Pogoń wraca do Polski. Europa NIE dla Szczecina
Większych nadziei pokładanych w Pogoni Szczecin raczej nie było. Po pierwsze – rywal należał do tych, które postrzega się jako nieco silniejsze. Po drugie – zdawano sobie sprawę z tego, że może zakończyć się mało atrakcyjnie i bieżący tydzień będzie ostatnim, w którym przedstawiciele ekstraklasy będą legitymować się całym składem. Nie najlepiej wyglądało to już przed tygodniem. Dziś dostaliśmy jedynie potwierdzenie, że choć Pogoń prezentuje się naprawdę obiecująco, powinna rozpocząć od wyprawy w Alpy – na Himalaje przyjdzie jeszcze czas.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
NK Osijek - Pogoń Szczecin 1:0 (Kleinheisler 44')
Osijek: Ivusić - Milos, Skorić, Loncar, Jurcević - Jugović, Plij, Kleinheisler - Bockaj, Bohar, Mierez
Pogoń: Stipica - Bartkowski, Zech, Triantafyllopoulos, Mata - Kowalczyk, Dąbrowski, Kozłowski, Kurzawa, Jean Carlos - Zahović
Zestawiając piłkarzy Pogoni z resztą stawki, można było odnieść wrażenie, że mieli pecha w losowaniu, bo w momencie, gdy cała reszta przebijała się przez zespoły z Armenii, Estonii i Litwy, oni musieli pojechać do Chorwacji i stanąć oko w oko z jedną z najlepszych ekip w kraju. No pech. Zdarza się, można sobie to wmawiać, aczkolwiek futbol widział już różne scenariusze, więc nieco gorsza pozycja na starcie była nic nieznaczącym dodatkiem. No, ale nie tym razem. Znów nie wyszło. Pogoń faktycznie była słabsza i mimo wszystko odpadła zasłużenie. Zabrakło troszkę doświadczenia, przydałoby się coś więcej w meczu rozgrywanym przed tygodniem, bo było jasne, że na terenie rywala to on będzie faworytem.
podejrzewam, że tak Rakowowi jak i Pogoni trochę łatwiej by się grało, gdyby miały napastników. to jednak ułatwia sprawę i zwiększa szansę na sukces w sporcie piłka nożna.
— Andrzej Cała (@andrzejcala) July 29, 2021
Być może nie było to typowe spotkanie, w którym przeważała tylko i wyłącznie jedna drużyna. Od czasu do czasu prezentowało się to nawet dość równo, choć nie na tyle, by udało się doprowadzić do rzutów karnych i sprawić jakąkolwiek niespodziankę.
Szans po stronie Pogoni mimo wszystko nie brakowało. Niezłe momenty miewał Rafał Kurzawa. Aczkolwiek były to jedynie momenty, z których nie wynikało nic więcej, niż zaznaczenie swej aktywności pod polem karnym przeciwnika. Trochę mało, jak na mecz na wagę awansu. Próbował też Luka Zahović. Uderzenie słoweńskiego napastnika zostało jednak zablokowane przez jednego z obrońców. Można również dorzucić pojedyncze szarże ze strony Sebastiana Kowalczyka oraz Kacpra Kozłowskiego, ale właśnie – brakowało konkretów, większego zaangażowania ze strony kolegów i nieco lepszej wymienności pod bramką przeciwnika.
I być może to właśnie ten aspekt był dziś kluczowy. Nie przesądzamy, choć faktycznie mogło tak być. Tu czegoś zabrakło, tam czegoś zabrakło. Małe kwestie połączyły się w jedną większą i doprowadziło do rychłego rozstania z Europą.
Takich problemów nie miewał dziś Osijek, który dokładnie wiedział, jak chce rozegrać to starcie. Po co szarżować, jeśli Pogoń jest dość przeciętna w ofensywie? No właśnie, nie warto. I tak sobie grali. Tu zaatakowali, tam zaatakowali. Ich sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki, lecz gdy w końcu wpadło, to nie było czego zbierać. Bramka z końcówki pierwszej odsłony była jedyną i zarazem bardzo ważną, bo oprócz tego, że dała zwycięstwo, to zapewniła również awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji.
Ale trzeba podchodzić do tego na spokojnie. Nie można się łamać, wszak odpadnięcie Portowców nie jest jeszcze katastrofą. Lada moment zacznie się sierpień, a my wciąż mamy trzy drużyny w Europie. Tymczasem byle do przodu, bo punkty w klasyfikacji UEFA są potrzebne, jak nigdy dotąd.
Tymczasem Pogoń przegrywa do przerwy z Osijekiem 0:1. Inteligentne wycofanie i gola w końcówce strzelił Kleinheisler. Po tej sytuacji było jeszcze blisko wyrównania, ale Ivušić świetnie obronił.
— Jan Sikorski (@JS_rankingUEFA) July 29, 2021