Fortuna I ligo, 2. ligo - witamy z powrotem!

Lubię ten moment, gdy oprócz Ekstraklasy startują także niższe ligi. Nikt nie wymaga od nich wielkiego poziomu, bo wiadomo, że nie jest to szczyt, jeśli chodzi o klasy rozgrywkowe. Jest tam niepowtarzalny klimat piłki, wielokrotnie też znajdujące się tam kluby są nam bliższe aniżeli te z wielkich miast grające w Ekstraklasie.
Często też możemy tam spotkać piłkarzy, którzy chcą dograć spokojnie do sportowej emerytury po tym, jak zakończyli podboje w najwyższej lidze. Warto śledzić niższe ligi choćby z wyżej wymienionych powodów.

I liga zmieniła sponsora tytularnego. Nice zostało zastąpione przez naszą kochaną Fortunę. Jak wiadomo, kołem się ona toczy. I w pierwszej kolejce dla wielu zespołów była litościwa, a dla innych – nieco mniej.

Bardzo dobrze sezon rozpoczął Łódzki Klub Sportowy. Choć mówi się, że jedyne, czego brakuje temu klubowi to trzy trybuny stadionu i jeszcze większe finanse, to piłkarsko już pasują oni do zaplecza Ekstraklasy. Niedługo miną 3 lata od otwarcia jedynej części obiektu ŁKS i kibice już czują, że najwyższa liga jest na wyciągnięcie ręki. Zwycięski gol Jewhen Radionowa również jest świetną wiadomością. To, ile przeszedł ukraiński napastnik w swoim życiu jest fenomalnie wynagradzane na boiskach w Polsce.

GKS Katowice celuje w awans do Ekstraklasy już kilkanaście lat. Teraz znowu źle rozpoczęli sezon. Typowane do spadku Podbeskidzie Bielsko-Biała zagrało na nosie podopiecznych Jacka Paszulewicza – 0:1 to wynik, który sprawia, że los kibica GieKSy robi się smutniejszy niż ten towarzyszący życiu fana Arsenalu czy Lecha Poznań.

Odra Opole prowadzona przez Mariusza Rumaka też zgłasza aspiracje do awansu. Oczywistym jest, że muszą zmodernizować stadion, choć na wzór tego, który ma ich sobotni rywal – GKS Tychy. O ile tyski klub ma przewagę infrastrukturalną, o tyle Opole było lepsze, jeśli chodzi o wynik potyczki – 2:1. Jeśli to jest okres 2-3 lat spokoju dla trenera Rumaka, to niech on dłużej w takich warunkach pracuje. To sprzyja rozwojowi.

Fajnie rozpoczął też sezon Raków Częstochowa. Marek Papszun ma wokół siebie naprawdę dobrych zawodników, a rodzinne miasto Jacka Magiery coraz bardziej zaczyna nam imponować. 3:0 z Puszczą Niepołomice było najpewniej uzyskanym wynikiem na otwarcie I ligi.

Wszystko jednak rozpoczęło się w piątek, o 17:45. Świetnym początkiem ligi była wtedy na pewno potyczka na stadionie Wisły Kraków, gdzie powracają na tak wysoki poziom Garbarnia Kraków przyjęła Stal Mielec. Faworyt z Podkarpacia wygrał w dobrym stylu 2:0, a pierwszy gol był wręcz podręcznikową sytuacją. Artur Skowronek pokonał Mirosława Hajdę, natomiast obu trenerom można życzyć powodzenia, gdyż oba projekty sportowe chwalimy. Stal na pewno włączy się do walki o awans, zaś Garbarnia powinna spokojnie utrzymać się w tej lidze.

***

Ciekawie jest także niżej. II LIGA ma najpotężniejszą obsadę od wielu lat. Stowarzyszenie 2 Liga Polska niedawno podjęła decyzję o tym, że transmisje meczów klubów tego szczebla będą dostępne w systemie Pay Per View. Ciągle również będzie możliwość oglądania skrótów każdego spotkania na kanale Łączy Nas Piłka.

Przechodząc do sedna, warto zobaczyć, jak przywitali się z ligą beniaminkowie.
Elana Toruń sprawiła wreszcie radość swoim kibicom i awansowała w zeszłym sezonie na szczebel centralny. 2:2 na otwarcie sezonu z Rozwojem Katowice to wynik mocno przyzwoity.

Widzew wprawił ponad 17 tysięcy kibiców w pełną radość, gdy udało się wygrać na samym starcie ligi. Do Łodzi przyjechała bardzo mocna Olimpia Elbląg, która do ostatnich chwil chciała deptać po piętach drużynie Radomiaka i Garbarni Kraków. 1:0 dla ekipy Radosława Mroczkowskiego daje spory spokój. Niemniej, to dopiero 1. seria gier. Po siedemnastu okaże się, kto jest mocnym graczem, a kto tylko „Łazarkowym pipolokiem”.

Od falstartu rozpoczęła ten sezon niespodzianka poprzedniego sezonu III ligi, grupy IV. Dużo słabiej notowana dotąd Resovia zagrała na nosie dotowanej przez miasto Stali Rzeszów i awansowała wyżej. Porażka 1:3 jednak nie stanowi powodu do zadowolenia, szczególnie, gdy pokonuje Cię Znicz Pruszków, który ledwo utrzymał się w poprzednim sezonie w II lidze.

Radomiak nie przywitał także zbyt miło Skry Częstochowa. Wściekli kibice z Radomia nie przeboleją trzeciego sezonu, w którym klub rządzony przez Sławomira Stempniewskiego nie awansuje do I ligi. 1:0 to miły początek grania dla Radomiaka, zaś Skra na razie jest przymierzana do roli zeszłorocznej Gwardii Koszalin (która sportowo odstawała od samego początku).

Do zabawnej sytuacji doszło podczas spotkania Siarki Tarnobrzeg z Ruchem Chorzów. Oddajmy głos redaktorowi Jankowi Rusinkowi:

Spiker na Siarce zrobił mi dzień:
"Proszę kibiców Ruchu Chorzów o zwrot piłki. Ja rozumiem, że klub ma problemy finansowe, ale nie wolno kraść piłki".

— Jan Rusinek (@JanRusinek7) 21 de julio de 2018

Rozumiecie to?

Źle rozpoczął sezon mający na starcie minus 2 punkty GKS Bełchatów. 0:0 z Pogonią Siedlce nie napawa optymizmem, zresztą obserwujący to spotkanie redaktor Kamil Haładaj nie miał wątpliwości, że najlepszego meczu w swoim życiu to raczej nie ogląda. Najgorszego – też nie. Po prostu odbył się ten mecz.

Na inaugurację sezonu @GKSBelchatow_ bezbramkowo remisuje z @MKPPogonSiedlce. Nic wyjątkowego w ofensywie nie zaprezentowali piłkarze ze Sportowej, w defensywie dość stabilnie. Wobec tego nadal jesteśmy "na minusie". pic.twitter.com/STK8Phapjy

— Kamil (@khaladaj) 21 de julio de 2018

Górnik Łęczna też nie wprawił swoich kibiców w dobry nastrój. Tuż po spadku do II ligi nie potrafiono wygrać pierwszego meczu sezonu. 2:2 z Gryfem Wejherowo chluby nie przynosi.

***

Jeszcze niżej będziemy też zerkać. Trzeba śledzić, jak idzie:

- Polonii Warszawa w III lidze, grupie I,

- Bałtykowi Gdynia w III lidze, grupie II,

- Stilonowi Gorzów Wielkopolski i Ruchowi Radzionków w III lidze, grupie III,

- Motorowi Lublin, Stali Rzeszów i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w III lidze, grupie IV,

- Polonii Bytom i Falubazowi Zielona Góra na poziomie IV ligi,

- Zawiszy Bydgoszcz, który gra w klasie okręgowej.

***

Kolejny ogólny raport spodziewany pod koniec roku. Do tego czasu być może nawet zawitamy do któregoś z tych miast, aby podejrzeć, jak odradzają się legendy.

Autor

Rafał Majchrzak

RMnaTT