Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 20-22 listopada
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jan Oblak (Atletico Madryt) - przez dłuższe fragmenty meczu na Wanda Metropolitano mieliśmy korespondencyjny pojedynek pomiędzy Oblakiem a ter Stegenem. Niemiec sam się zdyskwalifikował z tego wyścigu, ale Słoweniec stawał na posterunku, gdy wymagała tego sytuacja. Trzeba jednak przyznać, że od pewnego momentu Barcelona w ofensywie była bezzębna.
Lucas Digne (Everton) - wydaje się, że były zawodnik FC Barcelony słabszy okres ma już za sobą. W spotkaniu z Fulham zanotował dwie asysty i był jednym z głównych kreatorów gry Evertonu. Obrońcy oponentów nie byli w stanie nic zaradzić na jego pociski dogrywane z lewej strony boiska. Francuz był dosłownie wszędzie.
Lucas Digne’s game by numbers vs. Fulham:
— Statman Dave (@StatmanDave) November 22, 2020
4 aerial duels won
4 chances created
3 ball recoveries
2 tackles won
2 fouls won
2 assists
Quality deliveries throughout. 🇫🇷 pic.twitter.com/u62lQwMtOo
Jules Kounde (Sevilla FC) - wczorajszy mecz Sevilli urasta do rangi jakiegoś ewenementu, bo ciężar zdobywania bramek spadł na barki obrońców. Właśnie za zdobytego gola znalazło się miejsce dla francuskiego stopera, który z każdym meczem zwiększa cenę wywoławczą przy okazji nieuchronnych negocjacjach transferowych.
Joel Matip (Liverpool) - w starciu z Leicester City bez kompleksów wszedł w buty Virgila van Dijka. Był bardzo pewny w swoich defensywnych poczynaniach. Groźny w powietrzu po dwóch stronach boiska. Stwarzał zagrożenie pod bramką "Lisów" przy rzutach rożnych. Zaimponował również swoim rozegraniem. Raz po raz napędzał długimi piłkami Andrew Robertsona. Kompletny mecz wychowanka Schalke.
Jesus Navas (Sevilla FC) - wczoraj obchodził 35. urodziny, ale patrząc na jego obecną dyspozycję aż trudno uwierzyć w to, że Hiszpan nieuchronnie zbliża się do końca kariery. Niedawny skrzydłowy na ostatnie lata kariery został cofnięty na pozycję prawego obrońcy i tym samym przeżywa drugą młodość. W sobotę pamiętał jeszcze o ofensywie, bo zaliczył asystę przy bramce En Nesyriego w meczu przeciwko Celcie Vigo.
Wiktor Żytek (Puszcza Niepołomice) - hat-trick? Pierwsza liga? Puszcza Niepołomice? Defensywny pomocnik? 4:4? O matko, co to był za mecz! Ekstraklasa może pozazdrościć takich emocji, a jednym z ich fundatorów był właśnie niepozorny Mr Żytek.
Francesc Fabregas (AS Monaco) - patrzymy na statystyki Hiszpana z meczu przeciwko PSG i wyraźnie widzimy: gol i asysta. Tak krótkie podsumowanie występu byłego reprezentanta Hiszpanii byłoby jednak niedopowiedzeniem, bo doświadczony pomocnik uporządkował grę w drugiej linii Monaco i dyrygował swoimi partnerami, którzy odwrócili losy meczu przeciwko hegemonowi Ligue 1.
Giovani Lo Celso (Tottenham) - proszę państwa, Argentyńczyk przyjechał sobie właśnie z reprezentacyjnych wojaży w dobrym humorze, a do tego po zmianie w meczu Tottenhamu z Man. City strzelił pierwszego swojego gola w Premier League tuż po tym, jak wszedł na boisko. Ta minuta zmieniła wszystko, łącznie z wynikiem:
Giovani Lo Celso's first Premier League goal comes less than a minute after subbing on vs. City ⚡ pic.twitter.com/MSidUNAKmK
— B/R Football (@brfootball) November 21, 2020
Cristiano Ronaldo (Juventus) - Portugalczyk nie zamierza tak łatwo rezygnować z walki o koronę króla strzelców, jego sobotnie trafienia przeciwko Cagliari sprawiają, że ma już na koncie osiem goli w tym sezonie Serie A, a dla Juventusu od 2 lat w lidze strzelił już 60 goli.
Erling Braut Haaland (Borussia Dortmund) - Norweg przyznał po meczu z Herthą, że w przerwie... wypił Red Bulla, który dodał mu skrzydeł. Potem zaprzeczył, że była to sugestia dotycząca transferu do Lipska, ale RB na pewno nie pogardziłby typem, który w ciągu jednej połowy strzela cztery gole i odwraca losy spotkania. Haaland traci już tylko jedną bramkę do Roberta Lewandowskiego!
Jean-Philippe Mateta (FSV Mainz) - dał o sobie przypomnieć francuski napastnik Mainz, czyli drużyny, która do tej pory szorowała dno tabeli Bundesligi. Obecnie oczywiście złoto z kranów nadal się tam nie leje, ale hat-trick Matety skompletowany w ciągu jednej połowy mocno podreperował sytuację zespołu.