
OFICJALNIE: UEFA daje zielone światło - fani wracają na stadiony
W pewnym stopniu zdążyliśmy przyzwyczaić się do widoku pustych stadionów podczas meczów europejskich pucharów czy spotkań drużyn narodowych. UEFA w dniu dzisiejszym potwierdziła jednak to, o czym pisano od dłuższego czasu - fani ponownie będą mieli okazję oglądać z bliska zmagania piłkarzy. Rozporządzenie wchodzi w życie już bardzo szybko, bo podczas nadchodzących meczów Ligi Narodów kibice zasiądą na trybunach.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wydanie zgody ze strony europejskiej federacji piłkarskiej nie jest jednoznaczne z tym, że stadiony będą zapełniane co do ostatniego krzesełka. Codzienne raporty przedstawiane przez Ministerstwo Zdrowia przypominają nam o tym, że na całym świecie panuje pandemia koronawirusa i przed nami jeszcze daleka droga powrotna do pełnej normalności. UEFA zadecydowała jednak o tym, że powoli można uruchamiać proces normalizacji świata piłki nożnej i kibice ponownie będą dwunastymi zawodnikami swoich drużyn. Ostateczną decyzję mają podejmować przede wszystkim lokalne władze, ale jedno zostało narzucone - sektory przeznaczone dla fanów drużyn gości wciąż będą święcić pustkami.
Czas przedstawić najważniejsze liczby dotyczące otwartej pojemności stadionów dla kibiców. Trybuny będą zapełniane maksymalnie w 30% pojemności obiektu, ale jak mówi popularne porzekadło - "lepszy rydz niż nic". W końcu nie da się ukryć, że wydarzenia sportowe rozgrywane bez udziału kibiców tracą całą otoczkę oraz atmosferę, którą pamiętamy jeszcze z zeszłego roku. Trzeba też przyznać, że przyjęte rozwiązanie to salomonowy wyrok. Kluby ponownie będą mogły mieć korzyści z tzw. "dnia meczowego", sami fani również z bliska będą świadkami wydarzeń, ale przede wszystkim istnieje szansa przestrzegania procedur dotyczących szeroko pojętego dystansu społecznego. Gdyby UEFA przedstawiła mniej rozsądny pomysł, to byłoby właściwie równoznaczne ze strzałem w kolano. Sport to dla wielu sens życia i nie ma potrzeby tego podważać, ale zdrowie zwyczajnie jest najwartościowsze!
Trzeba również przyznać rację prezydentowi Aleksandrowi Čeferinowi, że pomysł z częściowym wpuszczeniem kibiców na stadion Puskás Aréna w Budapeszcie był strzałem w dziesiątkę. Dzięki decyzji Słoweńca, Węgry były gospodarzami meczu o Superpuchar Europy pomiędzy Bayernem Monachium a Sevillą i dostaliśmy dowód na to, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby ponownie wpuścić kibiców. Wszystko mogło legnąć w gruzach, bo tuż przed spotkanie odnotowano wzrost zakażeń na Węgrzech, ale na szczęście obyło się bez większych komplikacji. Tym sposobem około 15 tysięcy osób oglądało pojedynek pomiędzy zwycięzcą Ligi Mistrzów a Ligi Europy. Teraz tylko cierpliwie czekać na to, aż Polski Związek Piłki Nożnej rozpocznie dystrybucję biletów na nadchodzące mecze reprezentacji Polski. Biało-czerwoni w październiku rozegrają trzy mecze: z Finlandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Miejmy jednak z tyłu głowy fakt, że w kraju są bite rekordy zakażeń Covid-19 i rząd może storpedować ewentualne plany PZPN-u.
Decyzją Komitetu Wykonawczego UEFA będzie możliwość powrotu kibiców na stadiony w rozgrywkach UEFA (reprezentacja + europejskie puchary) do 30% pojemności stadionu (pod warunkiem że odpowiednie przepisy krajowe bądź lokalne na to pozwalają). Decyzja ważna od najbl. meczów kadry.
— Maciej Sawicki (@Maciej_Sawicki) October 1, 2020