Show Polaków w MLS. W rolach głównych Frankowski i Klimala [VIDEO]
Przemysław Frankowski i Patryk Klimala nie zwalniają tempa za oceanem. Potwierdzili to zresztą dzisiejszej nocy. Skrzydłowy reprezentacji Polski zdobył bramkę przeciwko Atlancie United. Jego zespół pokonał wyżej notowanego rywala (3:0) i zmniejszył stratę do uciekającej stawki. Ale to nie wszystko. Powody do zadowolenia może mieć również Patryk Klimala. Dwie asysty 22-latka przyczyniły się do triumfu nad Orlando City (2:1).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnym.
Wraz z odpadnięciem reprezentacji Polski z Euro 2020 do gry wrócił nie tylko Przemysław Frankowski, ale również zdecydowana cześć graczy na co dzień występująca za oceanem. Równocześnie z najważniejszym turniejem Starego Kontynentu trwają bowiem rozgrywki Major League Soccer i podobnie, jak miało to miejsce w poprzednich tygodniach, nie brakuje w nich polskich akcentów. Szczególnie dobrze spisali się Przemysław Frankowski oraz Patryk Klimala. Obaj mieli bezpośredni udział przy trafieniach swojego zespołu i przyczynili się do bardzo ważnych zwycięstw nad rywalami.
FRANKIE MAKES IT THREE 🔥 pic.twitter.com/wQozoUZx6u
— Chicago Fire FC (@ChicagoFire) July 4, 2021
Szczególnie ważną noc ma za sobą Przemysław Frankowski. Wielokrotny reprezentant Polski wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy od listopada 2020 roku, kiedy to zdobył bramkę przeciwko New York City. Od tamtego momentu minęło blisko osiem miesięcy, choć miało to również związek z długą przerwą między sezonami i zostało przełamane w pojedynku z Atlantą United. Skrzydłowy Chicago Fire już standardowo rozpoczął spotkanie w podstawowym składzie. Decydującą bramkę, wszak ustalającą wynik meczu zdobył na kilka chwil po rozpoczęciu drugiej odsłony. W 58. minucie spotkania wykorzystał dogranie jednego z kolegów i z zimną krwią zapewnił zwycięstwo swojemu drużynie z Chicago.
Podopieczni Raphaela Wicky'ego pokonali wyżej notowanego rywala (3:0). Triumf odniesiony w nocy był zarazem dopiero drugim zwycięstwem w bieżącym sezonie Major League Soccer oraz zmniejszeniem strat do uciekającej stawki. Po rozegraniu jedenastu spotkań popularni "Strażacy" mają na swoim koncie osiem punktów i plasują się na dwunastym miejscu w Konferencji Wschodniej.
Oprócz Frankowskiego, dla którego niedzielny pojedynek z Atlantą był pewnego rodzaju przełomem, powody do zadowolenia może mieć również jego rodak, Patryk Klimala. Napastnik New York Red Bulls wciąż trzyma bardzo wysoką dyspozycję. Ponownie rozpoczął mecz od pierwszych minut i niczym miało to miejsce w poprzednich pojedynkach, dołożył małą cegiełkę do bardzo ważnego kompletu punktów. W spotkaniu z Orlando City zanotował dwie asysty przy trafieniach Cristiana Casseresa oraz Fabio i tylko potwierdził, że przenosiny do Major League Soccer były strzałem w dziesiątkę. Do tej pory rozegrał bowiem siedem spotkań. Zdobył w nich bramkę, zanotował cztery asysty i stał się etatowym graczem w zespole prowadzonym przez Gerharda Strubera.
There was a time when I respected the press of @NewYorkRedBulls and creativity. pic.twitter.com/v1WyxvWf4Y
— New York Red Bulls (@NewYorkRedBulls) July 4, 2021
Niedzielne zwycięstwo nad wiceliderem Konferencji Wschodniej zapewniło minimalny awans w tabeli MLS. Po rozegraniu jedenastu spotkań zespół z Nowego Jorku jest siódmy, przy czym ma już osiem punktów straty do prowadzącego New England Revolution.