Ronaldinho pożegnał się z kibicami
Ronaldinho za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej "Barcy" postanowił pożegnać się z kibicami.
Piłkarz we wtorek poinformował o zakończeniu kariery. Zwieńczeniem jego kariery ma być duże wydarzenie po mistrzostwach świata w Rosji. Następnie zamierza rozegrać kilka pożegnalnych spotkań w Brazylii, Europie oraz Azji. Jeden z najlepszych piłkarzy świata tak naprawdę już od dwóch lat pozostaje bez klubu, jednak dopiero dwa dni temu poinformował o zawieszeniu butów na kołku. Na oficjalnej witrynie FC Barcelony były już zawodnik postanowił pożegnać się z kibicami. Idol większości kibiców oraz piłkarzy przyznał, że robił to, co kocha najbardziej.
Dziękuję Ci Boże za życie, które mi dałeś, za rodzinę, przyjaciół i mój pierwszy zawód. Po prawie trzech dekadach poświęcania się piłce nożnej, żegnam się z moim największym, spełnionym marzeniem. Przez 20 lat profesjonalnej kariery i 10 lat w szkółce właśnie to kochałem najbardziej. Intensywnie przeżywałem marzenie dziecka, każdą chwilę, podróże, zwycięstwa, porażki, drogę do szatni, wejście na boisko, buty, w których grałem, dobre i zmarnowane piłki, otrzymane nagrody, gwiazdy, z którymi grałem i które podziwiałem, a także te, które znam tylko z Playstation, ale podziwiam do dziś. Wszystko było niesamowite…
Znacie mnie, wiecie, że jestem nieśmiały i nie lubię dużo mówić, ale muszę powiedzieć z głębi serca, że jestem bardzo wdzięczny za pomoc wszystkich: trenerów, fizjoterapeutów, zarządów oraz ich członków, kibiców moich drużyn oraz tych przeciwnych, kierowcom autobusów, chłopców podających piłki, sędziów i prasy. Razem napisaliśmy tę historię, bez was nie było to możliwe. W marcu ogłosimy, jak przebiegać będzie moje pożegnanie z futbolem oraz czym zajmę się w przyszłości. Na razie chciałbym wyrazić swoją wdzięczność. To słynne zdanie „dziękuję, stara” (mowa o piłce, a autorem tych słów jest Alfredo Di Stefano) było moją inspiracją przez długi czas. Dziękuję kolegom za zwycięstwa!!! Dziękuję za wszystkie wiadomości i wsparcie! Ściskam was mocno, byłem bardzo szczęśliwy, czyniąc z piłki nożnej mój zawód i życie.
Na sam koniec (moim zdaniem) jedna z najpiękniejszych bramek w karierze Brazylijczyka.