Przełamanie Southampton, wymęczony awans Chelsea
Czwartek zakończył zmagania w piątej rundzie Pucharu Anglii. Emocji w dzisiejszych starciach było znacznie mniej niż wczoraj. Wystarczy powiedzieć, że w meczach Wolverhampton z Southampton oraz Barnsley z Chelsea padło dokładnie tyle goli, ile pomiędzy 36 a 43 minutą szalonego spotkania na Goodison Park. Do grona ćwierćfinalistów dołączyli dzisiaj "Święci" oraz "The Blues".
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wolverhampton 0:2 Southampton (Ings 49' , Armstrong 90')
Do pierwszego z dzisiejszych spotkań w ramach FA Cup w zdecydowanie lepszych nastrojach przystępowali gospodarze. Ich ostatnie dwa ligowe mecze to wygrana nad Arsenalem (2:1) oraz bezbramkowy remis z Leicester City. Forma Southampton była... No cóż, w zasadzie jej nie było. W czterech ostatnich spotkaniach piłkarze Ralpha Hasenhuttla za każdym razem dostawali w turban, w tym raz aż za mocno - 0:9 na Old Trafford z Manchesterem United. Zadając kłam przedmeczowym prognozom, od pierwszego gwizdka na Molineux dużo lepsze wrażenie sprawiali goście. Znaczną przewagę z pierwszej części gry gracze "Swiętych" udokumentowali na początku drugiej połowy. W 49. minucie po świetnym dograniu ze strony Ryana Bertranda, nieco szczęśliwie pojedynek z bramkarzem Wolves wygrał Danny Ings.
Offside ❌
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) February 11, 2021
Onside ✅
Danny Ings is back amongst the goals 🤩#EmiratesFACup @SouthamptonFC pic.twitter.com/hDMPGktgVd
Gospodarzy w 90. minucie dobił Stuart Armstrong. Trzeba jednak przyznać, iż defensorzy Wolverhampton sami nawarzyli sobie piwa, bawiąc się piłką we własnym polu karnym. Jeden z nich wsadził na wysokiego konia Johna Ruddy'ego, który na chwilę zamienił się w Alissona, prezentując piłkę Nathanowi Telli. Młodzian odegrał futbolówkę do Armstronga, a Szkot precyzyjnym strzałem ustalił wynik meczu.
Placed to perfection by Stuart Armstrong 🎯#EmiratesFACup @SouthamptonFC pic.twitter.com/QMCs8EFZyd
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) February 11, 2021
Barnsley 0:1 Chelsea (Abraham 64')
Ostatni mecz Chelsea rozegrany w FA Cup był zarazem ostatnim spotkaniem Franka Lamparda na stanowisku menedżera "The Blues". Pomimo wygranej na Stamford Bridge z Luton Town (3:1) legenda londyńskiego klubu została zwolniona, na co wpływ miały wcześniejsze ligowe porażki z Manchesterem City oraz Leicester City. Jego następcą został Niemiec Thomas Tuchel, który udanie rozpoczął swoje rządy w klubie.
Barnsley dzisiejszego wieczora stanęło zdecydowanie przed najpoważniejszym testem w obecnej edycji Pucharu Anglii. Wcześniej podopieczni Valeriena Ismaela eliminowali z rozgrywek Tranmere oraz Norwich. Co ciekawe, obie ekipy spotkały się już w bieżącym sezonie w Carabao Cup. Chelsea rozgromiło wówczas Barnsley 6:0, a hattrickiem popisał się Kai Havertz.
Dzisiejszy pojedynek miał jednak zupełnie inny przebieg. Samo starcie było niezwykle zacięte, z delikatnym wskazaniem na gospodarzy. Barnsley charakteryzowało się agresywną, nieustępliwą grą, notorycznie nękając piłkarzy "The Blues" i nie odstępując ich na krok. Powodowało to sporo prostych błędów popełnianych przez graczy Tuchela. Z pewnością nie pomagała również murawa, która była w katastrofalnym stanie.
Jedynego gola w meczu zdobył Tammy Abraham, który dołożył stopę po dokładnej centrze wprowadzonego w przerwie Reece'a Jamesa. Warto również docenić Billy'ego Gilmoura, który udanie zapoczątkował akcję Chelsea.
Tammy Abraham can't stop scoring in the #EmiratesFACup for @ChelseaFC 🔥 pic.twitter.com/NN6iApzSLv
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) February 11, 2021
Abraham, dla którego dzisiejsze trafienie było już czwartym w bieżącej kampanii FA Cup, był skuteczny również we własnym polu karnym.
Tammy Abraham: Scoring at one end, saving at the other 🤯#EmiratesFACup @ChelseaFC pic.twitter.com/jgI6XOoWyX
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) February 11, 2021
Pomimo momentami rozpaczliwej obrony w ostatnich 10-15 minutach, Chelsea ostatecznie awansowała do kolejnej rundy Pucharu Anglii. Patrząc na klasę rywala oraz mocno nerwową postawę w niektórych fragmentach meczu, był to najsłabszy występ londyńczyków za kadencji Thomasa Tuchela.
Losowanie ćwierćfinałów
Tuż przed pierwszym gwizdkiem na Oakwell poznaliśmy pary ćwierćfinalistów FA Cup. Prezentują się one następująco:
The all-important #EmiratesFACup quarter-final draw...
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) February 11, 2021
What's the stand-out fixture? 👀 pic.twitter.com/OkhL2Ao7B5
Na papierze najciekawiej zapowiadają się starcia Evertonu z Manchesterem City oraz Leicester City z Manchesterem United. Zwłaszcza potyczka na Goodison Park, w obliczu wczorajszych wydarzeń i awansu "The Toffees" wywalczonego po heroicznym boju z Tottenhamem, może przysporzyć kibicom wiele pozytywnych emocji.