FIFA może stworzyć światową ligę z najlepszymi klubami
FIFA i UEFA od kilku lat na własną rękę kombinują, jak sprawdzić by ich rozgrywki były jeszcze ciekawsze dla widza, w związku z czym generowałyby jeszcze większy zysk. Takich pomysłów, które miałyby zakładać założenie rozgrywek dla samych najlepszych ekip było już mnóstwo, ale wszystkie były nieco zbyt kontrowersyjne, zaburzające odpowiedni obecnie ład, by je wprowadzić. FIFA właśnie wyszła z kolejnym takim pomysłem.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Gianni Infantino z rozmowie ze szwajcarskimi mediami zaproponował bowiem stworzenie rozszerzonej wersji Klubowych Mistrzostw Świata, w których udział brałoby aż 50 zespołów. Nie wiadomo dokładnie, jak taki czempionat miałby być rozgrywany, czy jako oddzielny turniej na neutralnym terenie, czy na zasadach zakładających mecz i rewanż. Nie ma też konkretnych pomysłów na rozdzielenie liczby zespołów pomiędzy federacje. Infantino skupił się bowiem na tłumaczeniu pobudek tej decyzji, które o dziwo są bardzo szlachetne i nie opierają się tylko na finansach, które FIFA zgarniałaby do kieszeni.
Chodzi bowiem o wyrównanie szans między zespołami i promowanie tych mniej znanych na całym świecie. Kluby z biedniejszych kontynentów mogłyby liczyć na pokaźne dofinansowanie w ramach tych rozgrywek, co pomogłoby im konkurować z ekipami z Europy. Z kolei w kwestii promocji Infantino podał bardzo namacalny przykład. Jak stwierdził, Liverpool ma około 180 milionów fanów na świecie, a tylko 5 w Anglii. Flamengo ma natomiast 40 baniek sympatyków na całym globie, ale aż 39 w samej Brazylii. Szef FIFA uważa, że takie rozgrywki pomogłyby innym klubom zyskać fanów w innych krajach. Pytanie tylko, czy faktycznie by to tak zadziałało? W teorii to piękna wizja, ale obawiam się, że praktyka mogłaby ją bardzo zweryfikować.