UEFA otwiera się na kibiców - Superpuchar Europy już z fanami na trybunach
Liga Mistrzów, pomimo, że z konieczności skrócona i tak dostarczyła nam masę emocji. Tym bardziej szkoda, że z trybun nie mogli podziwiać tego żadni kibice. Podobnie było przecież z Ligą Europy, więc piłkarze Sevilli i Bayernu musieli swoje trofea fetować sami, bez podekscytowanych fanów. To może jednak zmienić się za miesiąc przy okazji zdobywania Superpucharu Europy, bo wtedy na trybunach zasiądą już kibice.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Taką informację wydała UEFA, która zakomunikowała, że na wyżej wspomniane spotkanie będzie mogło wejść 20 tysięcy kibiców. To naprawdę dużo, ale trzeba zaznaczyć przy tym, że to i tak 30 procent pojemności stadionu. UEFA wciąż bowiem bardzo poważnie podchodzi do koronawirusa, dlatego kibice na trybunach będą odpowiednio usadowieni i przede wszystkim ograniczeni liczbowo, by wszyscy mogli komfortowo oraz bezpiecznie oglądać starcie. Ogromna liczba pomimo ograniczenia wynika z dużej pojemności stadionu. Superpuchar odbędzie się bowiem na Puskas Arenie w Budapeszcie, która może pomieścić 67 tysięcy ludzi i jest nowiutkim obiektem, oddanym do użytku w listopadzie zeszłego roku.
— footballespana (@footballespana_) August 25, 2020
Wychodzi więc na to, że po raz pierwszy od dawna zawodnicy będą czuli podekscytowanie tym spotkaniem. Zwykle było ono bowiem traktowane tylko nieco poważniej od meczu towarzyskiego. Teraz, gdy zawodnicy wreszcie będą mogli posłuchać dopingu swoich kibiców niepochodzącego z głośników, prawdopodobnie podejdą do spotkania ambitniej niż w czasach, gdy przyśpiewki z tysięcy gardeł były brane za pewnik. Teraz są już rarytasem, więc gdy wreszcie wrócą, mobilizacja będzie gigantyczna.