Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 18-20 grudnia
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!! Wyboru dokonywała cała redakcja Footroll.pl!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mateusz Lis (Wisła Kraków) - pierwotnie w tym miejscu miał wylądować Timo Horn z FC Koeln. Ale występ polskiego bramkarza w Poznaniu musiał być oceniony przez nas wyżej. Zwieńczył bardzo dobrą rundę w swoim wykonaniu fenomenalnym występem. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że wybronił Wiśle zwycięstwo nad Lechem Poznań. Popisał się kilkoma kapitalnymi interwencjami - dwukrotnie przy strzałach Pedro Tiby, a raz przy uderzeniu Mohammada Awwada.
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) December 19, 2020
Jose Gaya (Valencia CF) - perfekcyjny, bezbłędny i kompletny. Taki był właśnie występ reprezentanta Hiszpanii, który w ogromnym stopniu przyczynił się do remisu z Barceloną. Remisu niezwykle ważnego, bo jak wiadomo nie od dziś, "Nietoperze" wciąż znajdują się w głębokim kryzysie.
Yerry Mina (Everton) - defensorów rozlicza się zwykle za to, jak spisują się pod własnym polem karnym. Ewentualny angaż w ataku jest tak naprawdę miłym dodatkiem, który w sobotnim spotkaniu z Arsenalem odnotował Yerry Mina. Trafienie Kolumbijczyka było jednak o tyle ważne, że zapewniło Evertonowi triumf nad "Kanonierami".
45 - Yerry Mina's last four Premier League goals have all been scored in the 45th minute - this is only the second time in PL history a player has scored four goals in a row all in the same minute, with Chris Eagles scoring four 90th minute goals between 2007 and 2011. Quirky. pic.twitter.com/iAqmEXdsLl
— OptaJoe (@OptaJoe) December 19, 2020
Wesley Fofana (Leicester City) - nie pograli sobie Son i Kane z młodym defensorem "Lisów". Francuz grał jakby w Premier League występował od przynajmniej kilku sezonów. Pewny w obronie, wygrywał pojedynki, łatał dziury. Potrafił również znacznie pomóc w grze do przodu. To on wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Jamie Vardy.
Aaron Wan-Bissaka (Manchester United) - jeśli przepuści kiedyś piłkę w pojedynku z rywalem, to chyba przez przypadek. Wślizgi wykonuje idealnie w tempo, blokuje strzały nawet w hokejowym stylu, jakby miał założone parkany. Obok Kierana Trippiera, to był zdecydowanie ten prawy obrońca, którego chcemy wyróżnić najmocniej.
Scott McTominay (Manchester United) - 3 minuty, a na tablicy wyników widniał już wynik 2:0. Za czyją sprawą? Scotta McTominaya. To Szkot nadawał wielu akcjom tempo, imponował spokojem, trzymał piłkę przy nodze, skutecznie wyszukiwał partnerów. Ale na samym początku starcia z Leeds był też taranem. Poryło go, powaliło, coś mu po prostu w głowie zaszumiało. Będzie mecz z "The Whites" wspominał długo, to zdecydowanie była najlepiej wykorzystana szansa od czasu bramki w derbach Manchesteru.
Roy Keane on Mctominay: "I even like his haircut, I think his haircut has made him sharper."
— SPORTbible (@sportbible) December 20, 2020
When Roy is praising you like that, you know you've done very well 😍😂 pic.twitter.com/hXAXBTLvBX
Bruno Fernandes (Manchester United) - owszem, wyróżniamy słowami Josipa Ilicicia, ale jednak nawet powrót króla Atalanty nie mógł przewyższyć kompletnego występu Portugalczyka z United. Jego przyjście odmienia raz po raz ten zespół, który - nawet wobec nierówności chwilowych - może wyjść na prostą. Potwór rodem z Mai.
Bruno Fernandes has been directly involved in 28 goals in 27 Premier League games (16 goals, 12 assists).
— UnitedReds (@UnitedRedscom) December 20, 2020
No midfielder has scored more goals or made more assists than him since his PL debut.
Best midfielder in the league right now and it’s not even up for debate. pic.twitter.com/7VmaKimXID
Hakan Calhanoglu (AC Milan) - to był moment, jeden moment, który mamy w pamięci, tak jak w piosence Pectus. Sześć, siedem sekund i akcja-marzenie. Calhanoglu błyskawicznie wyłożył piłkę do Rafaela Leao i Milan miał pierwszego gola w meczu z Sassuolo. Turek ma swój czas w futbolu po pandemii, a w naszej jedenastce mamy dla niego miejsce.
Rekord Serie A TIM! 🔥 Gol już w 7. sekundzie meczu! 😲😲😲
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 20, 2020
AC Milan świetnie rozpoczął starcie z US Sassuolo! Ależ otwarcie! 👌 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/l35bgYXpk7
Luis Suarez (Atletico Madryt) - mógł nawet mieć towarzystwo w postaci Kierana Trippiera, któremu Urugwajczyk zabrał nawet gola w sobotnim meczu ligowym. Poza tym jednak "El Pistolero" sprawił, że Atletico wygrało ważny mecz z Elche. Z rywalizacji o mistrzostwo kraju jeszcze długo nie odpadnie, ma trzy mecze rozegrane mniej niż Real Sociedad i to jest jego przewaga. A Suarez poprzez swoje dwa gole uczcił 200. mecz ligowy w swoim wykonaniu.
Robert Lewandowski (Bayern Monachium) - 12 meczów i 17 goli w Bundeslidze to wynik wręcz fenomenalny! O sile Polaka tym razem przekonali się piłkarze Bayeru Leverkusen, bo ten ukłuł ich dwa razy, w końcówkach obu połów. Dyspozycja najlepszego piłkarza świata jest kapitalna i Niemcy przekonują się o tym co kolejkę.
I'm just doing my job🤷♂️⚽⚽😀 @FCBayern pic.twitter.com/dHDrFZvFh0
— Robert Lewandowski (@lewy_official) December 19, 2020
Mohamed Salah (Liverpool) - obok Roberto Firmino, który otrzymuje nasze wyróżnienie, to był zawodnik, który zdecydowanie zaznaczył swoją obecność w meczu wygranym 7:0 nad Crystal Palace. Pojawił się na boisku w okolicach 60. minuty przy czterobramkowym prowadzeniu Liverpoolu. W nieco ponad pół godziny zanotował asystę przy golu Firmino i sam dołożył dwa trafienia. Szczególnie druga bramka Egipcjanina robi wrażenie. Jego występ można podsumować dwoma słowami - zmiana idealna.