Benfica chce mieć spóźniony o parę lat atak marzeń
Kilka dni temu Benfica ogłosiła, że jej trenerem po raz kolejny zostanie Jorge Jesus. Portugalczycy chcą bowiem wreszcie nawiązać do wspaniałej dyspozycji sprzed niemalże dekady i wierzą, że menedżer, który wówczas był za nią odpowiedzialny, powtórzy swój wyczyn. Mówi się, że Jesus będzie chciał zrobić spory remanent w składzie, sprowadzając droższych i bardziej doświadczonych piłkarzy, kosztem wykorzystywania młodzików i wychowanków. Według tej zasady ma zamiar skomponować atak.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Pojawiają się bowiem informacje, na razie bardzo wstępne, ale jednak, że Jesus będzie dążył do zbudowania ataku opartego na Edinsonie Cavanim i Mario Mandzukiciu. O możliwości pozyskania Urugwajczyka pisał już "Record". Cavani jest przecież wolnym agentem, gdyż PSG nie zdecydowało się na przedłużenie z nim umowy. Benfica będzie więc w stanie pozyskać go za darmo, o ile dogada się z nim w kwestiach kontraktowych. To może być pewien problem, ponieważ napastnik zarabiał w Paryżu krocie, a Benfica nie jest klubem, który stać na zaproponowanie takiej samej pensji. Urugwajczyk będzie więc musiał nieco zejść ze swoich wymagań, o ile zdecyduje się na tę ofertę. Może go do tego przekonać wizja z jaką budowany jest skład i sam fakt, że Jorge Jesus chciałby zrobić Cavaniego jednym z filarów zespołu.
— Radek Misiura (@Radek_Misiura) July 20, 2020
W przypadku Mandzukicia sytuacja wygląda podobnie. Chorwat jest wolnym agentem, gdyż rozwiązał umowę z Al Duhail. Napastnik kompletnie nie potrafił odnaleźć się na bliskim wschodzie, dlatego upatruje powrotu do Europy. Włoskie media oczywiście wróżą mu ponowną przygodę z Serie A, głównie wspominając o Fiorentinie. Portugalski scout, Luis Coelho, podał wczoraj jednak, że Mandzukiciem zainteresowana jest również Benfica. Biorąc pod uwagę fakt, że obydwaj panowie są wolnymi agentami, negocjacje w sprawie ich zakontraktowania mogą przebiec bardzo szybko. Niewykluczone więc, że lada chwila Benfica zaprezentuje atak, który teraz też na pewno będzie imponujący, ale kilka lat temu byłby postrachem całej Europy.