W lidze remis, ale w Lidze Europy żwawy Lipsk dużo lepszy od żenującego Dortmundu
Pozostałe
08-03-2018

W lidze remis, ale w Lidze Europy żwawy Lipsk dużo lepszy od żenującego Dortmundu

-
0
0
+
Udostępnij

W ostatni weekend RB Lipsk zmierzył się z Borussią Dortmund w rozgrywkach Bundesligi, gdzie po wyrównanym meczu padł sprawiedliwy remis 1:1. Dzisiaj obie drużyny reprezentowały Niemcy na arenie międzypaństwowej, w rozgrywkach Ligi Europy, gdzie BVB podejmowała u siebie Red Bull Salzburg, a RB Zenit St. Petersburg. Po tytule możecie się domyślić, która drużyna zaprezentowała się lepiej...

Pierwsi swój mecz rozgrywali piłkarze Borussii, podejmując na własnym stadionie Red Bull Salzburg, uboższego krewnego RB Lipsk - lub jak kto woli: ich poligon doświadczalny. Nie da się ukryć, że to właśnie Niemcy byli faworytami w starciu z Austriakami, jako drużyna z większym doświadczeniem, głośniejszymi nazwiskami, w dodatku grająca u siebie, więc już w ogóle z wiatrem w plecy. Peter Stöger zdecydował się na bardzo mocny skład, bez oszczędzania, chociaż pojawiła się jedna, mocna niespodzianka, a mianowicie Gonzalo Castro grający na prawej obronie pod nieobecność Łukasza Piszczka - dawniej grał tam regularnie, a dzisiaj radził sobie nawet nieźle.

Nie można tego powiedzieć o całej drużynie BVB, która zaprezentowała się żenująco i przegrała ten mecz w pełni zasłużenie. Ba, wynik 1:2 może być nieco krzywdzący dla Salzburga, bo przyjezdni zasłużyli sobie na to, żeby na przyszłotygodniowy rewanż wyjść z dwoma bramkami przewagi. Piłkarze Red Bulla byli rewelacyjnie zorganizowani, pressowali wysoko i agresywnie, dużo walczyli, ich gra kleiła się i chyba nie mieli w swoich szeregach słabszego punktu. W pierwszej połowie, dokładniej rzecz ujmując to pod jej koniec, to właśnie oni mieli jedyne groźne sytuacje w tamtej części spotkania, kiedy najpierw uderzenie Dabbura wybił sprzed linii bramkowej Schmelzer, a potem słupek uratował Bürkiego po strzale Hee-Chana.

Druga połowa zaczęła się dla Salzburga rewelacyjnie, bo już w 49. minucie Berisha wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu Topraka. Siedem minut później ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie, wykańczając efektownym uderzeniem kontrę po stracie na własnej połowie Schmelzera. Borussia nie miała za dużo do gadania, aczkolwiek w 62. minucie nawiązała kontakt, gdy Schürrle wpadł do bramki razem z piłką. Na nic więcej nie było ich jednak stać, nie stworzyli sobie żadnej naprawdę dogodnej sytuacji podbramkowej, chociaż rzecz jasna kilka mniej groźnych okazji mieli. Żeby było śmieszniej, mogli nawet dostać jeszcze więcej goli, ale żadna z kontr RB nie zakończyła się sukcesem.

Reasumując, Dortmund zagrał bardzo słabo, bez wizji, bez polotu, bez pomysłu, bez czegokolwiek, czego z kolei było pełno w ekipie z Salzburga. Była to pierwsza wygrana tej austriackiej ekipy na ziemi niemieckiej i trzeba powiedzieć, że była w pełni zasłużona, bo w BVB nie było widać żadnej jakości, której teoretycznie powinni mieć znacznie więcej od swoich rywali.

Chwilę po zakończeniu meczu w Zagłębiu Ruhry przenieśliśmy się do Saksonii, gdzie inny klub Red Bulla mierzył się z Zenitem St. Petersburg. Rosjanie byli (są?) uważani za faworyta tego dwumeczu i nic w tym dziwnego, ponieważ jest to regularny uczestnik Ligi Mistrzów, mający mocną drużynę (mocniejszą niż taki Salzburg) i grający z teoretycznie słabszą niemiecką ekipą z pozostałej bundesligowej dwójki. Na boisku nie było jednak tego widać, bo przyjezdni nie grali po prostu nic. To RasenBallsport kontrolował przebieg meczu, grał na połowie Rosjan, którzy zamurowali się we własnym polu karnym i postawili autobus jak Mourinho. Było to nawet skuteczne, bo oprócz strzału z rzutu wolnego w słupek Forsberga Lipsk nie miał w pierwszej połowie zbyt wielu dogodnych sytuacji do zdobycia gola. No, o Zenicie nawet nie mówię, bo oni to w ogóle nie byli zainteresowani, nie wiem, posiadaniem piłki czy czymś.

Druga część spotkania była dużo lepsza do oglądania, bo i dziać się zaczęło więcej. Akcje gospodarzy zaczynały się coraz bardziej zazębiać, a to, co robili na boisku, zaczynało mieć coraz większy sens. Żelazną kurtynę rosyjskiej defensywy Niemcy przełamali w 56. minuty za sprawą dwójki Bruma - Werner, efektownej piętki tego drugiego i pewnego wykończenia tego pierwszego. Trzy minuty później powinno być już 2:0 dla RB, ponieważ piłkarze Zenita stracili futbolówkę na własnej połowie, dzięki czemu Werner doszedł do wymarzonej sytuacji sam na sam... ale nie trafił czysto w piłkę i właściwie podał ją w ręce Luneva. Mniej więcej od tego momentu goście zaczęli coś grać, chociaż i tak nie mieli z tego nic sensownego.

Ale dostali za to drugą bramę w plecy, kiedy fantastyczną akcję nakręcił Naby Keita i podał do Wernera, który efektowną podcinką podwyższył prowadzenie. Wydawało się, że pewnie grający Lipsk wygra 2:0, ale Zenit okazał się twardym skurczybykiem i za sprawą cudownego rzutu wolnego Criscito z 86. minuty zmniejszył rozmiary porażki, uzyskując bardzo korzystny wynik przed rewanżem. Kibice z Rosji wyrazili swoją aprobatę, pokazują światu swoje dorodne brzuszki po ściągnięciu koszulek.

Reasumując, RB Lipsk zagrał bardzo dobre spotkanie, przeważał, chociaż przez dużą część czasu nie potrafił tego wykorzystać. Wygrana 2:0 byłaby bardziej zasłużona niż 2:1, bo Zenit nie stworzył sobie żadnych dogodnych okazji wartych uwagi, no ale ten wolny, który możecie zobaczyć powyżej, jeśli nikt jeszcze go z neta nie usunął, to klasa sama w sobie. W każdym razie ekipa Byków pokazała dużo lepszy futbol niż nijaka Borussia Dortmund. BVB była żenująca, oglądało się ją źle i nie była w stanie stworzyć na boisku nic konstruktywnego, w przeciwieństwie do Lipska, który jakiś pomysł miał. Trzeba też pochwalić Keitę i Forsberga z ich drużyny, bo w końcu zagrali tak, jak nas do tego przyzwyczaili w poprzednim sezonie. 

Jakie życie, taki rap, dlatego mimo różnych obrazów obu tych spotkań Niemcy i tak nie są w zbyt komfortowej sytuacji przed rewanżami. Jeśli oba zespoły awansują, trochę się zdziwię. 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+23
+23
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
0
0
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!