Nie będzie transferu Aubameyanga!
Pierre-Emerick Aubameyang ostatecznie nie trafi do Chin.
W sobotę portal "Sina Sports" poinformował, że Borussia Dortmund oraz Guangzhou Evergrande porozumiały się w sprawie transferu Aubameyanga do Chin. BVB miało otrzymać 72 miliony euro za swojego napastnika, który z resztą i tak myślał o odejściu z klubu. Transfer miał zostać przeprowadzony latem, jednak weto postawiła chińska federacja piłkarska, która zagroziła potężnymi sankcjami jeśli klub zdecyduje się na wzmocnienie się Gabończykiem.
W listopadzie ubiegłego roku wprowadzono limit transferowy. Złamanie jego grozi karą finansową, która na pewno nie będzie niska.
Doniesienia mówiące o tym, że dwa kluby Chinese Super League będą licytowały się o zagranicznego zawodnika przykuły uwagę CFA. Wysłaliśmy listy do obu tych klubów z prośbą o złożenie wyjaśnień w sprawie. CFA potraktuje bardzo poważnie każde naruszenie przepisów. CFA nie będzie pobłażać klubom, które dopuszczą się złamania przepisów - czytamy w oficjalnym komunikacie opublikowanym przez CFA.
Długo nie musieliśmy czekać na oświadczenie Guangzhou Evergrande, który zdecydowanie zaprzeczył, że zamierzał sprowadzić Aubameyanga do klubu.
Informacje o tym, że Guangzhou Evergrande FC stara się kupić piłkarza Bundesligi za kwotę przekraczającą nałożony przez federację limit są kompletnie bezpodstawne.
W samym 2017 roku chińskie kluby na wzmocnienia wydały ponad pół miliarda euro na zawodników z Europy oraz Ameryki Południowej. Władze ligi zareagowały w najlepszy możliwy sposób. Po pierwsze ograniczyli limit obcokrajowców na boisku do trzech. Po drugie kluby mogą wydać 5,8 miliona euro w jednym okienku. W przypadku gdy transfer będzie opiewał na wyższą sumę, wtedy klub musi wpłacić równowartość transakcji na konto chińskiej federacji piłkarskiej.