Oko na Polaka - Sobiech Z KOLEJNYM TRAFIENIEM

Za nami przerwa reprezentacyjna, która uwydatniła w naszej reprezentacji pewien problem - każda absencja Roberta Lewandowskiego będzie odczuwalna. Paulo Sousa udowodnił dotychczas, że nie ma zamiaru przywiązywać się do konkretnych nazwisk, a głównym kryterium przy powołaniach powinna być aktualna dyspozycja. Dzięki dobrej formie Karol Świderski mógł doczekać się debiutanckiego powołania do polskiej kadry. A skoro nowy selekcjoner zerknął w kierunku Grecji, to w Turcji jest pewien napastnik liczący na podobne działanie. Mowa o Arturze Sobiechu, który strzelił kolejnego gola dla swojego klubu.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Artur Sobiech przeprowadził się nad daleki Bosfor już jakiś czas temu, bo rozgrywa właśnie drugi sezon dla Fatih Karagümrük. Były napastnik Ruchu Chorzów, Polonii Warszawa oraz Lechii Gdańsk został ściągnięty do tego klubu w jednym celu - pomóc nowej drużynie w wywalczeniu awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Turcji. Gdy trafiał do zespołu ze Stambułu ten cel nie był aż tak oczywisty, bo Fatih Karagümrük w połowie sezonu zajmowali dopiero 11. miejsce i mało kto przewidywał aż tak optymistyczny scenariusz. Być może stwierdzenie sugerujące, jakoby obecność Sobiecha mocno poprawiła pozycję ekipy w lidze będzie pewnym nadużyciem, ale fakty są po stronie Polaka - od transferu Sobiecha, Fatih Karagümrük przegrał zaledwie dwukrotnie i dołączył do walki o awans, która w końcowym rozrachunku zakończyła się sukcesem. 

Bez względu na szerokość geograficzną, podstawowym celem beniaminka po dołączeniu do nowej ligi jest jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania. Nie inaczej jest w przypadku Fatiha Karagümrük, chociaż tegoroczni beniaminkowie w tureckiej Ekstraklasie zaliczają piorunujące wejście do ligi. Ekipa Artura Sobiecha w tym momencie zajmuje siódme miejsce i ma pełne prawo do tego, aby w spokoju zacząć przygotowania do kolejnego sezonu Süper Lig. Co prawda na obecne rozgrywki liga została rozszerzona, ale przewaga Fatiha Karagümrük nad strefą spadkową to aż 16 punktów. Tylko prawdziwy kataklizm mógłby sprawić, że pobyt Artura Sobiecha w najwyższej klasie rozgrywkowej w Turcji potrwałby tylko przez rok.

W dniu dzisiejszym doszło do bezpośredniego starcia dwóch tegorocznych beniaminków, którzy osiągają rewelacyjne wyniki. Fatih Karagümrük podejmował na własnym stadionie Hatayspor, który przed obecną kolejką zajmował wyższą pozycję w lidze. W tym momencie jest to już jednak nieaktualne, bo Artur Sobiech zaliczył prawdziwe wejście smoka i sprawił, że jego drużyna wyprzedziła Hatayspor w tabeli. 13-krotny reprezentant Polski potrzebował zaledwie dziewięciu minut do tego, aby wpisać się na listę strzelców i  jednocześnie zapewnić swojej ekipie komplet punktów. Warto docenić postawę Artura Sobiecha, bo dzisiejsze trafienie było już jego siódmym golem w lidze. Tylko jeden piłkarz - Alassane Ndao - wyprzedza Polaka pod względem zdobytych bramek. A warto zwrócić uwagę na to, że Artur Sobiech dzieli szatnię z takimi piłkarzami, jak: Fabio Borini, Lucas Biglia, Jeremain Lens czy Mevlüt Erdinc. Każdy z wymienionych piłkarzy jeszcze nie tak dawno występował w klubach o naprawdę dużej renomie. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94