"Nie miałem pojęcia, co tam robiłem."
Kiery rok temu Carloz Tevez odchodził do Chin, by stać się najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie niewielu było zdziwionych. Napastnik podjął kontrowersyjną decyzję, ale nie była to pierwsza taka w jego karierze. Potrafił już chociażby zdradzić Manchester United na rzecz The Citizens. Niewątpliwie charakterny zawodnik udzielił bardzo ciekawej wypowiedzi o swoim transferze, tuż po tym jak wrócił do Boca.
W zasadzie to byłem na siedmiomiesięcznych wakacjach. Absolutnie nie przeszkadza mi to, ze krytykowali mnie kibice i prezes. Nie miałem pojęcia co tam robiłem.
Chyba każdy z nas chciałby pojechać na takie wakacje, prawda? Nie chodzi mi tu o to, że trzeba się użerać ze smogiem gęstszym niż w Krakowie, ale o wypłacane należne za taki urlop. Argentyńczyk zarobił bowiem ponad 17 milionów funtów za, jak sam z resztą przyznaje, nie wiadomo co.
Nie dziwie się, że w oczach wielu stracił przez tą decyzję, ale ja to szanuję. W końcu ustawił się nieziemsko. Zarobił kupę kasy na wyjeździe, podczas którego nie dawał z siebie nawet 50%, otwarcie krytykował klub i chińską piłkę, a na koniec wrócił do prawdopodobnie jedynego miejsca na Ziemi, gdzie uwielbiają go wszyscy i nikomu nie wadzi. W życiu trzeba umieć sobie radzić