezonu, kiedy na miejscu dającym awans wylądowali ostatecznie piłkarze Olimpii Grudziądz oraz GKS-u Bełchatów. To, co dzieje się obecnie w Toruniu, jest jednak po prostu smutne. A Stal Rzeszów? Jej nie trzeba dwa razy motywować. Skoro Resovia jest na miejscu barażowym, to dlaczego nie ma o nie też powalczyć Stal? Derby Rzeszowa w pierwszej lidze? Wiadomo, przez baraże awansuje tylko jedna drużyna, ale za jakiś czas chcielibyśmy to oglądać! Nie zdajecie sobie sprawy z tego, jaki głód wielkiej piłki jest na Podkarpaciu... Damian Michalik ze Stali swoim dzisiejszym hat-trickiem nieco kibiców nakarmił. Do ładnych koszulek rzeszowianie dołączyli dziś także dobrą grę.

Mamy do Was jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie...

KTO
DZIŚ
WYGRAAAŁ ⁉️
#ElanaStal 1-4 (0-1) pic.twitter.com/hdwA9APuQR

— Stal Rzeszów (@StalRzeszow) June 3, 2020

- Lech II Poznań – Garbarnia Kraków (2:2).

Mecz rezerw Lecha można było śledzić za pośrednictwem Lech TV. Co zaobserwowaliśmy? Cóż, Lecha, który nie może dowieźć prowadzenia przez kuriozalnie stracony gol na 2:2. Inna sprawa, że zdziwienie ogarnęło nas, gdy ujrzeliśmy trafienie dla Garbarni nieuznane przez sędziego. Po godzinie gry Lech mógł bowiem przegrywać z drużyną z Krakowa... a tymczasem "zonk". Jeżeli już coś nam jednak wpadło w oko, to gra Juliusza Letniowskiego oraz Jakuba Karbownika - bez nich ofensywa Lecha straciłaby połowę swojej siły.

A biorąc pod uwagę, że Lech nie chciałby spaść do III ligi i minąć się z rezerwami Legii Warszawa (te ciągle walczą o możliwość gry z Sokołem Ostróda, już premiowanym awansem do II ligi)... chodzi też o prestiż. Trzynaste miejsce wciąż niebezpieczne...

Przedostatni na boisku pokazali się zawodnicy Widzewa Łódź oraz Skry Częstochowa. Warto pamiętać o tym, jakim wstrząsem okazały się dla Widzewa ostatnie dwie wyprawy na stadion Skry pod Jasną Górą. Remis w sezonie 2018/19 i porażka w sezonie 2019/20 - dwa gongi, które kosztowały RTS bardzo dużo. Przede wszystkim chodziło o te skołatane nerwy i wstyd, jaki niósł się po obu tych przegranych meczach. Teraz Widzew startował jednak do meczu z innej pozycji - miał udowodnić, że pozycja lidera nie została mu dana za darmo. Poza tym, zwycięstwo nieco osłodziłoby klimat wokół klubu, którego kibole napadają na piekarnię byłego prezesa klubu (sprawę opisywała łódzka "Wyborcza").

Statystyki 4:2 w strzałach po pierwszej połowie nie były szczególnie zachęcające. Podobnie przykro brzmiał inny fakt - celnych strzałów też nie uświadczyliśmy. Do bramki zaczęto trafiać po przerwie. Problem w tym, że... robili to najpierw zawodnicy z Częstochowy. Mentalność wygrywania znów wyparowała z Łodzi. Widzew umiał odpowiedzieć tylko trafieniem kontaktowym. Skra jest przekleństwem RTS-u. Niepewność znów wdarła się do szatni Widzewa...

Gdyby mógł, Widzew poprosiłby o delegalizację meczów ze Skrą Częstochowa.

1:1 wiosną 2019 roku (Ameyaw i ten feralny karny), porażka jesienią 2019 roku i teraz to... https://t.co/L3U4V27Fim

— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) June 3, 2020

Tutaj można śledzić pierwszy mecz Widzewa po powrocie:

Ostatnim meczem, który obserwowaliśmy był mecz GKS-u Katowice z Górnikiem Łęczna. Miejsce drugie oraz miejsce czwarte w tabeli ligowej - te pozycje okupowały oba zespoły przed tą kolejką. Mogliśmy śmiało mówić o hicie. Zresztą spotkanie pokazywała stacja TVP Sport:

Wynik remisowy, który przez długi czas utrzymywał się w tym spotkaniu byłby... najlepszą wiadomością dla Widzewa. Pięć punktów przewagi nad Górnikiem Łęczna przed startem kolejki przy tak słabej grze łodzian to wciąż bezpieczna przewaga. Natomiast nauczeni faktem, że wiosna przy Piłsudskiego bywa często nerwowa, musimy mieć się na baczności. GKS Katowice może też np. coś powiedzieć o tym, jak można zawodzić w rundzie wiosennej. Zaprzepaścił już niejeden awans. Dziś jest w drugiej lidze i chciałby się z niej jak najszybciej wydostać (kto wie, może wtedy plany budowy nowego stadionu przyspieszą). Dla nich też upokorzeń było w ostatnich latach aż nadto. Ambitne plany jednak ma Górnik Łęczna - który pewnie chciałby spędzić kolejny sezon w wyższej klasie rozgrywkowej niż Motor Lublin (pamiętajmy, wciąż przyszły II-ligowicz).

Tymczasem GKS przypomniał sobie, co to znaczy walczyć o pełną pulę. Widzew i Łęczna przegrały swoje mecze 1:2. To Katowice są teraz wiceliderem. To GieKSa traci do łodzian trzy punkty.

Wyścig ślimaków? Cóż, raczej rollercoaster.

Autor

Rafał Majchrzak

RMnaTT