Jan Mucha trenuje z nowym klubem
Każdy, kto w mniejszym lub większym stopniu interesuje się Ekstraklasą, powinien kojarzyć Jana Muchę. Słowacki bramkarz przez wiele lat był pewnym punktem w bramce Legii, a w kadrze stołecznego klubu był od 2005 roku aż do 2010. Wówczas po zakończeniu umowy z Legią przeniósł się do Evertonu. W tym momencie jest bez klubu, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że podpisze umowę z nową ekipą. Jan Mucha trenuje ze szkockim klubem.
Słowacki bramkarz, który był w kadrze Słowaków na mistrzostwa świata w 2010 oraz Euro 2016 roku odbywa treningi z Hamilton Academical F.C. Szkoci obecnie zajmują dziesiątą pozycję w tabeli z dziesięcioma punktami na koncie. Co ciekawe, szansę na debiut w nowych barwach będzie miał już w najbliższy weekend - oczywiście, jeśli do soboty Mucha będzie prezentował na tyle wysoki poziom sportowy, że Hamilton zdecyduje się zaproponować bramkarzowi umowę, prawdopodobnie na okres jednego roku.
Jan Mucha znany jest z gry w Legii Warszawa. W tymże klubie zagrał 119 razy, zachowując przy tym 60 czystych kont. Z klubu ze stolicy Polski odszedł w 2010 roku, a nowym pracodawcą golkipera został Everton. Nie miał on jednak szans na regularną grę, ponieważ trafił na pewnego osobnika, który nazywał się Tim Howard. Ostatecznie w "The Toffees" zagrał zaledwie dziesięciokrotnie. Po epizodach w Rosji oraz Słowacji wrócił do najlepszej ligi na całym świecie, czyli do Ekstraklasy. Mucha podpisał umowę z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. W bieżącym roku głośno było o Słowaku ze względu na opuszczenie zgrupowania bez poinformowania o tym fakcie szkoleniowca. Ówczesny trener "Słoników", Maciej Bartoszek miał pretensje do bramkarza w kwestii zaangażowania się w niektóre ćwiczenia.
Mucha uznał, że nikt nie ma prawa go krytykować, więc samo dobrowolnie opuścił zgrupowanie Bruk-Betu na Cyprze. Z tego powodu na chwilę stracił miejsce w bramce drużyny z województwa małopolskiego, by po kilku spotaniach ponownie strzec bramki Bruk-Betu. Natomiast od spotkania z Cracovią aż do końca sezonu nie mieścił się nawet w kadrze. Ze zdjęć z treningów Słowaka w Hamiltonie można wywnioskować, że jest zadowolony z powodu powrotu do piłki nożnej. Widać, że ten sport wciąż daje mu mnóstwo radości, Pozostaje trzymać kciuki, by Jan Mucha podpisał umowę z nowym klubem i prezentował się w nim świetnie.