Od Aragonésa do Simeone. Historia najnowsza Atlético
W okresie dominacji Barcelony i Realu pojawienie się na szczycie Atletico Madryt było jak powiew świeżego powietrza. Majstersztyk Diego Simeone pozwolił na podjęcie walki z najlepszymi drużynami na świecie i grę w finale Ligi Mistrzów dwa razy w ciągu trzech lat. Leszek Orłowski przeanalizował najnowszą historię Los Colchoneros i spisał swoje wnioski i spostrzeżenia, a całość zatytułował „Atletico Madryt. Cholo Simeone i jego żołnierze”. Książka jest już dostępna w sprzedaży!
W atrakcyjnej cenie swój egzemplarz możesz kupić na LaBotiga.pl: www.idz.do/footroll-atleticomadryt
Zamawiając książkę na LaBotiga.pl, masz szansę wygrania koszulek meczowych Atletico: www.idz.do/footroll-konkurs
Fragment książki:
Jego transfer był niezwykle skomplikowaną operacją. Atlético miało bardzo kiepskie relacje z Chelsea, która pół roku wcześniej nie wywiązała się z umowy: zgoda na transfer Filipe Luísa i Diego Costy w zamian za przedłużenie wypożyczenia Thibauta Courtois. Los Colchoneros zostali wtedy wyprowadzeni w pole i nie chcieli o całej sprawie zapomnieć. Fernando Torres zaś był zawodnikiem The Blues na wypożyczeniu do Milanu. Najpierw więc Włosi wykupili go z londyńskiego klubu, a potem od razu wypożyczyli na półtora roku do Atléti.
Kibice rzucili się na koszulki z nazwiskiem swego starego-nowego idola, a na jego prezentację przyszło 40 tysięcy ludzi (na derbach kilka dni później było 45 tysięcy!); jak się okazało, i ta stara miłość nie zardzewiała. Niewielu ekspertów natomiast wierzyło, że leciwy Dzieciak będzie w stanie cokolwiek wnieść do gry zespołu. „Marca” napisała, że jeśli Profe Ortega zrewitalizuje El Niño, to będzie to istny cud. Craig Burley, w przeszłości piłkarz Chelsea i Celticu, a w 2014 roku komentator stacji ESPN, założył się nawet na wizji, że El Niño nie strzeli gola Realowi w zbliżających się meczach Pucharu Króla. Gdyby tak się stało, zobowiązał się wytatuować sobie na ciele twarz napastnika. I... niebawem musiał stawić się w salonie. Drugie spotkanie Atlético z Los Blancos, kiedy to w pierwszej minucie Torres otworzył wynik, a w 47. dał swej ekipie prowadzenie 2:1, stanowiło coś w rodzaju wejścia – czy raczej powrotu – smoka. Już w pierwszym starciu derbowym zagrał dobrze, Cholo powiedział po nim, że El Niño wciąż jest szybki i silny, daje drużynie dużo energii, zwiększa samą swoją obecnością poziom pewności siebie u wszystkich piłkarzy, musi tylko popraco- wać nad skoordynowaniem swoich działań z tym, co robią koledzy. W drugim wyglądał, jakby nigdy nie wyjeżdżał z klubu. A pod koniec stycznia 2015 roku został uznany w ankiecie UEFA najlepszym zimowym transferem w skali całej Europy! „Dużo się zmieniło w klubie od mojego odejścia. Teraz jesteśmy zespołem, który wychodzi na boisko, by narzucić rywalowi swój styl gry i zwyciężyć, a nie zobaczyć, co się stanie, jak się ułoży mecz” – podsumował rewolucję cholistowską sam zawodnik. Oczywiście wielki udział w renesansie formy Fernando miał Profe Ortega. Z dawnych czasów, gdy pracował w Atlético jeszcze jako asystent Gregorio Manzano, zapamiętał tego zawodnika jako „największy talent ruchowy, z jakim miałem do czynienia”. Gdy wróciwszy do Madrytu, El Niño zaczął narzekać, że czuje się słaby fizycznie, i prosić o ostre treningi kondycyjne, Profe nie zgodził się na nie, uważając, że zawodnikowi potrzeba tylko pracy nad dynamiką. I właśnie dynamiką piłkarz zaskoczył w styczniu 2015 roku obrońców Realu oraz zadziwia od czasu do czasu po dziś; musiał się natomiast szybko rozstać z marzeniem, by znów grać co trzy dni po 90 minut. Na biologię nie ma jednak mocnych…
O książce:
Odkąd Atlético Madryt powróciło do Primera División, a Jesús Gil w 2003 roku zrzekł się stanowiska prezydenta, trenerzy zespołu zmieniali się raz za razem. W ciągu ośmiu lat aż ośmiu kolejnych szkoleniowców próbowało przywrócić Los Colchoneros dawny blask. W pełni udało się to dopiero dziewiątemu.
Pod wodzą Diego Simeone Atlético stało się jednym z najlepszych klubów świata. Nie tylko po blisko dwóch dekadach odzyskało mistrzostwo Hiszpanii i dwukrotnie było malutki kroczek od triumfu w Lidze Mistrzów, ale też zyskało coś znacznie cenniejszego: szacunek i uznanie kibiców z wszystkich zakątków globu.
Leszek Orłowski wyjaśnia, jak argentyński trener odmienił oblicze ekipy z Vicente Calderón. Największy znawca hiszpańskiego futbolu w Polsce analizuje transfery i personalne decyzje Cholo, wspomina przełomowe momenty i kluczowych piłkarzy, tłumaczy przyczyny triumfów i porażek Rojiblancos.
Ta lektura to prawdziwa biblia nie tylko dla kibiców Atléti. To pozycja obowiązkowa dla fanów stylu Simeone. I wielbicieli jego piłkarzy – żołnierzy, którzy za swoim trenerem skoczyliby w ogień.
Autor: Leszek Orłowski
Data wydania: 5 września 2018
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 360