Koniec oczekiwania! Gala The Best FIFA Football Awards 2020 na horyzoncie

Chyba wiele osób przyzwyczaiło się do faktu, że w tym roku nie będziemy oglądać tradycyjnej gali przyznawania Złotej Piłki, która wręczana jest przez „France Football”. Dziennikarze francuskiego tygodnika piłkarskiego uznali, że po takim specyficznym roku wręczanie nagrody nie ma sensu i odpuścili sobie, co uruchomiło lawinę nieprzychylnych komentarzy. Zupełnie odmienne podejście przedstawili szefowie FIFY. Już jutro zostaną wręczone ich nagrody podczas The Best FIFA Football Awards. A jednym z kandydatów do zgarnięcia nagrody dla najlepszego piłkarza roku jest nasz Polak Rodak – Robert Lewandowski. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Przed nami piąta edycja od momentu, gdy doszło do rozłamu pomiędzy FIFĄ a France Football. W latach 2010-2015 mieliśmy pewien ład i porządek, bo mieliśmy jedną istotną nagrodę przyznawaną wspólnie przez obie organizacje. Nie zmienia to jednak faktu, że docelowo są doceniani piłkarze mający za sobą kapitalny rok. O ostatecznych laureatach decydują głosy przedstawicieli mediów, selekcjonerów oraz kapitanów kadr narodowych, a także głosy fanów wybierających na specjalnej stronie internetowej. Przez wzgląd na specyficzne czasy, cała gala odbędzie się zdalnie i to spowoduje, że gala odbywająca się w Zurychu będzie jedyna w swoim rodzaju.

A co wydarzy się podczas wspomnianej gali? Poznamy laureatów w aż 11 kategoriach, chociaż nie o wszystkich będziemy aż tak bardzo się rozpisywali. Poznamy dwie jedenastki najlepszych piłkarzy oraz piłkarek w dobiegającym końca roku, zostanie doceniona osoba godnie reprezentująca zasady fair play oraz zachowanie fanów, którzy wykazali się w niezrównany sposób. Oprócz tego nagrodzony zostanie piłkarz, który strzelił najładniejszą bramkę roku i zostanie wręczona mu nagroda FIFA im. Ferenca Puskása czyli wybitnego Węgra, który grał w latach 50. i 60. poprzedniego wieku. O to trofeum powalczą Heung-Min Son z Tottenhamu, Luis Suárez z Atletico Madryt, chociaż Urugwajczyk wyróżnioną bramkę zdobył jeszcze w barwach Barcelony oraz najmniej znany z tego grona, Giorgian De Arrascaeta z brazylijskiego Flamengo. Zachęcam do zapoznania się z trafieniami wyróżnionych, bo każda jest niesamowitej urody. 

W zeszły piątek poznaliśmy ścisłą trójkę w każdej kategorii, która stanie w szranki o zaszczytne tytuły dla najlepszych z najlepszych. Zacznijmy od kandydatek do nagrody bramkarki roku, gdzie mamy przedstawicielki aż trzech przeróżnych kontynentów – Europy i obu Ameryk. Faworytką do zgarnięcia nagrody jest Sarah Bouhaddi. Francuzka jako piłkarka Olympique’u Lyon wygrała wszystko, co można w piłce klubowej – Ligę Mistrzyń oraz krajowy dublet. Podobnie ma się sytuacja w kontekście najlepszego trenera w świecie kobiecego futbolu. Nie ma przypadku w użyciu słowa trener, bo Olympique Lyon jest prowadzony przez mężczyznę – Jean-Luca Vasseur’a. Przejdźmy teraz do najważniejszej nagrody czyli dla piłkarki roku i już teraz wiemy, że będziemy mieli nową laureatkę. Zeszłoroczna zwyciężczyni – Megan Rapinoe – nie była nawet brana pod uwagę w kontekście nagrody i z zeszłorocznej trójki pozostała piłkarka, która rok temu zajęła trzecie miejsce – Angielka Lucy Bronze. Tym razem wydaje się, że obrończyni Olympique’u Lyon powinna powalczyć o główną nagrodę ze swoją klubową koleżanką z defensywy – Francuzką Wendie Renard. 

Czas przejść do futbolu w męskim wydaniu, gdzie mamy swojego człowieka i to w sytuacji, gdy jest wymieniany jako główny faworyt do pierwszego miejsca. Wszyscy dość zgodnie oczekują tego, że wśród piłkarzy dominującą rolę będą odgrywać ludzie związani z Bayernem Monachium, bo to oni wygrali w tym roku Ligę Mistrzów. Już wśród bramkarzy mamy przedstawiciela klubu z Bawarii, bo faworytem jest Manuel Neuer. Jego konkurenci to również czołówka światowa, bo do rywalizacji przystępują Alisson Becker z Liverpoolu oraz Jan Oblak z Atlético Madryt. Najwięcej kontrowersji wzbudza kategoria „Najlepszy Trener”, bo szansę zachował Marcelo Bielsa. A prawda jest taka, że jego jedynym sukcesem jest wprowadzenie Leeds do Premier League po 16 latach nieobecności i głosujący docenili to bardziej od Julena Lopeteguiego wygrywającego Ligę Europy czy Zinedine’a Zidane’a prowadzącego Real Madryt do pierwszego mistrzostwa kraju od 2017 roku.

Totalnym absurdem będzie jednak to, jeśli Bielsa w końcowym rozrachunku zgarnie główną nagrodę. Jego konkurenci to dwaj Niemcy mający za sobą fenomenalny rok – Hansi Flick oraz Jürgen Klopp. Pierwszy z wymienionych prowadzi Bayern od listopada zeszłego roku i popisał się niesamowitym wyczynem, bo wygrał właściwie wszystko, co się dało: Bundesligę, Ligę Mistrzów, Puchar oraz Superpuchar Niemiec, a także Superpuchar Europy. Warto również docenić Jürgena Kloppa, bo to on przełamał trzydziestoletnie fatum wiszące nad Liverpoolem i to w jakim stylu! „The Reds” zabrakło zaledwie punktu do osiągnięcia bariery 100 punktów w lidze, a nad wicemistrzem mieli prawie 20 punktów przewagi.

A na sam koniec kategoria, która powoduje u Polaków szybsze bicie serca. Trudno wyobrazić sobie to, aby Robert Lewandowski nie zgarnął nagrody, chociaż w pokonanym polu pozostawi żywe legendy piłki nożnej. Polak poprowadził Bayern do najważniejszych sukcesów w tym roku i sam praktycznie za każdym razem pozostawał czołowym strzelcem rozgrywek. Na dobrą sprawę na podium nie powinno znaleźć się miejsce dla Cristiano Ronaldo oraz Lionela Messiego, ale wciąż działa magia nazwisk obu panów. Najbardziej rozczarowani z takich rozstrzygnięć powinni być m.in.: Thiago Alcântara, Sadio Mané, Mohamed Salah czy Kylian Mbappé. Portugalczyk w tym roku wygrał „zaledwie” mistrzostwo Włoch, a Messiego po tym roku zapamiętamy bardziej za sprawą letniej telenoweli ze zmianą klubu niż osiągnięć na boisku, skoro Barcelona nic nie zdobyła. Jeżeli jednak reprezentant Polski obejdzie się smakiem, to dostaniemy wyraźny sygnał, aby totalnie bagatelizować takie uroczystości. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94