Powrót RUCHU, POGROMY i MASA bramek - weekend z 2. LIGĄ
Wczoraj większość kibiców polskiej piłki spoglądała w stronę Lubina oraz Zabrza. Dlaczego? Bo właśnie tam były rozgrywane oba piątkowe mecze ekstraklasy. Na stadionie w Zabrzu w ekstraklasie debiutował Lukas Podolski, a godzinę wcześniej niedaleko, bo w Chorzowie zainaugurowano nowy sezon 2. Ligi. W sobotę oczywiście kontynuowano pierwszą kolejkę.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Ruch wrócił na szczebel centralny po roku przerwy. Ostatnie miesiące chorzowianie spędzili w trzeciej lidze, czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym. No raczej nie przystoi, żeby tak zasłużona marka występowała tak nisko. Dlatego dobrze, że "Niebiescy" wracają do centralnych rozgrywek. Ten ich pierwszy mecz po powrocie nie był jakiś porywający. Nie udało się zdobyć kompletu punktów w starciu z Pogonią Siedlce. I to nawet mimo szybko objętego prowadzenia. Goście w końcówce wyrównali i żaden z zespołów nie przechylił szali na swoją korzyść.
🏟️ Pierwszy mecz sezonu oglądało na Cichej 4⃣5⃣8⃣9⃣ kibiców. Dziękujemy za Waszą obecność i świetny doping do końcowego gwizdka 💪
— Ruch Chorzów (@ruchchorzow1920) July 30, 2021
📸 Zapraszamy do oglądania zdjęć z inauguracyjnego spotkania. Galerię przygotował @tomasz_stefanik ⤵️https://t.co/cEOJzOsDhf pic.twitter.com/SjCNVslMZU
Sobotnie starcia przyniosły nam wiele bramek, sporo emocji i pewne zaskoczenia. Zaczęło się niezbyt dobrze dla rezerw Lecha Poznań. Zawodnicy ze stolicy Wielkopolski przegrali 0:1 z Radunią Stężyca i słabo rozpoczęli nową kampanię. Rownolegle był rozgrywany mecz w Pruszkowie. Tam swoją moc pokazał Motor Lublin, który pokonał miejscowy Znicz aż 4:1. Moc pokazała również Stal Rzeszów, która u siebie pokonała Garbarnię Kraków 5:1
Potem przyszła fala meczów rozgrywanych o 18:00. W tym samym czasie zagrano aż 4 spotkania. Trzeba przyznać, że z dobrej strony pokazali się beniaminkowie. Swoje mecze wygrali Pogoń Grodzisk Mazowiecki oraz Wisła Puławy. Ci pierwsi pokonali Sokoła Ostróda (2:0), a Wisła ograła pierwszoligowego spadkowicza (2:1) - GKS Bełchatów. Dla beniaminków każdy punkt będzie na wagę złota, więc te zwycięstwa mogą okazać się niesamowicie istotne w kontekście nadchodzących miesięcy.
Bardzo blisko zwycięstwa był jeden z kandydatów do spadku. Olimpia Elbląg poprzedni sezon skończyła tuż nad strefą spadkową. Dzisiaj wydawało się, że zawodnicy z Elbląga nie mogą stracić wygranej w Kaliszu. Prowadzili z KKS-em już 2:0, ale w końcówce stracili dwie bramki, w tym jedną w ostatniej akcji, co sprawiło, że pożegnali się z kompletem punktów. Skończyło się na remisie i elbląskiej tragedii.
Zanosi się na to, że inauguracja sezonu w 2. Lidze będzie ciekawa również z perspektywy literaturoznawców. 31 lipca dojdzie do meczu KKS Kalisz - Olimpia Elbląg, w którym naprzeciw siebie staną Mickevičs i Senkevich 🪶 https://t.co/WiJNdCiXgM pic.twitter.com/ucqVVsnig1
— Adam Delimat (@a_delimat) July 22, 2021
Niedziela była zdecydowanie nudniejsza i kibice nie mieli zbyt wielu meczów do oglądania. W zasadzie to tylko jeden i to rozgrywany w samo południe. Rezerwy Śląska Wrocław podejmowały Hutnika Kraków. Jednak emocji do samego końca było naprawdę wiele. Krakowianie przez długi czas prowadzili, ale nie zdołali dowieźć tego wyniku do końca. W ósmej(!) minucie doliczonego czasu gry Śląsk dostał rzut karny, do którego podszedł Adrian Łyszczarz. "Jedenastka" została zamieniona na bramkę i jeden punkt został na Dolnym Śląsku, a drugi pojechał do Krakowa.
Jeśli chodzi o poniedziałkowe zmagania na trzecim poziomie rozgrywkowym, to tutaj pod względem liczby meczów było identycznie, jak w poniedziałek. Jeden mecz, ale jaki! Rywalizowali ze sobą dwaj kandydaci do awansu na zaplecze Ekstraklasy. Wigry Suwałki podejmowały Chojniczankę Chojnice i goście przejechali się po zawodnikach Wigier. Dominowali i wygrali bardzo pewnie, bo aż 4:0. Takiego wyniku zapewne spodziewało się niewielu, a jednak stał się faktem. Chojniczanka świetnie zaczyna sezon, a Wigry wręcz koszmarnie.