Wilczek w końcu odpalił! - Oko na Polaka
W wiadomym celu Kamil Wilczek zrezygnował z bycia jedną z największych gwiazd duńskiego Bröndby i wybrał grę dla tureckiego Göztepe. Na europejsko-azjatyckim skraju śląski napastnik jednak nie błyszczał i długo musiał czekać na swoją pierwszą bramkę. Dziś w końcu mu się udało!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Gdy zimą Wilczek odchodził z Danii, miał na koncie 26 meczów, 20 goli i 3 asysty. No gwiazda - w dodatku kapitan. 32-latek stwierdził jednak, że na koniec kariery warto sobie trochę lepiej dorobić, dlatego postanowił pójść do średniaka tureckiej Süper Lig. Co kto lubi, jego decyzja, on ją sobie pewnie oceni, ale my możemy ocenić jedynie jego sportową dyspozycję. A ta nie była zbyt wysoka, bo w 12 meczach ligowych zaliczył tylko jedną asystę. Asystę! Taki snajper i gola nie strzelił, ale w końcu udało mu się przełamać!
Dzisiaj jego zespół podejmował ostatni w tabeli Ankaragücü, jak widać elitarny zespół, w którego szeregach od pierwszej minuty zagrali Michał Pazdan oraz Daniel Łukasik. Wilczek ma dość mocne miejsce w swojej drużynie i również zagrał od początku, no i dość szybko otrzymał okazję zademonstrowania swojej pierwszej cieszynki nad Bosforem. Karny! 26. minuta, urodzony w Wodzisławiu Śląskim zawodnik bierze piłkę, podchodzi do wapna, cyk - i 1:1! Bo Göztepe przegrywało. Mecz był ogólnie lekko wyrównany, choć outsiderzy oddali dużo więcej uderzeń. Z naszego punktu widzenia istotne jest jednak to, że Wilczek - co by nie mówić, napastnik bardzo skuteczny - być może rozpoczął swój strzelecki marsz. No, a przynajmniej mu tego życzymy.
First Kamil Wilczek⚽️for @Goztepe @FairSportAgency #TeamFairSport pic.twitter.com/qDSbdWKB07
— Rafał Kędzior (@rkedzior) July 8, 2020
PS Fani Bröndby pamiętają:
Wilczek on fire!!! 🤩🤩🤩🤩
— Martin Nyman (@Nekso81) July 8, 2020