Kolejna ikona argentyńskiego futbolu dołączyła do ‘’Sektora Niebo’’
Argentyńczycy nie zdążyli otrząsnąć się po śmierci Diego Armando Maradony, a ponownie są w żałobie po stracie kolejnej istotnej postaci w historii argentyńskiego futbolu. Wczoraj wieczorem dotarła do nas informacja o śmierci Alejandro Sabelli, który jako jeden z pierwszych argentyńskich piłkarzy przetarł szlaki swoim rodakom, którzy obecnie występują na angielskich boiskach oraz w latach 2011-2014 prowadził reprezentację Argentyny. Zmarł nieco ponad miesiąc po swoich sześćdziesiątych szóstych urodzinach. Przyczyną była przewlekła choroba serca, która miała się nasilić po niedawnej śmierci Diego Maradony.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Gdy młody Alejandro Sabella rozważał ścieżki życiowe, to zastanawiał się nad dwiema profesjami: prawnika bądź piłkarza. Udało mu się nawet dostać na studia prawnicze prowadzone Uniwersytet w Buenos Aires, ale wygrała pasja do sportu i zdecydował się na porzucenie studiów w szkole wyższej. Przyszłość pokazała, że podjął słuszną decyzję, a pierwsze dowody na słuszność dostał już w 1974 roku. W wieku niespełna 20 lat zadebiutował w pierwszej drużynie River Plate, ale dopiero po kilku latach zaczął odgrywać pierwszoplanową rolę w tej drużynie. Potrzebował do tego transferu Beto Alonso, który w 1976 roku wyjechał z Argentyny i podpisał kontrakt z Olympique Marsylią. Drużyna River Plate nie odczuła zbytnio straty tego piłkarza, bo w następnym roku świętowali mistrzostwo. Połowa lat 70. to był bardzo dobry okres w historii River Plate, bo Alejandro Sabella może pochwalić się trzema tytułami mistrzowskimi z tym klubem.
Ważny moment w jego karierze to rok 1978 i podpisanie kontraktu z Sheffield United. To było wydarzenie bezprecedensowe, bo obcokrajowcy w tamtych czasach na angielskich boiskach to nie była taka oczywistość, jaka jest obecnie. W tamtym momencie było bardzo blisko tego, aby przecięły się ścieżki Alejandro Sabelli z Diego Maradoną, bo Sheffield chciało ściągnąć do siebie ledwie 18-letniego Maradonę. Ostatecznie nie doszło do tego, bo władze klubu wyszły z założenia, że cała operacja transferowa będzie niezwykle droga i poprzestali wyłącznie na jednym piłkarzu z Argentyny, a Maradona kontynuował karierę w Argentinos Juniors. Na przestrzeni dwóch sezonów rozegrał prawie 80 spotkań i strzelił osiem bramek, chociaż w tamtym czasie klub z Sheffield był bardzo słaby. Nie dość, że nie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii, to w 1980 roku spadł do trzeciej ligi. Manager Sheffield United - Harry Haslam - wiedział o wysokich umiejętnościach swojego piłkarza i przyjął ofertę od Sunderlandu. Sam pomocnik też był pewny swego i liczył na angaż do First Division. Doczekał się transferu od Leeds United, chociaż ten pobyt nie był usłany różami. Pod koniec 1981 roku podjął decyzję o powrocie do ojczyzny i gdy tylko nadarzyła się okazja, został piłkarzem Estudiantes de La Plata. To była bardzo dobra decyzja, bo przez pięć lat był filarem drugiej linii i z tym klubem sięgnął po kolejne dwa tytuły mistrzowskie.
W 1989 roku, po 15-letniej karierze, Alejandro Sabella zdecydował się zakończyć karierę i bardzo szybko został bliskim współpracownikiem dawnego kolegi z River Plate oraz z reprezentacji Argentyny - Daniela Passarelli. Ten duet zdążył wspólnie współpracować m.in.: we włoskiej Parmie, meksykańskim Monterrey, brazylijskim Corinthias oraz w dwóch drużynach narodowych - Argentyny oraz Urugwaju. Musiało jednak minąć jeszcze wiele lat, aby znalazł się ktoś odważny, kto da samodzielną szansę Sabelli. W marcu 2009 roku pomocną dłoń wyciągnął Estudiantes de La Plata, z którym wygrał nawet Copę Libertadores czyli rozgrywki, które są odpowiednikiem Ligi Mistrzów. Po dwóch latach Alejandro Sabella właściwie sięgnął szczytów, bo przyjął ofertę z federacji argentyńskiej i został selekcjonerem reprezentacji. Sam Sabella odwdzięczył się w najlepszy, możliwy sposób - nie można inaczej nazwać awansu do finału mistrzostw świata, które były rozgrywane w Brazylii. Nie dość, że to był dla Argentyny pierwszy finał od blisko ćwierć wieku, to jeszcze mogli sięgnąć po upragniony tytuł na boiskach odwiecznych rywali, bo chyba wszyscy jesteśmy świadom rywalizacji brazylijsko-argentyńskiej. Chyba jednak wszyscy pamiętamy o tym, że wówczas mistrzami świata zostali Niemcy.
¡Hasta siempre, Profesor! Usted es la estrella que elegimos y que llevaremos con orgullo en nuestro pecho. Gracias por tantas enseñanzas y por su legado
— Estudiantes de La Plata (@EdelpOficial) December 8, 2020
Descanse en paz, la Familia Pincha lo recordará eternamente pic.twitter.com/74D3Qpoj8V
Sheffield United are deeply saddened to hear of the passing of former player, Alejandro Sabella.
— Sheffield United (@SheffieldUnited) December 8, 2020
Rest in Peace, Alex. ❤️ pic.twitter.com/n2numIKK7m
¡Hasta siempre, Profesor Alejandro!
— Selección Argentina 🇦🇷 (@Argentina) December 8, 2020
#Respeto y #Admiración ⚽️
😢💙 https://t.co/lA3DiPVFeL
En este día de profunda tristeza, River Plate despide a un hijo de la casa. Te vamos a extrañar, Alejandro. pic.twitter.com/rsotU5x6BP
— River Plate (@RiverPlate) December 8, 2020
😢 FIFA is deeply saddened to hear of the passing of Alejandro Sabella, a much respected former player and coach who led @Argentina to the 2014 #WorldCup Final. Our thoughts are with the Argentinian football community and especially his loved ones. RIP 🇦🇷 pic.twitter.com/jiy2wdQ7dY
— FIFA.com (@FIFAcom) December 8, 2020