Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 27-29 listopada
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Bartłomiej Drągowski (Fiorentina) - rywalizował o to miejsce z innym Polakiem, Łukaszem Skorupskim (trudno bowiem zignorować fakt, że Bologna Sinisy Mihajlovicia po raz pierwszy od 41 meczów zachowała czyste konto). Jednak obroniony karny po strzale Francka Kessiego (drugim w tym meczu) winduje notowania "Drążka" wyżej niż Skorupskiego.
Benjamin Mendy (Manchester City) - Francuz w sobotnim spotkaniu z Burnley zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Manchesteru City. Prezentował formę jaką zdecydowanie mamy prawo od niego oczekiwać. Ochoczo podłączał się do przodu oraz był pewny na tyłach. Fantastycznie napędzał oraz rozciągał grę "The Citizens". Kwestia tylko czy jego zdrowie pozwoli mu kontynuować tą świetną passę.
Benjamin Mendy on his first #ManCity goal: "Yeah, I feel so good. I can see all the fans, they are so happy..."
— Man City Xtra (@City_Xtra) November 28, 2020
[via @ManCity] pic.twitter.com/mzvYhC8buO
Florian Lejeune (Deportivo Alaves) - nie mamy aż tak dobrego poczucia humoru, aby wepchnąć tutaj LaGuardię, który po pierwsze ma nazwisko jak nowojorskie lotnisko, a po drugie pociągnął za włosy Marcelo i uniknął kary ze strony sędziego. Lejuene mógł uratować Alaves nawet przed utratą zwycięstwa z Realem Madryt. A to zawsze jest ważniejsze.
Alessio Romagnoli (AC Milan) - mówi się o Milanie, że mamy do czynienia z wersją "Baby Milanu" i na pewno coś w tym jest, ale te dzieciaki wciąż dają radę i pozostają niepokonane w lidze, a spore zasługi za to należą się Romagnoliemu. Co prawda Romagnoli był ostatnio krytykowany, ale stoper Milanu odpowiedział krytykom w najlepszy sposób - zdobył gola oraz zatrzymywał każdy atak Fiorentiny, nawet jeśli nie było ich zbyt wiele.
📱 Alessio Romagnoli on Instagram...
— SempreMilan (@1SempreMilan) November 29, 2020
🗣 "Less talk more action. Sempre Forza Milan 🔴⚫️" pic.twitter.com/HS5URhNyda
Kacper Chodyna (Zagłębie Lubin) - w pierwszej połowie był najlepszym zawodnikiem Zagłębia. W drugiej nie spuścił z tonu i raz po raz objeżdżał Łukasza Burligę. W defensywie był równie solidny co w grze do przodu. Świetny występ podsumował golem, który zapewnił Zagłębiu komplet punktów.
Kacper Chodyna ruszył po zwycięskiego gola. Łukasz Burliga uważnie się przyglądał. pic.twitter.com/ZDk1frrRk2
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) November 28, 2020
Ellyes Skhiri (1. FC Köln) - nie jest trudno się potknąć w Bundeslidze. FC Koeln wie o tym, bo takich potknięć potrafiło swego czasu zaliczać mnóstwo, na tyle dużo, że spadło z ligi w sezonie 2017/18. Ale w sobotę ta drużyna pokonała wyżej notowanego rywala. Borussia Dortmund przegrała 1:2, a oba gole dla gości z Kolonii strzelił właśnie Skhiri. Gratulujemy mu świetnego występu.
Mateusz Klich (Leeds United) - w ostatnim czasie Marcelo Bielsa wychwalał polskiego pomocnika. On sam w spotkaniu z Evertonem udowodnił, że zasłużył na każde pochlebne słowo wypowiedziane pod jego adresem. Od samego początku był bardzo aktywny. Kreował sytuacje i napędzał swoich kolegów. Próbował samemu wpisać się na listę strzelców. W obronie był pewny. Ochoczo podchodził do pressingu. W drugiej połowie chyba żaden zawodnik Leeds tak bardzo nie uprzykrzał życia ofensywnym graczom Evertonu. "Clichy" jest sercem i płucami całego systemu Marcelo Bielsy.
Mateusz Klich jest wszędzie. Pozamiatał chyba nawet szatnie.
— Janusz Michallik (@JanuszMichallik) November 28, 2020
Riyad Mahrez (Manchester City) - 1, 2, 3 i Burnley do bazy. Algierczyk zdobył swojego pierwszego hat-tricka dla "The Citizens". Mahrez został również szóstym Afrykaninem, który przekroczył barierę stu goli zdobytych w Premier League. Historyczny występ byłego zawodnika Leicester.
Antoine Griezmann (FC Barcelona) - strzelił wspaniałego gola i zanotował asystę przy trafieniu Coutinho. Był bardzo aktywny i wreszcie widać było nić porozumienia między nim a Messim. Pierwszy raz od dawna zagrał tak, że nie ma o co się do niego przyczepić.
BUM!!! 🔥🔥🔥 ALEŻ HUKNĄŁ GRIEZMANN! 😲
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 29, 2020
Czy ten gol doda skrzydeł Francuzowi? 🤔 FC Barcelona prowadzi z CA Osasuną 2:0! Włączcie Eleven Sports 2 i oglądajcie drugą połowę! #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/s310SZmGwm
Edinson Cavani (Manchester United) - czy ktoś jeszcze jest w stanie wyobrazić sobie Urugwajczyka na ławce rezerwowych? Mimo 33 lat na karku "El Matador" prezentuje wyśmienitą formę i dostarcza Manchesterowi United tego czego potrzebują. Pamiętajmy, że ani Rashford, ani Greenwood, ani fatalny w tym sezonie Martial to nie są rasowe "dziewiątki". Cavani w spotkaniu z Southampton pojawił się na boisku w 59. minucie gry w momencie, w którym "Red Devils" przegrywali 0:2. Zaliczył on asystę, a następnie dołożył dwa trafienia. To drugie w 92. minucie gry. "Game-changer" w pełnym tego słowa znaczeniu.
3 - Edinson Cavani is only the second player to be directly involved in 3+ goals in a Premier League game after coming on as a substitute for Man Utd (2 goals, 1 assist), after current manager Ole Gunnar Solskjaer scored four against Nottingham Forest in February 1999. Super.
— OptaJoe (@OptaJoe) November 29, 2020
Karl Toko Ekambi (Olympique Lyonnais) - najpierw sam zaczął strzelać w pierwszej połowie starcia przeciwko Stade Reims, a następnie obsłużył swoich kolegów w drugiej połowie. Lyon potrzebował bardzo przekonującego wyniku i takowy uzyskał właśnie w niedzielę dzięki Ekambiemu.