''Zupa chińska, ale robiona w Radomiu'' – azjatyckie perypetie Adama Nawałki
Co łączy Marka Zuba, Andrzeja Strejlaua i Henryka Kasperczaka? Wszyscy trzej w przeszłości pracowali jako trenerzy w Chinach. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że do tego grona może dołączyć Adam Nawałka.
Od kilku dni, polski internet żyje doniesieniami Katowickiego Sportu. Dziennik jest zdania, że były selekcjoner reprezentacji Polski jest o krok od powrotu na trenerską ławkę. Nie będzie to stanowisko trenera Legii Warszawa, Zagłębia Lubin, ani innego polskiego klubu. Można również skreślić z tej listy reprezentację Armenii, która jakiś czas temu miała złożyć ofertę polskiemu trenerowi. Adam Nawałka jest w trakcie negocjacji kontraktowych z jednym z zespołów z Państwa Środka. Szczegółów jak na razie nie znamy, ale wszystko ma się rozstrzygnąć do 11 listopada czyli naszego Dnia Niepodległości. A dlaczego akurat w następny weekend mielibyśmy poznać odpowiedź na tę niewiadomą? To akurat jest proste – tego dnia zostaną rozegrane mecze ostatniej kolejki Chinese Super League.
Prześledźmy, kto obecnie pracuje na Dalekim Wschodzie i gdzie można byłoby ulokować naszego trenera. Na pewno odpada Tianjin Quanjian. Skąd ta pewność? Klub, który ma w swoich szeregach takich piłkarzy jak Alexandre Pato oraz Anthony Modeste dopiero co zrobił roszadę na stanowisku szkoleniowca. Koreańczyk Cheong-kyeon Park jest trenerem tej drużyny dopiero od 17 dni! Jedną ekipę możemy skreślić, ale wydaje się, że połowa zespołów ligi chińskiej jest poza zasięgiem Adama Nawałki. Kluby te mają za szkoleniowców ludzi o uznanych, a przynajmniej bardziej popularnych nazwiskach od naszego rodaka. A czy mają lepszy warsztat trenerski? Nad tym już bym się bardziej zastanawiał. Kojarzycie nazwisko Cruijff? Oczywiście, że tak. Potomek Johana, Jordi ma w swoim piłkarskim CV tak uznane marki jak FC Barcelona czy Manchester United. Natomiast, jego kariera trenerska do tej pory nie jest imponująca. Chongqing Dangdai Lifan jest dla Holendra dopiero drugim miejscem pracy. No dobra, a jak sytuacja u reszty? Trio z Hebei China Fortune – Javier Mascherano, Hernanes oraz Ezequiel Lavezzi również raczej nie będą mieli okazji współpracować z p. Nawałką. Ich aktualnym trenerem jest Chris Coleman. Walijczyka i Polaka łączy jedna cecha – obaj prowadzili reprezentację swoich krajów. Walia pod wodzą Colemana dotarła nawet do półfinału mistrzostw Europy. Lista klubów, których najprawdopodobniej nie obejmie Adam Nawałka spokojnie może zostać skreślona o kolejne trzy zespoły - Guizhou Hengfeng, Dalian Yifang oraz Guangzhou Evergrande Taobao. Szkoleniowcami tych ekip są naprawdę grube ryby. Trudno sobie wyobrazić, że któryś z trójki Dan Petrescu/Bernd Schuster/Fabio Cannavaro miałby zostać zastąpiony przez Polaka. A może Beijing Renhe po raz kolejny przychylniej spojrzy na ludzi z naszego kraju? W tym klubie przez półtora roku grał Krzysztof Mączyński. Skoro zatrudnili polskiego piłkarza, to dlaczego nie mieliby rozpocząć współpracy z twórcą największego sukcesu reprezentacyjnego w XXI wieku? Proszę z tym nawet nie dyskutować – Adam Nawałka zrobił coś naprawdę wielkiego z naszą kadrą!
Podsumowując – Adam Nawałka to dobry trener w skali naszego kraju, ale czy to odpowiedni człowiek do objęcia funkcji trenera klubu w kraju, który ma ogromne parcie na szybki sukces? Na usta ciśnie się dość brutalna odpowiedź – „Z czym do ludzi?!”