Polacy znów skradli show w MLS. Zdobyli trzy bramki w jednym meczu! [VIDEO]
Polscy napastnicy nie zwalniają tempa za oceanem. W niedzielę na listę strzelców wpisał się zarówno Karol Świderski, jak i nieco bardziej doświadczony Kacper Przybyłko. Ostatecznie górą był jednak ten drugi. Zawodnicy Chicago Fire pokonali w meczu wyjazdowym Charlotte FC (3:2) i zanotowali spory awans w tabeli Major League Soccer.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Charlotte FC - Chicago Fire 2:3
Po raz ostatni aż tak duże powody do zadowolenia mieliśmy raptem kilka dni temu. Po długiej przerwie bez strzelonej bramki na listę strzelców w końcu wpisał się Karol Świderski. Napastnik Charlotte FC nie zamierzał się jednak zatrzymywać i zeszłej nocy swój wyczyn powtórzył. Reprezentant Polski ponownie pokonał bramkarza rywali, lecz tym razem do zwycięstwa to nie wystarczyło.
Były piłkarz PAOK Saloniki już klasycznie rozpoczął mecz od pierwszych minut. Na listę strzelców wpisał się zaś jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony. Młody atakujący znakomicie odnalazł się w polu karnym przeciwnika i strzałem z kilku metrów zanotował swoje siódme trafienie w bieżącym sezonie.
Całe show skradł natomiast jego rodak, Kacper Przybyłko. Doświadczony napastnik już standardowo udowodnił swoją wartość i został jednym z bohaterów swojego zespołu. Gracz Chicago Fire wpisywał się na listę strzelców dwukrotnie, dzięki czemu zapewnił bardzo ważny komplet punktów swojej ekipie, który zadecydował o sporym awansie w ligowej tabeli. Drużyna Polaka zajmuje obecnie siódme miejsce w klasyfikacji Konferencji Wschodniej.
A force to be reckoned with! pic.twitter.com/ZUUcmdZk2B
— Charlotte FC (@CharlotteFC) August 6, 2022