Oko na Polaka - Wilczek wrócił z przytupem. Polak ustrzelił dublet
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej – mógłby zaintonować Kamil Wilczek po niedzielnym spotkaniu z Odense. Były reprezentant Polski zadebiutował wczoraj w zespole FC Kopenhagi i po półrocznym epizodzie nad Bosforem wrócił do Danii. W swoim pierwszym spotkaniu dla wicemistrza kraju 32-latek ustrzelił dublet. Jego zespół ostatecznie uległ Odense (2:3).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Odense 3:2 Kopenhaga
Po dziewięciu miesiącach od feralnego wyjazdu na południe Europy Kamil Wilczek ponownie wystąpił w spotkaniu Superligaen. 32-latek wraz z początkiem roku zdecydował się zakończyć czteroletni epizod w barwach Brøndby i na zasadzie transfer definitywnego przeniósł się do Turcji. Od stycznia był podstawowym zawodnikiem Goeztepe, lecz przygoda nad Bosforem zakończyła się szybciej, niż ktokolwiek oczekiwał. Były reprezentant Polski w zespole z Izmiru rozegrał zaledwie 14 starć. Zdobył w tym czasie jedną bramkę i wraz z końcem sezonu zdecydował się na powrót do Danii. Ale nie w szeregi Brøndby. Nowym klubem Wilczka został największy rywal, FC Kopenhaga. Na 32-latka z miejsca wylało się wiadro pomyj, kibice zaczęli palić jego koszulki. A Polak? Robi nadal swoje. W niedzielnym spotkaniu z Odense zapisał na swoim koncie dublet. Jego zespół ostatecznie przegrał (2:3).
Kamil Wilczek strzelił dwa gole w debiucie w barwach FC Kopenhagi. 👏 Niestety niewiele to dało, gdyż jego zespół przegrał na wyjeździe 2:3 z Odense.
— Tomek Hatta (@Fyordung) September 13, 2020
Były reprezentant Polski na spotkanie inaugurujące rozgrywki Superligaen wyszedł w podstawowym składzie. Marzenia o zwycięstwie w debiucie prysły jednak szybciej, niż mogło się wydawać. Do przerwy Odense prowadziło 3:0 i naprawdę nic nie wskazywało na to, jakoby piłkarze Kopenhagi byli w stanie się podnieść. Ale podjęli próbę. Zaledwie kwadrans po wznowieniu drugiej odsłony golkipera rywali pokonał Wilczek. 32-latek doskonale wykorzystał dośrodkowanie Pierre'a Bengtssona i głową skierował piłkę do siatki. Gol zdobyty zaraz po przerwie natchnął stołeczny zespół do walki, co w 70. minucie doprowadziło do bramki kontraktowej. Jej autorem ponownie był Wilczek. Polak przytomnie zachował się w polu karnym rywala i uderzeniem w długi róg bramki ustalił wynik spotkania. Kopenhaga pierwsze w tym sezonie starcie przegrała (2:3).
Dla Kamila Wilczka bramka zdobyta w starciu z Odense była już 74. na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Danii. O poprawę tej statystyki pokusi się już za tydzień – w szczególnym dla siebie spotkaniu. 20 września Kopenhaga zmierzy się na własnym obiekcie z byłym klubem Polaka – Brøndby.
Dwa trafienia Kamila Wilczka dla FC Kopenhagi w debiucie. Polski napastnik jest drugim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ligi duńskiej po Dame N'Doye.pic.twitter.com/FW1BJwigwF
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) September 13, 2020