Oko na Polaka - Mierzejewski w formie. Polak dał popis w Chinach!
Ten człowiek skruszyłby nawet Wielki Mur Chiński. Godnie zastąpił Piotra Zielińskiego w kadrze i pomimo 33 lat na karku ponownie podbił PKO Ekstraklasę. Adrian Mierzejewski wciąż błyszczy w Chinach. I końca jego dominacji nie widać. Wczoraj zdobył bramkę i zanotował dwie asysty w starciu z Hebei.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chongqing Lifan 3:1 Hebei
Spośród wszystkich brazylijskich gwiazd – a są w niemal każdym klubie – w Chinese Super League znalazł się zawodnik, który boiskową inteligencją przewyższa wszelkie persony. Mowa o Adrianie Mierzejewskim. Zawodniku nie tylko do tańca, ale i do różańca bowiem jak pokazują ostatnie tygodnie na wschodzie – wiek to w jego przypadku tylko i wyłącznie liczba. Przed tygodniem doświadczony pomocnik zdobył bramkę, którą zachwycał się świat. Po przebiegnięciu połowy boiska i założeniu dwóch "kanałów" dał swojemu zespołowi zwycięstwo. Wczoraj przekroczył zaś wszelkie granice. W starciu z wyżej notowanym Hebei zdobył bramkę i dołożył dwie asysty. Jego zespół ostatecznie wygrał (3:1).
Oplaaa💪 pic.twitter.com/W6sM4GA4tZ
— Adrian Mierzejewski (@adrianmierzej86) September 12, 2020
Ostatnie tygodnie pokazują, iż Adrian Mierzejewski jest jak wino. Im starszy, tym lepszy. Wysoką dyspozycję potwierdził również w piątkowym spotkaniu z Hebei. 33-latek na starcie z faworytem już standardowo wyszedł w podstawowym składzie. I ponownie nie zawiódł. Ba, został uznany MVP spotkania i w najlepszy możliwy sposób przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu.
Piłkarze Chongqing Lifan spotkanie przed własną publicznością rozpoczęli od dużego falstartu. Chwilę po upływie pierwszego kwadransa wynik starcia otworzył Brazylijczyk, Marcao. Euforia w szeregach Hebei nie trwała jednak długo. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Fernandinho. Rodak atakującego przyjezdnych wykorzystał znakomite podanie Adriana Mierzejewskiego i strzałem w długi róg bramki nie dał szans golkiperowi Hebei. Gol zdobyty w 30. minucie podsumował jednocześnie dominację ze strony gospodarzy, którzy zwycięstwo zapewnili sobie w końcówce regulaminowego czasu gry. Na sześć minut przed końcem starcia dośrodkowanie Mierzejewskiego z rzutu rożnego wykończył Alan Kardec. W samej końcówce kropkę nad "i" postawił już sam Polak . 33-latek bardzo dobrze odnalazł się w polu karnym i umieścił piłkę w pustej bramce. Chongqing Lifan ostatecznie wygrało (3:1). Były gracz m.in. Polonii Warszawa po raz kolejny w tym sezonie został nagrodzony mianem MVP spotkania.
Dla Adriana Mierzejewskiego spotkanie z Hebei było już ósmym w tym sezonie. W tym czasie zdobył dwie bramki oraz zanotował pięć ostatnich podań. W klasyfikacji najlepszych asystentów wciąż jest bezapelacyjnym liderem.