Oko na Polaka - Bochniewicz odpalił za granicą. Gol Polaka w debiucie!
Nawet nie tydzień, bo zaledwie trzy dni czekał Paweł Bochniewicz na możliwość debiutu w nowych barwach. I co by nie mówić, zadebiutował doskonale. Były zawodnik Górnika Zabrze na dzień dobry wystąpił w ligowym spotkaniu z Willem II. Spotkanie zakończył z bramką i zwycięstwem swojego zespołu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Heerenveen 2:0 Willem II
Marcin Brosz ma to do siebie, iż trenerem jest świetnym. Po latach współpracy z Górnikiem wiele się w tej kwestii nie zmienia. Zabrzanie grają bowiem swoje, z klubu ubywają kolejne nazwiska, a 47-latek niezmiennie utrzymuje pewne miejsce na stanowisku szkoleniowca. I wiele wskazuje na to, że trwająca od czterech lat telenowela będzie trwać nadal. Górnik pomimo odejścia Igora Angulo oraz Pawła Bochniwicza jest wiceliderem w ligowej tabeli. W dodatku prezentuje się bardzo dobrze i ponownie brnie po swoje. Ale poświęćmy chwilę wspomnianemu powyżej defensorowi, Pawłowi Bochniewiczowi. 24-latek przed trzema dniami zdecydował się na niespodziewaną zmianę. Po dwóch latach występów w Zabrzu podjął decyzję o powrocie w głąb Europy. Od czwartku jest zawodnikiem holenderskiego Heerenveen i radzi sobie wręcz wspaniale. Wczoraj zanotował oficjalny debiut, w którym zdobył bramkę.
Gol Bochniewicza w debiucie. pic.twitter.com/Ob3VWlZ3w1
— Damian Smyk (@D_Smyk) September 12, 2020
Dla Polaków opuszczających Zabrze na rzecz Europy powinno się poświęcić oddzielny akapit. A najlepiej kilka, bo jak pokazują ubiegłe lata – Górnik stał się idealną trampoliną do zrobienia kilku kroków w przód. W 2013 roku takowy trend rozpoczął Arkadiusz Milik. Przed dwoma laty bajeczna przygoda w barwach zabrzan pozwoliła na wyjazd Damianowi Kądziorowi. W czwartek już drugi zagraniczny epizod rozpoczął Paweł Bochniewicz. I co by nie mówić – lepszego startu nie mógł sobie wymarzyć.
24-latek do Heerenveen trafił w czwartek. W Holandii przebywał zaś od wtorku, a na debiut w barwach nowego zespołu czekał do soboty. Z miejsca można więc uznać, iż był to tydzień wymarzony. W dodatku został zakończony w najlepszy możliwy sposób. Były zawodnik Górnika Zabrze na sobotnie spotkanie z Willem II wyszedł w podstawowym składzie. Od pierwszych minut prezentował bardzo solidny poziom, unikał błędów i stanowił wartość dodatnią holenderskiej defensywy. Nikt nie spodziewał się jednak, iż już w debiucie dołoży pięć groszy do zwycięstwa swojego zespołu. I dołożył. W 75. minucie spotkania zawędrował pod bramkę rywala, by zaledwie kilkanaście sekund później świętować swoją pierwszą bramkę na zachodzie. Tę zdobył po uderzeniu z rzutu rożnego. Jego zespół ostatecznie wygrał (2:0) i uplasował się na pozycji wicelidera Eredivisie.