Skra oraz KKS Kalisz BLIŻEJ I ligi
Dobrze wiemy, że jeszcze nie zdołaliśmy ochłonąć po wczorajszych popisach biało-czerwonych i dyskusja jeszcze nie umilkła, ale życie płynie dalej. Za kilka godzin usłyszymy pierwszy gwizdek sędziego podczas meczów „grupy śmierci” mistrzostw Europy, ale niedawno dostaliśmy powód do chwilowego powrotu na krajowe podwórko. Poznaliśmy finalistów meczu barażowego o I ligę. O awans powalczy Skra Częstochowa oraz KKS Kalisz.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chojniczanka Chojnice - Skra Częstochowa 0:1 (29' D. Pietraszkiewicz)
Rywalizacje półfinałową rozpoczęliśmy w Chojnicach, gdzie faworytem była miejscowa Chojniczanka. W końcu jeszcze w poprzednim sezonie Chojnice były miastem pierwszoligowym i głównym celem Chojniczanki był jak najszybszy powrót na zaplecze Ekstraklasy. W teorii Skra Częstochowa była na straconej pozycji, bo dla nich największym sukcesem był już sam udział w barażach. Sport to jednak piękna sprawa, bo w nim jest wszystko możliwe i o tym przekonaliśmy się właśnie w Chojnicach. To gospodarze mieli optyczną przewagę i przez cały mecz dążyli do zdobycia bramki. Skra jednak zdołała zachować czyste konto, a to wszystko zasługa ich bramkarza – Mikołaja Biegańskiego. Nastolatek w przyszłym sezonie dołączy do Wisły Kraków, ale jest na najlepszej drodze do tego, by w dobrym stylu pożegnać się z Częstochową. Po tym meczu należy również pochwalić strzelca jedynego gola w meczu – Daniela Pietraszkiewicza. Trzeba przyznać, że skrzydłowy Skry chyba uważnie ogląda mecze podczas trwających mistrzostw Europy. Niespełna 20-letni Pietraszkiewicz musiał podpatrzeć Andrija Jarmołenkę, bo akcja bramkowa Skry była kopią tej z udziałem kapitana reprezentacji Ukrainy.
Co za sezon dla kibiców z Częstochowy 🔥
— Maciej Grygierczyk (@magrygier) June 15, 2021
Wigry Suwałki - KKS Kalisz 2:2 (6' M. Dobrotka, 39' K. Adamek - 4' A. Kaszuba, 37' N. Gordillo /k./) /4-2 w konkursie rzutów karnych dla KKS-u/
W ramach drugiego półfinału wciąż pozostawaliśmy na północy naszego kraju, ale z okolic Borów Tucholskich przenieśliśmy się na Suwalszczyznę. Jeżeli jednak chodzi o emocje, to spotkanie Wigier z KKS-em było nieporównywalnie bardziej interesujące. W pierwszej połowie obie zespoły zdecydowały się na wymianę ciosu, która poskutkowała aż czteroma bramkami. Wyglądała ona w taki sposób, że kaliszanie obejmowali prowadzenie, z którego zbyt długo się nie cieszyli - ekipa z Suwałk za każdym razem potrzebowała zaledwie dwóch minut, aby móc odrobić straty. Druga połowa spotkania była już dużo spokojniejsza i było o wiele mniej okazji podbramkowych, chociaż lepsze wrażenie sprawiali podopieczni Ryszarda Wieczorka. A taki obrót spraw poskutkował tym, że mieliśmy do czynienia z dogrywką. Ona również nie przyniosła rozstrzygnięcia, chociaż było blisko. Na szczęście w dniu dzisiejszym funkcjonował VAR i po krótkiej konsultacji sędzia wycofał się z podjętej decyzji o podyktowaniu kontrowersyjnego rzutu karnego dla gospodarzy. Ostatecznie zmęczenie wzięło górę i dopiero konkurs rzutów karnych wyłonił nam kolejnego finalistę. A wspomniany konkurs zaczął się od czegoś nieoczywistego, bo w bramce kaliszan doszło do zmiany bramkarza. Takie nietypowe rozwiązanie przyniosło oczekiwany skutek, bo to ekipa z Kalisza mogła cieszyć się z awansu.
W barażu o 1 lige teraz wszedł bramkarz, żeby bronić karne. W sumie nic dziwnego, ale wszedł w 120’ jako zawodnik z pola xd
— Mati Michniewicz (@MatiMichniewicz) June 15, 2021
Wielki triumf drużyny Pana Trenera Ryszarda Wieczorka :-)
— Marek (@maro_marunia) June 15, 2021