Najpierw bramka, potem błąd Buksy. Zespół Polaka NIE wygra MLS [VIDEO]
Pomimo łatki jednego z głównych faworytów piłkarze New England Revolution nie sięgną po zwycięstwo w Major League Soccer. Drużyna Adama Buksy przegrała po rzutach karnych z New York City (2:3). Całe spotkanie w zespole pokonanych rozegrał reprezentant Polski, który znakomity początek skwitował fatalną pomyłką w serii jedenastek.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
New England Revolution – New York City 2:3 k. (9' Buksa, 118' Buchanan - 3' Rodriguez, 109' Castellanos)
Bardzo udana runda zasadnicza i w efekcie równie pewny triumf w Konferencji Wschodniej kazały stawiać New England Revolution wśród głównych faworytów do zwycięstwa w fazie play-off. Ze względu na to, że drużyna reprezentanta Polski zakończyła pierwszą część rozgrywek na szczycie, mogła liczyć na małe udogodnienia. Po pierwsze, zmagania w rundzie play-off zaczynała od ćwierćfinału. Po drugie, mecze rozgrywała przed własną publicznością. Wrócili wszyscy najważniejsi zawodnicy, zagrał Adam Buksa – wydawało się, że awans do kolejnej fazy zmagań będzie tylko i wyłącznie formalnością.
Początek meczu pokazał jednak, że przeprawa przez ćwierćfinał nie będzie wcale prosta. Zaraz po pierwszym gwizdku na listę strzelców wpisali się przyjezdni. Ich radość nie trwała jednak długo. Na trafienie Santiago Rodrigueza odpowiedział Adam Buksa. Reprezentant Polski znakomicie odnalazł się w polu karnym przeciwnika i pewnym strzałem głową doprowadził do remisu. Bramka rosłego napastnika utrzymała New England Revolution w grze, wszak była ostatnią w trakcie regulaminowego czasu gry.
Dużo więcej emocji przyniosła dogrywka. Mimo tego, że strzelanie znów rozpoczęła drużyna gości, nie zdołała utrzymać korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka. Na dwie minuty przed końcem gry do rzutów karnych doprowadzili gospodarze, którzy koniec końców i tak musieli obejść się smakiem. W serii jedenastek dużo lepiej zaprezentowali się piłkarze New York City. Wszystkie próby zamienili na bramki, wykorzystując błąd Adama Buksy. Reprezentant Polski był jedynym graczem, który nie trafił z jedenastu metrów. Tym akcentem przyczynił się do porażki swojego zespołu. Mimo to całe rozgrywki w wykonaniu 25-latka trzeba zaliczyć do niezwykle udanych. Na przestrzeni całego sezonu zanotował 34 spotkania, zdobył w nich 18 bramek, do których dołożył 4 asysty.
Assist king 🎯
— Major League Soccer (@MLS) December 1, 2021
Carles Gil finds Adam Buksa and we’re level! What a start to this one.#NEvNYC // @Audi #MLSCupPlayoffs
pic.twitter.com/gppWYVLFPz