OFICJALNIE: Gytkjaer jednak we Włoszech (akt.)

Kibice Lecha Poznań z bólem serca musieli ostatnio żegnać swojego napastnika, Christiana Gytkjaera. Ogłoszono bowiem oficjalnie, że snajper nie przedłuży kontraktu z "Kolejorzem", pomimo tego, że świetnie prezentował się w jego barwach. W tym sezonie został w końcu królem strzelców całej Ekstraklasy z dorobkiem 24 bramek. Przyszedł jednak czas na zmianę otoczenia, a to powoli zaczyna się klarować.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Kwestia ewentualnego odejścia Duńczyka ciągnęła się bowiem dosyć długo i w zasadzie nie było wiadomo, na co zdecyduje się napastnik. Typowanych kierunków było kilka, ale w zasadzie żaden bardzo konkretny. Tę sytuację postanowili wykorzystać Włosi z Monzy, którzy od razu bardzo konkretnie weszli w negocjacje z byłym już zawodnikiem Lecha. Tak przynajmniej twierdzi "Przegląd Sportowy", który dodatkowo podaje, że napastnik poleciał już nawet do Italii. Niewykluczone więc, że rozmowy przebiegną bardzo szybko i Duńczyk lada moment zostanie zaprezentowany w nowym klubie.

 

— Jakub Białek (@jakubbialek) July 21, 2020

Wydaje się, że król strzelców Ekstraklasy, jakkolwiek średniawą ligą by ona nie była, powinien przechodzić do mocniejszego klubu, niż beniaminek Serie B. Mozna jest jednak zespołem prężnie budowanym przez rodzinę Berlusconich, którzy chcą zrobić z niej siłę na miarę Serie A. Gytkjear nie wybiera więc byle jakiego słabiaka z przypadku, tylko klub z wizją. No i oczywiście z pieniędzmi też.

AKTUALIZACJA:

Christian Gytkjaer został nowym graczem Monzy – poinformowała oficjalna strona włoskiego klubu. Z beniaminkiem Serie B reprezentant Danii podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Autor

Michał Fitz

michafitz