Giovinco: ''Jestem otwarty na wszystko.''
Kiedy zaczynałem się interesować piłką nożną w takim sensie, że już wiedziałem o co w niej chodzi, a nie tylko widziałem typów biegających za futbolówką, młodym, włoskim talentem był Sebastian Giovinco. Cały Półwysep Apeniński pokładał w nim gigantyczne nadzieje. Liczono, że Giovinco będzie napastnikiem Azzurrich na lata i nikomu wtedy nie przeszkadzało, że był niższy od Danny'ego DeVito. Widzieli w nim swojego Messiego.
Cóż, czas pokazał, że kariery obydwu panów poszły w bardzo różnych kierunkach. Messi wygrał pięć Złotych Piłek, a Giovinco przytłoczony presją wyjechał do Kanady. Tam zaś bardzo pozytywnie zaskoczył. Wszyscy bowiem zdążyli go spisać na straty, a filigranowy napastnik zaczął szaleć w MLS strzelając dużo i pięknie. Kapitalna forma zagwarantowała mu nawet ostatnimi czasy powrót do włoskiej kadry, na którą zasługiwał już w sumie od kilku reprezentacyjnych przerw, ale przez poprzednich selekcjonerów nie był brany pod uwagę ze względu na bagatelizowanie ligi, w której występował. Ostatni zwyżka formy wzbudziła zainteresowanie kilku klubów i dziennikarzy. Ci z "La Gazzetta dello Sport" postanowili zapytać się Włocha o jego przyszłość.
Jest mi dobrze w Toronto i wciąż mam tu kontrakt, który będzie ważny przez rok. To jest jedyna rzecz, której jestem teraz pewien. Zobaczymy, co stanie się w przyszłości. Jestem otwarty na wszystko. Tęsknię za Europą i oczywiście Serie A, ale tak jak mówiłem, dobrze mi tutaj i powrót na Stary Kontynent nie jest priorytetem na tę chwilę.
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo chętnie zobaczyłbym Włocha w Europie. Gość ma 31 lat, to ostatni gwizdek, by wrócić do poważnej piłki, a już nie raz i nie dwa pokazywał w MLS, że jest w formie, by to zrobić. Po trzydziestce jeden rok to już dużo czasu i nie wiadomo, w jakiej dyspozycji będzie Giovinco, kiedy jego kontrakt wygaśnie. Na jego miejscu wracałbym teraz i na nic nie czekał. Kanadyjczycy są przecież tak uprzejmi, że nie tylko by się nie obrazili, ale jeszcze przeprosiliby go, że go tak długo trzymali.