Footrollowy TOP DZBANÓW 2020
Pozostałe
25-12-2020

Footrollowy TOP DZBANÓW 2020

-
0
0
+
Udostępnij

Kończący się rok po prostu przegiął. Dobił nas koronawirusem i to o nim mówiło się najwięcej. A gdzie pozostali bohaterowie? Twórcy wielkich kompromitacji, absurdów i autorzy jeszcze większych błędów (może poza producentami Cyberpunka), którzy zasłużyli na miano "dzbanów roku"? No właśnie. O nich wspominało się dużo rzadziej, lecz chętnie przypomnimy. Tym samym nie czekajmy i zaczynajmy!


Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.


Przy okazji zaznaczamy, iż kolejność oraz poziom "udzbanowienia" są przypadkowe, a umieszczenie na szczycie nazwiska byłego prezydenta Barcelony to tylko i wyłącznie podtrzymanie świątecznego klimatu. Bo jak działać to na grubo!

Josep Maria Bartomeu

Były prezydent Barcelony jest jednym z najgłośniejszych bohaterów mijającego roku. Czy słusznie? Jeszcze jak! W końcu należy "docenić" człowieka, który doprowadził do kryzysu w jednym z największych klubów piłkarskich na całym świecie. Klęska z Bayernem to nie był największy problem, chociaż to była kropla, która drążyła skałę. Po kilku dniach dotarły do nas informacje o żądaniu transferu ze strony Leo Messiego i grunt pod nogami Bartomeu zaczął się palić. Właściwie jedyna rzecz, która mu się udała w tym roku to złożenie rezygnacji, bo tym ruchem uprzedził ewentualny wniosek o wotum nieufności.

Zbigniew Boniek

Pan Boniek często mówi dość mądrze, ale też często wypowiada się nie do końca rozsądnie. Ta mniej rozsądna wypowiedź miała miejsce w styczniu w programie „Stan Futbolu”. Prezes PZPN stwierdził, że jeśli w lipcu (czyli kiedy planowano zacząć nowy sezon Ekstraklasy) Raków Częstochowa nie będzie miał stadionu na wykończeniu, nie zagra w Ekstraklasie. Stadionu jak nie było, tak nie ma, a Raków normalnie przystąpił do nowego sezonu w elicie. Oczywiście nie chodzi o to, żeby zrzucać częstochowian z ligi, bo to bez sensu, a o zwykłą konsekwencję i postępowanie zgodnie z tym, co się mówi. Ale to przecież nie jest wszystko.

Pamiętajmy bowiem, że prezes PZPN uparcie twierdzi, że Jerzy Brzęczek to fenomenalny szkoleniowiec dla naszej reprezentacji. Nawet przedłużył z nim kontrakt do końca 2021 roku, co opinii publicznej niezbyt się spodobało.

Krzysztof Zając

Człowiek, który w dużej mierze doprowadził do spadku Korony Kielce z Ekstraklasy. Człowiek, który do Kielc sprowadził więcej przypadkowych zawodników, niż moglibyśmy sobie wyobrazić. Wreszcie człowiek, który porównał straty finansowe Korony do strat Bayernu Monachium i Borussii Dortmund. Krzysztof Zając w tym roku podjął dwie dobre decyzje – zatrudnił Macieja Bartoszka i zrezygnował z prezesury w Koronie.

Tomasz Rząsa i ... nasza kadra jest szeroka

Kończący się rok z punktu widzenia "Kolejorza" można zaliczyć do udanych. Zostali wicemistrzami Polski, awansowali do Ligi Europy. Nawet ich postawa na rynku transferowym nie wyglądała najgorzej. Osiągnęli przecież rekordowy zysk, lecz patrząc na to z drugiej strony, zrobili niewiele, by ta kadra była po prostu lepsza. W dodatku te wypowiedzi Tomasza Rząsy o szerokiej ławce i możliwości gry na trzech frontach... były po prostu niepotrzebne. Zresztą zweryfikowała to Europa, Tomasz Dejewski w podstawie i Jakub Moder zajechany do granicy możliwości. A dlaczego? Bo nie było lepszych opcji. Dlatego też mamy prawo nie zgadzać się z twierdzeniem, że w Poznaniu panował kadrowy dobrobyt.

Duet Mino Raiola - Paul Pogba

Mino Raiola ciągle mąci wokół Old Trafford. Francuz słucha go chyba dokładniej i skrupulatniej niż własnego ojca, na czym traci autorytet Solskjaera (który przecież za Pogbę świadczy swoją głową trenerską, której nie stracił wciąż i jeszcze się okaże, że będzie na Old Trafford dłużej niż "wirus"- wychowanek Le Havre). Choć Pogba jest świetnym graczem i potrzebuje świetnych partnerów do gry, to jednak wielokrotnie nie jest w stanie wznieść się na ten poziom skupienia, by porywać tak jak Bruno. Błysk Portugalczyka jest chwalony, ponieważ Pogba zbyt często był cichym liderem, pajacem, dabberem albo po prostu złościł Graeme'a Sounessa (to ostatnie akurat mało ważne, natomiast ekspertów często łączył brak zaufania do Pogby, który był gwiazdą ponad faktyczną miarę). Mistrz świata, który nie jest w stanie zostać mistrzem Anglii? Możliwe na przykładzie Pogby.

Pięć zmian? Ale po co? A komu to potrzebne?

Wydawać by się mogło, że możliwość przeprowadzania pięciu zmian w tak gęstym terminarzu, jaki powstał na nowy sezon dla wszystkich będzie ulgą. W końcu można rotować piłkarzami i w ten sposób dbać o ich zdrowie, prawda? Tak nie uznano jednak w Premier League, w której w nowym sezonie powrócono do trzech roszad. Efekt? Liczne kontuzje mięśniowe i wściekły do tego stopnia, że niemalże piana leci mu z ust Jurgen Klopp, którego Liverpool został wręcz zdziesiątkowany przez urazy. Panie, komu te pięć zmian przeszkadzało?

Małgorzata Domagalik

Odkąd Jerzy Brzęczek dołączył do reprezentacji Polski, wiemy, gdzie znajduje się jej sufit. Do silniejszych drużyn nie mamy tak zwanego podjazdu, brakuje nam pomysłów, najczęściej barykadujemy się pod własnym polem karnym. Aczkolwiek przytoczone przykłady nie sprawią, że selekcjoner "biało-czerwonych" zostanie uznany najgorszą osobowością związaną de facto z Jerzym Brzęczkiem. Znacznie gorzej wypadła bowiem Małgorzata Domagalik, autorka książki "W grze", która wybielając osobę szkoleniowca strzeliła mu prosto w kolano. Bo kto by pomyślał, żeby trenera bez większych osiągnięć mianować "nowym Kazimierzem Górskim na nowe czasy". Kabarecik.

Pep Guardiola - taktyka na potężny Olympique Lyon

Jednym z ćwierćfinałów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów było starcie Manchesteru City z Olympique Lyon. Od początku faworyta upatrywaliśmy w podopiecznych Pepa Guardioli, tyle że były szkoleniowiec m.in. Barcelony i Bayernu Monachium po raz kolejny przekombinował z taktyką w europejskich pucharach.

Na pojedyncze spotkanie z Francuzami zamienił ustawienie 4-3-3 na rzecz gry z trójką stoperów, co koniec końców okazało się chybionym pomysłem. W 1/8 rozegrali rewanż z Realem Madryt, który wygrali 2:1, by tydzień później przestraszyć się znacznie słabszej ekipy z Ligue 1. Nie był to hegemon z Paryża, a siódmy zespół zakończonego przedwcześnie sezonu w lidze francuskiej. Może gdyby Raheem Sterling w 86. minucie wykorzystał stuprocentową sytuacje, to dziś o Manchesterze City mówilibyśmy inaczej. Może wówczas poszliby za ciosem i ostatecznie awansowali do finału, jednak 15 sierpnia w Lizbonie do przedostatniego etapu Champions League przeszli podopieczni Rudiego Garcii. Czy jest po prostu tak, że nad Anglikami wisi jakaś klątwa, ponieważ to już trzeci z rzędu ćwierćfinał którego nie zdołali przechylić na swoją stronę. 

Leo Messi i ucieczka z Barcelony

Tak, w gronie przeznaczonym dla "dzbanów" znalazło się również miejsce dla jednego z największych piłkarzy w historii futbolu. Tym tematem żyliśmy przez kilka dobrych tygodni. Zostanie w Barcelonie, czy odejdzie. A jeśli tak, to gdzie? Z dużej chmury mały deszcz, jak się później okazało. Manchester City, czy PSG musiały obejść się smakiem, bo Barcelona nie pozwoliła odejść Argentyńczykowi, a ten nie chciał wchodzić z nią w spór prawny. Tyle zamieszania po nic.

Ed Woodward
7 lat lenistwa, dyletanctwa, braku odpowiedniego pomysłu na silny Manchester United. Dyrektor zarządzający klubu stał się dzisiaj obiektem drwin. Transfer Jadona Sancho? Wolimy popatrzeć, jak skaczą nam słupki w social mediach przez samą dyskusję. Pchnięcie do przodu negocjacji? Po co? Lepiej wydać pieniądz na tygodniówkę Jessego Lingarda. To, że Ole Gunnar Solskjaer otrzymał jakiekolwiek wzmocnienia ostatniego dnia okna transferowego, należy traktować w kategorii cudu. A i tak jeden transfer Bruno Fernandesa należy traktować jako remedium na pozostałe nietrafione ruchy.

Organizatorzy meczu Liverpool - Atletico 

Przez wiele lat termin "bomby biologicznej" był czymś odległym i zazwyczaj zarezerwowanym dla filmowej fikcji. Niestety, ale rzeczywistość ponownie dogoniła fikcję i scenariusz marcowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Atletico Madryt idealnie to obrazuje. Spotkanie na Anfield zostało rozegrane bez żadnych środków ostrożności i z udziałem kibiców, którzy szczelnie zapełnili trybuny stadionu "The Reds", chociaż zaczynaliśmy przyzwyczajać się do tego, że czyha na nas COVID-19. Późniejsze raporty brytyjskiej służby zdrowia sugerują, że takie działania mogły kosztować życie 41 osób. Jak łatwo się domyślić, przyczyną zgonu wspomnianych ludzi było zakażenie koronawirusem.

Kibice Valencii i PSG 

Wycieczka pod stadiony w erze COVID - nie da się zaprzeczyć, że solą piłki nożnej są emocje przeżywane przez piłkarzy i najlepszym dopełnieniem jest świętowanie tego z kibicami. W tym roku jest to jednak utrudnione i bardzo wiele osób wykazuje się wyrozumiałością na to, że wydarzenia sportowe odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Zdarzyły się jednak niechlubne wyjątki i w tym miejscu wspomnimy wyłącznie o dwóch miejscach na mapie Europy - Walencji oraz Paryżu. Za drużyną "Nietoperzy" fatalny rok, a zła seria rozpoczęła się na wiosnę bieżącego roku. Valencia została rozjechana przez Atalantę i po tej rywalizacji nie ma żadnych jasnych punktów po stronie Hiszpanów, bo należy zganić nawet zachowanie kibiców. Przed rewanżem pod Estadio Mestalla zgromadziła się poważna grupka fanów, którzy nie zważali na kwestię zachowania dystansu społecznego i wspólnie dopingowali swoich idoli do odrabiania strat przed rewanżowym meczem. Jeżeli chodzi o stolicę Francji, to tutaj niepokojące obrazki pojawiły się po końcowym gwizdku sędziego, który oznaczał awans PSG do kolejnej rundy. Brak kibiców odczuli sami piłkarze, bo postanowili dołączyć do zgromadzonych kibiców i wspólnie cieszyć się z awansu.

Harry Maguire

Niezwykle ciężko jest ocenić Maguire'a, który z jednej strony stał się kapitanem drużyny (choć wielu uważa, że powinien nim być na stałe Bruno Fernandes). "Lodówka", "zwrotność słonia", "kryminalista" - trochę sobie kłopotów narobił były zawodnik Leicester City i jeden z najdroższych transferów w historii Premier League. Bójka, w jaką wdał się w Grecji kosztowała go wiele pod względem wizerunkowym. Facet został osądzony przez grecki wymiar sprawiedliwości i musiał wyprowadzić samego siebie na prostą. Robi to z różnym skutkiem, nadal nie jest obrońcą perfekcyjnym, ale może 2021 roku będzie dla niego odkupieniem.

William Remy

Po pierwszych miesiącach Francuza przy Łazienkowskiej spodziewaliśmy się po nim czegoś więcej. Wyrastał na defensora kompletnego, który do spółki z Arturem Jędrzejczykiem stworzy naprawdę solidny duet defensor. Ale przegrał z kontuzjami. Prawdziwą plagą kontuzji, do czego w zasadzie nie można mieć pretensji. Po prostu dość szklany. Taki rodzaj piłkarza, lecz nominacja do "Dzbana Roku" przypadła mu za inne zasługi. Mianowicie imprezę w erze pandemii, za którą zapłacił dość srogo. Najpierw został odsunięty od zespołu, a kilka dni temu pożegnał się z nim na stałe. Czy ktoś za nim zapłacze? Szczerze, wątpimy.

"Kanonierzy"

Pewnego dnia Thierry Henry zaprosił do swojego mieszkania Patrice'a Evre, żeby wspólnie obejrzeć spotkanie "Kanonierów". Kiedy tylko okazało się, że opaskę kapitana przywdział Granit Xhaka, były napastnik Arsenalu wściekł się i wyłączył telewizor. Wcale się temu nie dziwimy, a oliwy do ognia dolał 13 grudnia, kiedy w drugiej połowie starcia z Burnley zaczął dusić Ashleya Westwooda, za co słusznie obejrzał czerwoną kartkę.

Rok temu, zdjęty z boiska przez Unaia Emery'ego, ówczesnego szkoleniowca "Kanonierów", opuszczał murawę w akompaniamencie gwizdów własnych kibiców. Wówczas nie wytrzymał, zaczął ich wyzywać, by ostatecznie zerwać z siebie klubowy trykot. Miejmy nadzieje, że Henry nie oglądał tego meczu, bo wówczas na wyłączeniu telewizora by się nie skończyło. Szwajcar zrobił źle, głupio, tyle że równie katastrofalnie wygląda forma sportowa pozosotałych "piłkarzyków" Arsenalu, którym aktualnie bliżej do czerwonej strefy niż walki o europejskie puchary. Czy oni jeszcze pamiętają o tym, jak to jest w ogóle zgarnąć trzy punkty w rywalizacji ligowej? Rozumiemy, że taki klub może ponosić porażki przeciwko Manchesterowi City, Tottenhamowi czy Manchesterowi United, wychodzić z pustymi rękoma po ostatnich gwizdkach starć przeciwko tuzom z Burnley, Aston Villi czy nawet Southampton? Takiej ekipie to chyba nie przystoi. Miejmy nadzieje, że w przyszłorocznym podsumowaniu nie będziemy musieli pisać o "Kanonierach" w kategoriach "dzbanów", a znajdzie się dla nich miejsce w tekście chwalącym poszczególne kluby czy piłkarzy.

Maurizio Sarri

Szkoleniowiec wrócił do Włoch z renomą, którą wyrobił sobie jeszcze za czasów Napoli. Juventus pod jego wodzą odpadł z Ligi Mistrzów już na etapie 1/8 finału. Ich pogromcą był Olympique Lyon. O ligę musieli martwić się do ostatnich kolejek. Sam styl gry zespołu również nie mógł nikomu się podobać. Cały ciąg zdarzeń poskutkował zwolnieniem go z posady.

Aurelio de Laurentiis

 Zdecydowanie nie błysnął swoim zmysłem biznesmena w 2020 roku. Z tego roku zapamiętamy go przede wszystkim przez akcję z Arkadiuszem Milikiem. To, że De Laurentiis jest specyficznym właścicielem, wie każdy. Jednak jego władza "twardej ręki" zaczyna przynosić coraz gorsze efekty. Początkowo mówiło się, że Włoch będzie chciał sprzedać Milika za minimum 40 milionów euro. Ostatnie doniesienia sugerują, że zadowoli go 15 milionów. Niech to posłuży nam za podsumowanie jego działań w tym roku.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Oczywiście należy docenić awans Podbeskidzia do Ekstraklasy. Mimo to, należy też śmiać się z wyczynów tej drużyny w elicie. Bielszczanie w 14 kolejkach stracili aż 38 bramek. Przecież to jest niepojęte, ale jeśli spojrzymy na błędy, jakie popełniali defensorzy „Górali” nie może nas to dziwić. Natomiast wiosną Ekstraklasę w Bielsku mają ratować trener, który od kilku lat nigdzie nie trenował i jeden z gorszych stoperów ostatnich lat w lidze, czyli Rafał Janicki... trzymajcie się w tym Podbeskidziu.

Arkadiusz Milik
Raz na wozie, raz pod wozem i w zasadzie nic więcej dodawać nie trzeba. Mniej więcej tak prezentuje się sytuacja Arkadiusza Milika, który po nieudanej próbie odejścia z Napoli czeka na kolejną szansę. Ale czy się doczeka? O tym przekonamy się niebawem, co nie zmienia faktu, że w kończącym się roku mu po prostu nie wyszło. Mając oferty z Atletico Madryt, Juventusu, Romy, Evertonu czy Tottenhamu zdecydował się pozostać pod Wezuwiuszem, czym zapracował na odsunięcie od pierwszego zespołu. A my tylko przypomnimy, za rogiem są przecież mistrzostwa Europy.

Luka Jović

W tym roku dawał o sobie znać bałkański charakter napastnika Realu Madryt, aczkolwiek nic nie wniósł do drużyny i bardziej pamiętamy jego popisy pozaboiskowe. W czasach, gdy każdy stara się dbać o swoje zdrowie, jak tylko to możliwe, to Serb podjął ryzykowną decyzję o podróży z Hiszpanii do ojczyzny z tęsknoty do ukochanej kobiety, która została na Bałkanach. To jeszcze nie było najgorsze, bo Jović dał o sobie znać już w Serbii, gdzie został złapany na wychodzeniu z izolacji domowej i ten występek mógł zakończyć się nawet aresztem. Wystarczającą karą dla aktywnego piłkarza jest brak regularnych występów i Jović dostaje to, na co zasłużył.

Rafał Janicki

Kiedy w 2019 roku Maciej Stolarczyk ściągał go do Wisły, w Krakowie kibice mieli mieszane uczucia. Z jednej strony biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej znalazł się klub - zawodnik ograny na poziomie Ekstraklasy powinien być cennym wzmocnieniem. Z drugiej - Janicki z poprzednich klubów żegnany był bez żalu, przy akompaniamencie sporej szyderki. Finalnie niestety ten transfer należy określić mianem niewypału - cała masa fatalnych błędów w obronie, na dodatek gra na alibi - chociażby w meczu przeciwko Pogoni Szczecin Janicki wszedł w zaledwie 3 pojedynki, gdzie średnia dla stoperów to z reguły 11-15. Po porażce 0:3 z Wisłą Płock, kiedy Rafał Janicki szczerzył się na murawie, kierownictwo Wisły nie wytrzymało i przesunęło go na trybuny. Natomiast rok zakończył podpisaniem kontraktu z Podbeskidziem, które wydaje się być murowanym kandydatem do spadku.

 

A zresztą... spójrzcie, kogo z kolei w swoim zestawieniu umieścił ten nasz Maciek DissBlaster kochany wieliszewski:

Komentarze1
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+7
+7
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

NOWE KOSZULKI Barcelony na sezon 24/25 w wersji z DŁUGIM RĘKAWEM <3
-
+38
+38
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

NOWE KOSZULKI Barcelony na sezon 24/25 w wersji z DŁUGIM RĘKAWEM <3

Oto co ŁĄCZY nowego trenera Liverpoolu z byłym trenerem Lecha xD
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Oto co ŁĄCZY nowego trenera Liverpoolu z byłym trenerem Lecha xD

HIT! Napoli wybrało trenera. Biorą wielkie nazwisko!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

HIT! Napoli wybrało trenera. Biorą wielkie nazwisko!

Oto nowy cel Barcelony! Na stole 35 mln euro!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Oto nowy cel Barcelony! Na stole 35 mln euro!

HIT! Barca chce wzmocnienia z LIGI KATARSKIEJ! :D
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

HIT! Barca chce wzmocnienia z LIGI KATARSKIEJ! :D

Stefano Pioli nt. mocy SKŁADU Interu! :D
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Stefano Pioli nt. mocy SKŁADU Interu! :D

Taką SYTUACJĘ na wagę MISTRZOSTWA (?) ZMARNOWAŁ wczoraj Marczuk O.o
-
+34
+34
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Taką SYTUACJĘ na wagę MISTRZOSTWA (?) ZMARNOWAŁ wczoraj Marczuk O.o

Tomasz Ćwiąkała TROLLUJE kibica na TT xD
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Tomasz Ćwiąkała TROLLUJE kibica na TT xD

Arda Guler STRZELA GOLA na 1-0 z Sociedad! [VIDEO]
-
+14
+14
+
Udostępnij
Video
26-04-2024

Arda Guler STRZELA GOLA na 1-0 z Sociedad! [VIDEO]