Jach zadebiutował w Holandii - Oko na Polaka
Niespełna miesiąc czekał Jarosław Jach na debiut w zespole Fortuny Sittard. Dwukrotny reprezentant Polski trafił do Holandii wraz z początkiem października. Od tamtego momentu przyglądał się swoim kolegom głównie z ławki, by w końcu znaleźć uznanie w oczach szkoleniowca. 26-latek rozegrał w sobotę 90 minut przeciwko Ajaksowi Amsterdam. Jego zespół uległ mistrzom Holandii (2:5).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Caykur Rizespor, Sheriff Tyraspol, Raków Częstochowa i Fortuna Sittard. Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że kariera Jarosława Jacha jest idealnym przykładem tego, jak nie należy prowadzić zawodowej ścieżki. Dwukrotny reprezentant Polski od momentu odejścia z Zagłębia Lubin zaliczył już pięć klubów. W żadnych z nich nie spędził więcej niż roku i wiele wskazuje na to, że lada moment może powrócić na rodzime boiska. Jak pokazał poprzedni sezon Ekstraklasy, 26-latek radzi sobie w niej bardzo dobrze, co sprawia, że następstwem zakończenia współpracy z Crystal Palace faktycznie może być powrót na linię startu. Taki scenariusz nastąpi jednak nie wcześniej niż w lipcu 2021 roku i tylko pod warunkiem, że Anglicy nie zdecydują się na przedłużenie umowy. Do tego czasu Polak będzie występował w Holandii, gdzie spróbuje odbudować swoją dawną reputację.
Jarek Jach debiutuje w Eredevisie z Ajaksem na wyjeździe. pic.twitter.com/RqKpVAZYtm
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) October 31, 2020
Na debiut w nowych barwach czekał jednak sporo. Od momentu przenosin 26-latka do Fortuny Sittard minął niespełna miesiąc. W tym czasie zespół Eredivisie rozegrał trzy spotkania, lecz w żadnym z nich nie było miejsca dla wychowanka "Miedziowych". Przełomowy moment nastał dopiero w sobotę. Polak po raz pierwszy w tym sezonie znalazł się w podstawowym składzie i rozegrał pełne 90 minut w spotkaniu z Ajaksem Amsterdam.
Debiut, debiutem, lecz z pewnością nie takiego wstępu do nowej przygody spodziewał się sam piłkarz. Od samego początku jednogłośnym faworytem był bowiem Ajax. Swoją przewagę potwierdzał z każdą upływającą minutą, lecz zanim rozkręcił się na dobre, musiał odrabiać straty. Już w 7. minucie spotkania na prowadzenie wyszli goście. Bramkarza gospodarzy pokonał George Cox, lecz euforia w szeregach przyjezdnych nie trwała długo. Jeszcze przed przerwą dubletem popisał się Davy Klaassen. W drugiej odsłonie do siatki rywali trafiali również Brian Brobbey, Dusan Tadić oraz Quincy Promes, czym zapewnili triumf stołecznej drużynie (5:2).