Wielkie zmiany w Chinach. Nie będzie rekordowych kontraktów
Przez wiele lat śledzenia rynku transferowego zdążyliśmy się przyzwyczaić, iż niemal każda wielka kariera osiąga swój kres w stosunkowo egzotycznych miejscach. Poza Stanami Zjednoczonymi wielbionymi kierunkami stały się Arabia Saudyjska, Katar czy Chiny. W największym stopniu zamieszały te ostatnie. W przeciągu kilku sezonów Chinese Super League wzbogaciło wiele światowych nazwisk. Jak twierdzi "Daily Mail", lada moment może się to zmienić.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Gwiazdy, które w pogoni za pieniędzmi wybrały grę w Chinach można wymieniać godzinami. Te największe to oczywiście Oscar, Hulk czy Paulinho. Każdy obrał nietypowy kierunek w stosunkowo korzystnym wieku, by chwilę później zostać uznanym twarzą tamtejszych rozgrywek. W gruncie rzeczy nic dziwnego. Każdy z nich umiejętności posiadał. Pieniądze były dodatkiem, lecz nic nie może przecież trwać wiecznie. Jak donoszą angielskie źródła, bogactwo i dobrobyt lada moment przejdą do historii, a co z tym idzie, zniwelują częstotliwość wyjazdów do Chin.
Wszystko ma bowiem swój początek, także i kwestia zminimalizowania azjatyckich wojaży nie zrodziła się sama. Jest to bowiem następstwem zmniejszenia płac, które lada moment usuną Chinese Super League z najbardziej atrakcyjnych miejsc do wyjazdu. Bo jak wiadomo, gdzie nie ma wielkich kontraktów i kosmicznych zarobków, tam nie ma również wielkich nazwisk.
Tylko w ostatnich sezonach decyzję o wyjeździe do Chin podjęli m.in. Oscar, Hulk, Paulinho, Moussa Dembele czy Marouane Fellaini. Ponadto barw Guangzhou R&F broni były reprezentant Polski, Adrian Mierzejewski.