PODSUMOWANIE WEEKENDU - 23-25 października
Podsumowanie weekend powraca! Oto, co wydarzyło się w ostatnich dniach w piłce nożnej. A działo się wiele - w sobotę znowu mieliśmy do czynienia z niebywałą otoczką, w końcu zbliżało się El Clasico. W jego cieniu mierzyły się też oba kluby z Manchesteru, grała też oszalała Serie A, a także mieliśmy do czynienia z wieloma odwoływanymi spotkaniami w I lidze. O wszystkich wydarzeniach, które chcielibyśmy w tym fleszu przedstawić opowiemy poniżej.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Piątek upłynął nam pod znakiem meczu z udziałem topowych drużyn na początku sezonu Premier League. Brały w nim udział... Aston Villa oraz Leeds United. Nie, nie jesteście w latach 90. poprzedniego stulecia. To rzeczywistość. Dean Smith musiał uznać wyższość Marcelo Bielsy i tym samym poniósł porażkę 0:3. Będzie dla was jakimś zaskoczeniem, że Mateusz Klich rozegrał 90 minut? Pewnie nie. Ale już hat-trick Patricka Bamforda powinien takowym być - czyżby wreszcie odblokował się na tyle, żeby zdominować pozycję napastnika na tyle, że nie wygryzie go Rodrigo Moreno?
Z polskich akcentów tego dnia możemy też wskazać gol Karola Linettego w barwach Torino - strzelony został przy mglistej pogodzie. Może nie jest to przy jego dyspozycji szokujące. Jest już jednak to, że Piast Gliwice jest wciąż bez zwycięstwa w polskiej lidze od 12 lipca. I tutaj na alarm po prostu trzeba zacząć bić - remis 2:2 z Wisłą Płock w przypadku drużyny, która grała w III rundzie eliminacji Ligi Europy to wynik zatrważający.
Naładowana meczami była znów sobota. Wybraliśmy z niej jednak najistotniejsze sprawy.
Na pierwszy plan wysuwało się El Clasico, które zakończyło się wygraną 3:1 po stronie Realu Madryt. Pierwsze minuty rozbujały nas, że hej - Fede Valverde i Ansu Fati na przemian wprawiali jednych w żal, a drugich w stan radości. To wręcz mało zaskakujące, że oczywiście musiał się ten mecz rozstrzygnąć poprzez zdarzenie z kontrowersją sędziowską w tle. Ramos kontra Lenglet, rzut karny, Koeman wściekły, Real znów wygrywa, a Ramos znów strzela z jedenastu metrów. I jak tu jeszcze się nie wkurzyć, kiedy Barcelona w drugiej połowie tabeli? Cóż, można też lepiej grać w piłkę. Albo być jak Leo Messi, który pewnie szuka już domu w Manchesterze.
Dość jednostronnie przebiegły Revierderby pomiędzy Borussią Dortmund a Schalke 04 - wygląda na to, że do takich obrazków możemy się przyzwyczaić, bo wręcz zatrważająca jest zapaść drużyny, która jest w 2018 roku zostawała wicemistrzem Niemiec. Tu nie ma co płakać po Tedesco, tu nie ma co wkurzać się na Wagnera, którego pogoniono z klubu - tutaj też należy podziwiać Borussię, która po porażce z Lazio w Lidze Mistrzów zebrała się w sobie i wpisała się w trend. Po prostu - liga i Champions League to są dwa różne światy.
Jest też do odnotowania remis Manchesteru United z Chelsea, która dzięki Edouardowi Mendy'emu zachowała czyste konto po raz trzeci - a jednocześnie nie otrzymała też rzutu karnego, przez co może być nieco rozgoryczona. Wpadkę zaliczył po raz kolejny Manchester City, który przegrał z West Ham United po tym, jak przecudownego gola zdobył Michail Antonio. Przestraszył się trochę Liverpool i pomęczył sam siebie z Sheffield United - ostatecznie jednak wygrał i dał do zrozumienia, że nawet bez Virgila van Dijka nie spocznie, póki nie obroni tytułu mistrzowskiego.
A skoro mówimy o "ciasteczkach", to nie musicie zaglądać do ustawień przeglądarki, a tylko do Francji. Leonardo Balerdi musiał chyba zaskoczyć sam siebie, kiedy zdobywał tę bramkę przeciwko Lorient. Marsylia nie straciła punktów, jeszcze ma nadzieję na to, że doskoczy do Lille i rywali z Paryża.
Leonardo Balerdi VS Lorient (A) 24/10/2020@leoobalerdi5
— Compil'OM (@OMreviews) October 25, 2020
pic.twitter.com/iHiiKKBlie
To, co jednak zrobił Ajax i te 13 bramek strzelonych VVV Venlo to jest jakiś totalnie kosmiczny poziom tortury. Nie mieli litości, gnietli rywala aż miło, a przecież jeszcze jakiś czas temu Erik ten Hag przeżywał coś w rodzaju małego kryzysu. W dodatku Ajax przegrał z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Teraz miał obskoczyć tego rywala - to prawda. Ale żeby zrobić coś takiego? Wracaliśmy pamięcią do porażki 0:10, ale to było akurat starcie PSV z Feyenoordem. Kto by się spodziewał, że taki wynik zafunduje nam Amsterdam? A zaczęli strzelać dopiero w 12. minucie...
Podczas gdy Polacy postrzelali za oceanem (mowa o Przemysławie Frankowskim, Adamie Buksie, a także dodatku w postaci 2 asyst Kacpra Przybyłki), Bayern odprawił kolejnych frajerów. Tym razem rywalem był Eintracht, który zebrał w czapkę i stracił aż 5 goli. Niko Kovaca zwalniano rok temu, kiedy tyle samo goli otrzymał - a teraz Hansi Flick stwierdził, że to będzie "returning the favour". I oczywiście wykorzystał w tym celu piłkarza Polaka.
𝓗𝓮𝓲𝓶𝓼𝓲𝓮𝓰! 👊
— FC Bayern München (@FCBayern) October 25, 2020
Wie immer pünktlich zum Frühstück: Die besten Bilder aus #FCBSGE! 🔥☕
📸 https://t.co/9MJnVS9H3q pic.twitter.com/58lXSwjCVp
Niedziela - cóż ona przyniosła?
W chwili, gdy Atalanta znów straciła punkty, Lukaku znów wygrał mecz Interowi, wychodzi na scenę takie Crotone oraz Cagliari. Robią wynik 4:2, a my znów przecieramy oczy ze zdumienia, jakim cudem Serie A stała się aż tak ofensywnie usposobioną ligą. Zmienia się, ewoluuje, staje się przyjemna już od kilku dobrych lat. Jeśli chcesz rozkwitać na nowo, rób to tak, jak robi to Serie A!
3.65 gola na mecz w tym sezonie. 😎🥳
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) October 25, 2020
10 na 20 drużyn Serie A ma średnią strzelonych bramek 2,0/mecz (lub wyższą, kilka sporo wyższą). Tylko jedna na 20 ma niższą niż 1,0. Niemal wszyscy chcą grać ofensywnie. Droga, jaką przeszła #włoskarobota jest niebywała.
— Przemek Langier (@plangier) October 25, 2020
Tego samego dnia Benevento uległo ostatecznie 1:2 Napoli, zaś poszalała Fiorentina, która wygrała z Udinese. Coś jednak popsuło się w Juventusie, bo tylko tak można tłumaczyć ciężary z Hellasem Werona. Projekt Pirlo na razie zalicza falstart, a kolejne miesiące mogą okazać się kluczowe w walce o jego przyszłość. Dejan Kulusevski nie będzie ratował wiecznie.
76' | ⚽️ | DEEEEEEEEEEE-JAN! DEEEEEEEE-JAAAAAAN!
— JuventusFC (@juventusfc) October 25, 2020
Perfetta la conclusione di Kulusevski a incrociare! Palla nell'angolino basso e 1-1! ANDIAMO!#JuveVerona
Powered by @officialpes pic.twitter.com/NF9I5v0bse
Tymczasem w Premier League znów mieliśmy do czynienia z totalnie odjechanymi rezultatami. Lider, Everton przegrał z Southampton i znów nie dokończył meczu w jedenastu. Z kolei Arsenal przyjął u siebie Leicester City, po czym maszyna losująca wskazała, że wypadnie nam zwycięstwo "Lisów". Kto strzelił jedynego gola w meczu?
24% of Jamie Vardy's PL goals have come vs Arsenal, Liverpool or Man City and you have to say fair enough.
— Duncan Alexander (@oilysailor) October 25, 2020
Tymczasem Ivi Lopez stara się naprawdę nas przekonać, abyśmy uwierzyli, że to jest właśnie kandydat na nową gwiazdę Ekstraklasy. Wyszło mu nieźle, przyznajcie:
Nowa gwiazda #Ekstraklasa? 🌟#RCZSTM 2:1 pic.twitter.com/hSewG9mykm
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) October 25, 2020
I na sam koniec chcielibyśmy jednak zakończyć czymś smutnym - w tym tygodniu rozegrano tylko trzy mecze pierwszej ligi. To wynik, który nas okropnie martwi i niespecjalnie napawa optymizmem. Chcemy jedynie życzyć wszystkim, którzy zarazili się koronawirusem tego, aby wracali szybko do zdrowia - przykro się bowiem patrzy na to, jak destabilizowane są rozgrywki. Smutno bowiem jest, kiedy widzi się na boisku tylko Górnik Łęczna i ich rywali.
W niedzielę Górnik Łęczna w ostatniej akcji meczu wyrwał komplet punktów! Drużyna z Łęcznej nadal niepokonana!https://t.co/HxpKRlYIiZ
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) October 25, 2020
Obawiamy się o losy Pucharu Polski, który będzie przecież rozgrywany już w przyszłym tygodniu...