Chińczycy atakują - celem znowu Anglia!
Lista przejmowanych przez chińskich biznesmenów bądź konsorcja klubów rośnie tak szybko, że ciężko za nią nadążyć. Jest Inter, był Milan (ale się zmył), mamy także Niceę, Wolves, Aston Villę, ostatnio Southampton… Widać, że Chińczykom spodobało się w Anglii, bowiem do grona klubów przez nich przejętych lada chwila ma dołączyć Wigan!
Pierwsze informacje o zmianie właścicieli pojawiły się już w maju, kiedy to organizacja wywodząca się z Hongkongu, IEC (International Entertainment Corporation), ogłosiła wpłatę pierwszej raty w wysokości półtora miliona funtów. Cała transakcja ma zamknąć się w kwocie 22 milionów, przeznaczonej na zakup nie tylko klubu, ale również stadionu oraz ośrodka treningowego.
Teraz oświadczenie wydał również klub, informując, że proces przejęcia klubu ma zostać zakończony w ciągu najbliższych sześciu tygodni, do końca listopada. Możemy w nim również przeczytać, że wszelkie pozwolenia od władz ligowych zostały uzyskane bez najmniejszych problemów tego lata.
Tym samym w Wigan skończy się era rodziny Whelanów, w której to rękach klub pozostał przez 23 lata. W jej czasie kibice widzieli właściwie wszystko. W 1995 roku, kiedy to Dave Whelan przejął Wigan Athletic, ten znajdował się ledwie w czwartej lidze, by przez najbliższe dziesięć lat wspiąć się aż na najwyższy poziom rozgrywkowy – do Premier League. Już w pierwszym sezonie osiągnęli najwyższe w swojej historii, 10 miejsce, lecz największy sukces miał przyjść na sam koniec. W 2013 roku Wigan zdobyło FA Cup, pokonując w finale Manchester City 1-0, by trzy dni później spaść z ligi.
Teraz klub lawirujący pomiędzy Championship a League One, ale powoli wychodzący na prostą, dostanie zastrzyk gotówki. Przykłady podane przeze mnie we wstępie pokazują, jaki los może ich czekać w najbliższych latach. Czy Wigan stanie się drugim Wolverhampton i podbije Premier League, czy tak jak Aston Villa czeka ich dalsza stagnacja?