Polak może wzmocnić zespół Gerrarda
Steven Gerrard może zbyt imponująco swojej piłkarskiej kariery nie zakończył, ale za to jak zaczął trenerską. Mistrzostwa Szkocji jeszcze nie zdobył, dwukrotnie był nieco gorszy od Celticu, ale wiele wskazuje na to, że w tym sezonie już po to trofeum sięgnie. Rangersi mają bowiem aż 13 punktową przewagę nad lokalnymi rywalami. Mało tego, okazuje się, że niedługo po ewentualnym zdobyciu mistrzostwa mogą sięgnąć również po Polaka.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kogo? To może być pewna niespodzianka, bo nie mówimy o jednym z najmłodszych, niezwykle utalentowanych i bardzo perspektywicznych zawodników pokroju Tymoteusza Puchacza, a o Jakubie Świerczoku. Tak przynajmniej twierdzi redakcja newonce.sport. Klub z Glasgow rozgląda się za napastnikami, ponieważ prawdopodobny jest scenariusz, że po sezonie straci dwóch. Aflredo Morelos rozwija się coraz lepiej i prawdopodobnie odejdzie do lepszego zespołu, a Jermaine Defoe może zakończyć karierę. Można jednak przypuszczać, że Polak miałby być i tak rezerwową opcją, a do roli podstawowego napastnika sprowadzony zostanie ktoś jeszcze. Niemniej jednak, gdyby faktycznie pojawiła się taka szansa, Świerczok powinien się na ten transfer zdecydować, bo o skład zawsze można powalczyć, a biorąc pod uwagę jego wiek, transfer do lepszego, europejskiego zespołu już mu nie grozi. Warto więc wykorzystać okazję.
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) December 6, 2020
O ile oczywiście Rangersi się na niego zdecydują i dogadają z tym, kto będzie wówczas pracodawcą Polaka. To nie jest bowiem takie pewne i oczywiste. Póki co jest nim Ludogorets, który wypożyczył go do Piasta Gliwice. Gliwiczanie mogą go jednak wykupić, bo mają taki zapis w umowie, a potem będą w stanie go od razu sprzedać. To będzie już jednak zależało do tego, komu będzie się to bardziej opłacało, a decyzja zostanie podjęta przez Panów w krawatach, a nie Świerczoka. Jego samego pewnie mało obchodzi, kto go sprzeda do Glasgow, jeśli po prostu ta transakcja zostanie dogadana.