Nenad Bjelica wraca do ławkę. Poprowadzi wielkiego rywala!
Nenad Bjelica – przed laty prowadzący Lecha Poznań – rozwiał wątpliwości na temat własnej przyszłości. 49-latek po rozstaniu z Dinamem miał mnóstwo ofert z zagranicy. Ostatecznie zdecydował się pozostać w Chorwacji. Jeszcze dziś zostanie zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Osijeku. W czwartym zespole poprzednich rozgrywek zastąpi Ivana Kulesevicia.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nenad Bjelica po pięciu miesiącach zasłużonego odpoczynku ponownie wraca na ławkę trenerską. 49-latek do końca kwietnia był pierwszym szkoleniowiec Dinama Zagrzeb. Wraz ze stołecznym zespołem zdobył dwa mistrzostwa Chorwacji. Ponadto zakwalifikował się do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie rywalizując z Atalantą Bergamo, Manchesterem City oraz Szachtarem Donieck zajął ostatnie miejsce w grupie C. Uwadze obserwatorów nie umknęło jednak zwycięstwo nad włoskim faworytem oraz niesamowita walka z "The Citizens", co w ostatnich miesiącach zaprocentowało ogromnym zainteresowanie z zagranicy.
Dzisiaj ma być podpisanie kontraktu . Nenad Bjelica zostanie trenerem @nkosijek (wraca do swojego miasta). Około 1mln brutto zarobki . #gikinews
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) September 3, 2020
Były szkoleniowiec Lecha Poznań oraz Dinama Zagrzeb znalazł się pod lupą Betisu oraz Fenerbahce. W międzyczasie pojawiały się również głosy o możliwej pracy we Włoszech. Największy szum zrobiła natomiast informacja o możliwym zastąpieniu Zlatko Dalicia w reprezentacji Chorwacji. Do drastycznych przetasowań ostatecznie jednak nie doszło. Nowym klubem Bjelicy jeszcze dziś zostanie NK Osijek, w którego szeregach zastąpi Ivana Kulesevicia. W czwartym zespole zakończonych rozgrywek 49-latek zarobi około 1 mln euro.