Footrollowe PODSUMOWANIE ROKU 2020 - HISZPANIA

Mamy nadzieję na to, że tegoroczne podsumowanie roku w wydaniu hiszpańskiego futbolu będzie jedyne w swoim rodzaju i nigdy więcej się nie powtórzy. Na szczęście nie chodzi o smutne zdarzenia, chociaż kilka się zdarzyło, a o to co totalnie zaburzyło światowy porządek - pandemia koronawirusa. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy futbol z Półwyspu Iberyjskiego dawał nam wyraźne znaki, że również będziemy mieli do czynienia z przeróżnymi dziwactwami. A czego doświadczyliśmy w roku 2020? Czas na przedstawienie zdarzeń godnych wspomnienia w tekście podsumowującym. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

STYCZEŃ

Superpuchar w Arabii wygrany przez Real Madryt – 12 stycznia

Real Madryt zwyczajowo ściąga Brazylijczyka i tym razem zimą poinformowano o transferze Reinera z Flamengo - 20 stycznia

Hiszpanie postanowili uraczyć nas nietypowym formatem rozgrywania superpucharu kraju. Nie dość, że mieliśmy do czynienia z Final Four, gdzie znalazło się miejsce dla mistrza oraz wicemistrza kraju, a także dla obu finalistów Pucharu Króla. Oprócz tego zmieniono termin tych rozgrywek, bo zwyczajowo Superpuchar Hiszpanii odbywa się latem, tuż przed inauguracją kolejnego sezonu. Tym razem fani hiszpańskiego futbolu mają umilony początek nowego roku kalendarzowego, bo zdecydowano się na styczniowe wieczory w gorącej Arabii Saudyjskiej. Tak, to nie jest żadna pomyłka - piłka nożna w europejskim wydaniu na kilka dni przenosi się na Bliski Wschód. Na szczęście sam turniej zapamiętamy również z pobudek czysto piłkarskich, bo wciąż mamy świeżo w pamięci faul Federico Valverde na Álvaro Moracie w finale. Gdyby nie to odważne zagranie ze strony Urugwajczyka, to Real Madryt najpewniej nie sięgnąłby po trofeum. A skoro mowa o "Królewskich", to Florentino Pérez trzeci rok z rzędu poinformował o transferze młodego piłkarza z Brazylii. Reinier Jesus, wychowanek Flamengo, to kolejny Brazylijczyk po Viníciusie Júniorze oraz Rodrygo Goes. 

LUTY

Jak informuje prezydent FC Porto, Iker Casillas kończy karierę i zastanawia się nad posadą prezydenta hiszpańskiej federacji piłkarskiej – 18 lutego

Barcelona potrzebuje awaryjnego transferu po kontuzji Ousmane’a Dembele i wybór pada na Martina Braithwaite’a, który przeszedł z Leganes. – 20 lutego

Pinto da Costa wprowadził sporo zamieszania swoją wypowiedzią o "San Ikerze", bo dostawaliśmy pierwsze szczątkowe informacje o życiu po życiu Casillasa. W maju zeszłego roku dotarły do nas niepokojące informacje o tym, że Hiszpan poczuł ostre kłucie w klatce piersiowej, które okazało się zawałem życia. Od tego momentu było bardziej niż pewne to, że już nigdy nie ujrzymy Casillasa w roli bramkarza. Na początku roku pojawiły się plotki o tym, że Casillas będzie kontrkandydatem Luisa Rubialesa w walce o stanowisko prezydenta hiszpańskiej federacji piłkarskiej. Dopiero po kilku miesiącach sam zainteresowany rozjaśnił nam swoje położenie. Oprócz tego w tym miesiącu odmieniono życie Martina Braithwaite'a. A właściwie zdarzyło się to za sprawą kruchego zdrowia Ousmane'a Dembélé. Francuz doznał na tyle poważne kontuzji uda, że przewidywano ponad półroczną przerwę. Ze względu na taką diagnozę, FC Barcelona mogła ściągnąć piłkarza grającego w LaLiga poza okienkiem transferowym. Wybór padł na wspomnianego reprezentanta Danii, który tym transferem właściwie sięgnął gwiazd, chociaż mało kto tego się spodziewał. 

MARZEC

Real wygrywa marcowy Klasyk – 1 marca

Ostatni mecz ligi hiszpańskiej przed zawieszeniem rozgrywek - 10 marca

Atlético eliminuje Liverpool – 11 marca

Real Madryt ląduje na przymusowej kwarantannie - 12 marca

Zawieszenie rozgrywek ze względu na lockdown – 12 marca

Śmierć Lorenzo Sanza – prezydenta Realu Madryt – 21 marca

To był przełomowy miesiąc z perspektywy całego roku, bo właśnie w połowie marca zawieszono wszelkie rozgrywki sportowe, w tym mecze ligi hiszpańskiej. Zanim to jednak nastąpiło, zdążyliśmy jeszcze nacieszyć się kilkoma normalnymi zdarzeniami piłkarskimi. Pierwszego dnia marca mieliśmy do czynienia z pierwszym Klasykiem poprzedniego sezonu. Mecz pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną, rozegrany na Estadio Santiago Bernabéu, miał dwóch niespodziewanych bohaterów - Viníciusa Júniora oraz Mariano Díaza. Jako ciekawostka - od marcowego Klasyku, obaj panowie zdobyli łącznie 5 bramek we wszystkich rozgrywkach, co wiele mówi o ich skuteczności. Niecałe dwa tygodnie później musieliśmy pogodzić się z nową rzeczywistością, bo podjęto starania mające na celu uporanie się z pandemią koronawirusa. Ostatnim meczem, który został rozegrany zgodnie z planem, był wygrany mecz Realu Sociedad z Eibarem. Nie może jednak zabraknąć wzmianki o europejskich pucharach, bo już na początku wiosny obrońca tytułu odpadł z Ligi Mistrzów, a sprawcą tego zamieszania był przedstawiciel LaLiga - Atlético Madryt, które w tamtym momencie, było najsłabsze od czasu Bitwy o Hogwart. W ostatnich dniach marca przekonaliśmy się również, jakie ryzyko wiąże się z zakażeniem koronawirusa. Jedną z ofiar pandemii jest Lorenzo Sanz - prezydent Realu Madryt w latach 1995-2000. Zmarł w wieku 76 lat. 

KWIECIEŃ

Zmarła Dolors Sala Carrió, matka Pepa Guardioli - 6 kwietnia

Kwiecień to miesiąc, gdy piłka praktycznie całkowicie zeszła na dalszy plan i każdy musiał znaleźć dla siebie zajęcie na nadchodzące tygodnie, które dłużyły się niemiłosiernie. W tym samym czasie wiele osób cierpiało z powodu straty najbliższych osób, bo w zawrotnym tempie przybywało zakażeń koronawirusem. A w tym gronie jest Pep Guardiola - były trener Barcelony, który od czterech lat pracuje na Wyspach Brytyjskich, ale jego najbliżsi wciąż zamieszkują Katalonię. Szkoleniowiec Manchesteru City pochował bliską osobę, bo z powodu zakażenia koronawirusem zmarła Dolors Sala Carrió. Matka Pepa Guardiola miała 82 lata. 

MAJ

Rafael Jiménez Jarque - Fali - stawia na zdrowie swoje oraz najbliższych i zapowiada tymczasowe zawieszenie kariery - 6 maja

Aritz Aduriz kończy karierę – 20 maja

Javier Tebas przedstawił plan na wznowienie rozgrywek w Hiszpanii - 29 maja

Wciąż byliśmy w nieprzyjemnym położeniu, bo w tym miesiącu nadal doskwierał nam brak meczów piłkarskich. Nie wszyscy stawiali piłkę nożną na piedestale, tylko przewartościowali swoje życie. Znacie Rafaela Jiméneza Jarque? Jeżeli nie, to nic się nie stało! To były piłkarz rezerw Barcelony, który od ponad półtora roku występuje w Cadizie. W maju tego roku pojawiła się jednak perspektywa, że Fali zaprzestanie gry w piłkę nożną. Stoper wyszedł z założenia, że istotniejsze jest zdrowie ich bliskich i nie chce ryzykować w czasach pandemicznych. Dzisiaj jesteśmy mądrzejsi, bo Fali pozostał zawodnikiem Cadizu i został za to nagrodzony awansem jego drużyny do elity. Niemniej w tym miesiącu jedna z ikon ligi hiszpańskiej ogłosiła zakończenie kariery zawodniczej, bo wątłe zdrowie nie pozwalało na kontynuowanie gry. Aritz Aduriz w lutym skończył 39 lat, ale nadal był pierwszą strzelbą Athletiku Club. Trwająca pandemia i niepewność jutra przyspieszyła jednak decyzję napastnika o zawieszeniu butów na kołek i Bask pożegnał się z profesjonalnym futbolem. Obecnie można jedynie się zastanawiać, czy Aduriz podjąłby taką samą decyzję, gdyby Javier Tebas nie zwlekał z przedstawieniem planu na wznowienie rozgrywek. Prezes LaLiga w ostatnich dniach maja ogłosił, że piłkarze ponownie wybiegną na boisko w czerwcu, a pierwszym meczem będą derby Sewilli. 

CZERWIEC

Drużyny La Liga rozpoczynają przygotowania do wznowienia ligi - 1 czerwca

Liga hiszpańska wróciła po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa - 11 czerwca

Arthur Melo przechodzi do Juventusu, a w przeciwnym kierunku zmierza Miralem Pjanić - 29 czerwca 

Lionel Messi strzela gola przeciwko Atlético i zalicza siedemsetne trafienie w karierze - 30 czerwca

To był długo oczekiwany miesiąc, bo po wielomiesięcznej przerwie ponownie widzieliśmy piłkarzy w akcji i to na żywo, a nie za sprawą archiwalnych materiałów. Zaczęło się jednak tradycyjnie czyli krótkim okresem przygotowawczym przed maratonem meczowym. Zapowiadał się prawdziwy sprawdzian dla twardzieli, bo należało rozegrać 11 meczów w nieco ponad miesiąc. Zaczęliśmy bardzo poważnie, bo w czwartkowy wieczór doszło do derbów Sewilli, w którym Sevilla ponownie zdominowała miasto. W czerwcu przyzwyczailiśmy się do tego, że dochodzi do pierwszych roszad w składach i nie inaczej było w tym roku, pomimo trwającego szaleństwa. Zawdzięczamy to buntowi Arthura Melo, bo Brazylijczyk poczuł niechęć do dalszych występów w barwach "Dumy Katalonii". Po kilkutygodniowym zamieszaniu dopięto transfer Arthura do Juventusu, a w zamian piłkarzem Barcelony został reprezentant Bośni - Miralem Pjanić. W tym samym miesiącu ponownie dostaliśmy dowód na to, że Lionel Messi jest pełnoprawnym liderem Barcelony i to on ciągnie na swoich barkach statek o nazwie "Blaugrana". Ostatniego dnia czerwca doszło do pojedynku Barcy z Atlético i z tego meczu bardziej zapamiętamy gola Messiego od samego rezultatu. Głównie dlatego, że to dla Messiego była siedemsetna bramka w karierze, licząc występy w klubie oraz w reprezentacji.

LIPIEC

Powstaje kobieca sekcja Realu Madryt – 1 lipca

mistrzostwo Realu – 16 lipca

Santi Cazorla pożegnał się z Hiszpanią – 18 lipca

Unai Emery zostaje nowym trenerem Villarrealu - 23 lipca

W lipcu na hiszpańskich boiskach nie działo się zbyt wiele. Rozstrzygnięty został wyścig o mistrzowski tytuł i 34. mistrzostwo Hiszpanii zdobył Real Madryt. „Królewscy” zakończyli sezon z pięciopunktową przewagą nad drugą Barceloną. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a przypieczętowali triumf na kolejkę przed końcem dzięki zwycięstwu nad Villarrealem. Była to dziesiąta wygrana zawodników „Los Blancos” z rzędu. Bez tej fenomenalnej serii zdobycie mistrzostwa z pewnością byłoby zdecydowanie trudniejsze. Po dwóch latach gry dla Villarrealu Santi Cazorla postanowił znów opuścić ojczyznę. Hiszpański pomocnik w końcówce kariery zdecydował się na przeprowadzkę do Kataru i na podpisanie kontraktu z Al-Sadd. Trzeba Cazorli oddać, że podczas gry w La Liga wiele razy oczarowywał nas swoją grą i pokazywał swoje niesamowite umiejętności techniczne. Przede wszystkim ustały jego poważne problemy zdrowotne, dzięki czemu mógł rozwinąć skrzydła. W końcówce lipca Unai Emery został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Villarrealu. Hiszpan był bez pracy od listopada 2019 roku, gdy został zwolniony z Arsenalu. Na stanowisku zastąpił Javiego Calleję, który w minionym sezonie zajął 5. miejsce w tabeli, dzięki czemu zespół „Żółtej Łodzi Podwodnej” zakwalifikował się do fazy grupowej Ligi Europy. W europejskich rozgrywkach, już pod wodzą Emery’ego hiszpański zespół zajął pierwsze miejsce w grupie tracąc zaledwie 2 punkty w sześciu meczach. W lipcu miało miejsce ważne zdarzenie dla historii kobiecego futbolu w Hiszpanii - Real Madryt potwierdził, że otwiera sekcję kobiecej piłki nożnej. 

SIERPIEŃ

Martin Ødegaard wraca do Realu Madryt – 12 sierpnia

Kompromitacja Barcelony z Bayernem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów – 14 sierpnia

W miejsce Norwega, Real Sociedad ściąga Davida Silvę wracającego do ojczyzny po wieloletnim pobycie w Manchesterze City – 17 sierpnia

Ronald Koeman zastępuje Quique Setiéna w roli trenera FC Barcelony – 19 sierpnia

Sevilla wygrywa Ligę Europy – 21 sierpnia

Ever Banega opuścił Sevillę – 22 sierpnia

Damian Kądzior do Eibar – 29 sierpnia

Ten wieczór był istną kompromitacją zawodników Barcelony. Przegrać i odpaść z Ligi Mistrzów to nie wstyd. Po rywalizacji z Bayernem – tym bardziej, nie ma wstydu… chyba, że przegrywasz takim rezultatem jak Barcelona. 2:8, czyli wynik, który z przebiegu gry był totalnie zasłużony. Wynik, po którym najlepiej byłoby schować się do szafy i nie wychodzić z niej do rozpoczęcia nowego sezonu. W efekcie tej kompromitującej klęski posadę stracił Quique Setien, a jego miejsce zajął Ronald Koeman. Zaledwie kilka dni po klęsce z Bayernem nowym szkoleniowcem „Blaugrany” został wspomniany Ronald Koeman, który zostawił reprezentację Holandii na rzecz katalońskiej drużyny. Oczywiście dla 57-latka nie była to pierwsza styczność z klubem z Camp Nou. Holender w latach 1989-1995 przywdziewał koszulkę „Dumy Katalonii”. W jej barwach cztery razy zdobył mistrzostwo Hiszpanii i raz Puchar Europy. Trzeba przyznać, że pierwsze miesiące holenderskiego trenera w Barcelonie nie należą do najlepszych. „Barca” zajmuje dopiero 5. miejsce w ligowej tabeli, a z grupy Ligi Mistrzów wyszła z drugiego miejsca, co sprawiło, że jej rywalem w 1/8 będzie PSG. Gdy Sevilla gra w fazie pucharowej Ligi Europy, automatycznie staje jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu w tych rozgrywkach. Nie inaczej było w tym roku, a zawodnicy drużyny z Andaluzji w finale pokonali Inter (3:2) i zdobyli szóste takie trofeum w historii klubu. Bohaterami spotkania finałowego byli Luuk de Jong oraz Diego Carlos. To, co wyczyniają zawodnicy tego klubu w Lidze Europy jest niesamowite.

WRZESIEŃ

Suarez Rakitić i Vidal - wyprzedaż w Barcelonie - 1, 22 i 25 września

Wywiad Lionela Messiego – 4 września

Alberto Cifuentes awansował do Primera Division z Cadizem i w wieku 41 lat został najstarszym debiutantem w historii ligi, a po miesiącu zdecydował się na zakończenie kariery – 20 i 27 września

Dla Barcelony sierpień zdecydowanie nie był najlepszym miesiącem, ale we wrześniu wcale lepiej nie było. Nie było co prawda kompromitacji na boisku, ale pojawiła się ona poza nim. O tym, że “Duma Katalonii” nie była najlepsza w transfery wiedzieliśmy od dawna, ale ostatnie okienko wyglądało w jej wykonaniu po prostu tragicznie. Wystarczy napisać, że Suárez, Rakitić i Vidal odeszli za łącznie 1,5 miliona euro i to już mówi jak słabo musiało być w Barcelonie. Zdecydowanie nie pomagał też Messi, który bardzo długo zwlekał z podjęciem decyzji, gdzie będzie grać w tym sezonie. Dopiero 4 września dowiedzieliśmy się, że Leo zostanie. Przekazał to w wywiadzie, w którym otwarcie krytykował swój klub. Ten okres był fatalny dla Barcelony, ale jest ktoś, kto nie powinien na niego narzekać. Mowa o Alberto Cifuentesie, który na długo zapamięta wrzesień 2020 roku. Najpierw awansował z Cadizem do pierwszej ligi, a potem w wieku 41 lat i 114 dni stał się najstarszym debiutantem w historii LaLigi. Po ustanowieniu rekordu i rozegraniu dwóch spotkań były piłkarz Piasta Gliwice postanowił zakończyć karierę piłkarską. 

PAŹDZIERNIK

Wygrana Realu na Camp Nou – 24 października

rezygnacja Josepa Marii Bartomeu – 27 października

Pierwszy gol Edena Hazarda dla Realu Madryt po ponad roku – 31 października

W październiku zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem było El Clásico, które pewnie wygrał Real Madryt po bramkach Valverde, Ramosa i Modricia. Honorową trafienie dla gospodarzy zdobył Ansu Fati. Na największe wyróżnienie zasłużyła bramka Luki, który najpierw ośmieszył rywali, a później fałszem umieścił piłkę w siatce. Taki rezultat zdecydowanie nie pomógł Josepowi Marii Bartomeu, który już trzy dni później opuścił Barcelonę po sześciu latach piastowania stanowiska prezydenta tego klubu. Również dla Realu październik to nie było wyłącznie spotkanie z odwiecznym rywalem. W ostatni dzień miesiąca Hazard zdobył bramkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale zrobił to po raz pierwszy od 392 dni. Jak na ofensywnego zawodnika, który kosztował klub przeszło 100 milionów euro jest to wynik delikatnie mówiąc dość słaby. 

LISTOPAD

Nietypowy hat-trick Carlosa Solera przeciwko Realowi Madryt – 8 listopada 

Dla Realu Madryt listopad był co najwyżej przeciętnym miesiącem. Notoryczne straty punktów w słabym stylu były wówczas codziennością. Najgorszą porażkę “Królewscy” mieli już na początku miesiąca. Z Valencią, która nie grała absolutnie niczego, obrońcy tytułu przegrali aż 1:4. Mecz ten był dziwny nie tylko dlatego, że tak wysoko wygrała drużyna, która była tak słaba. Dziwniejszy był pierwszy w karierze hat-trick Carlosa Solera, który był po samych rzutach karnych. 

GRUDZIEŃ

Real Madryt pokonuje Borussię Mönchengladbach i wychodzi z grupy z pierwszego miejsca - 9 grudnia

Powrót Ikera Casillasa do Realu – 22 grudnia

Zawieszenie Kierana Trippiera - 23 grudnia

Po słabym listopadzie Real miał znacznie lepszy grudzień. Udało mu się wygrać grupę w Lidze Mistrzów, z której był o włos od odpadnięcia i pokonał 2:0 będące na fotelu lidera Atlético Madryt. Do tamtego spotkania “Rojiblancos” mieli zaledwie dwa stracone gole w lidze, ale Zidane’owi udało się tak zmotywować swój zespół, że zadziwiająco łatwo pokonali swojego rywala. 22 grudnia po pięciu latach do klubu wrócił Iker Casillas. Jednak nie jako piłkarz, a jako zastępca dyrektora generalnego Fundacji Realu Madryt. To kolejna legenda “Królewskich”, która po latach wraca do "Los Blancos”, by pełnić podobną funkcję. Tegoroczne święta na pewno nie będą się dobrze kojarzyły Kieranowi Trippierowi. Anglik dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia został zawieszony na dziesięć tygodni za naruszenie zasad związanych z zakładami bukmacherskimi. Obrońca Atlético Madryt miał udostępnić bratu informacje o transferze do swojego obecnego klubu. 

I na koniec w ramach małej niespodzianki – jedenastu wspaniałych w LaLidze, którzy w kończącym się roku byli po prostu najlepsi. Oto końcowy efekt burzy mózgów wśród redaktorów Footrolla:

MIKOŁAJ KRZYWKOWSKI, JAKUB DUDA i WIKTOR ZAJĄC

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94