Kibice Hull City skreślili Grosika
Internet jest miejscem, gdzie każdy może wylać swoje żale, po obrażać inne osoby i wydać na ich temat wiele ciekawych opinii. Doskonale wiemy, że są osoby formatu Kamila Grosickiego, Kamila Grabary, czy Tomasza Hajty, którzy mocni to są jedynie w internecie i właśnie tam tworzą przeróżne pobojowiska. Znacznie gorzej ma się sprawa, kiedy ktoś nie zgodzi się ze zdaniem tych panów i ich skrytykuje. Rozpoczyna się wtedy wojna, kto częściej uderzy w klawiaturę i kto poda więcej bezsensownych argumentów.
Zapewne teraz pierwsze co wam przyszło do głowy po przeczytaniu wstępu to kolejny odpał, któregoś z tych panów. To niestety nie trafiliście. Choć brzmi to bardzo dziwnie, to poszkodowanym w internecie stał się Kamil Grosicki. Co takiego się stało? „Hull Daily Mail” utworzyło ankietę, w której zapytali kibiców, co należy zrobić z Kamilem Grosickim. Fani „The Tigers” mieli do wyboru dwie opcje. Zostawić reprezentanta Polski albo wysłać go gdzie pieprz rośnie.
Pomimo tego, że Grosicki w ostatnim czasie radzi sobie naprawdę dobrze i powoli wyrasta na lidera zespołu, to odpowiedź kibiców Hull była dość zaskakująca. Wyniki prezentowały się następującą - 57% ankietowanym zdecydowało, że najlepsze dla klubu będzie sprzedanie reprezentanta Polski już w styczniu. Pozostałe 43% postanowiło zaufać Polakowi i zdecydowało się oddać głos za pozostawieniem 30-latka na KC Stadium. Cała ta sprawa wygląda dosyć dziwnie, tym bardziej że takie jawne ankiety mogą zaszkodzić zespołowi. Pomimo tego, że Grosicki w ostatnim czasie prezentuje się naprawdę dobrze, może w tym momencie spakować walizki i wyjechać w Bieszczady, gdyż dostał jasny przekaz, że jest tu niepotrzebny.
Oczywiście są też plusy, takiego obrotu spraw. Jeśli Hull City naprawdę nie jest zainteresowane dalszą współpracą z reprezentantem Polski, to ten na znalezienie nowego pracodawcy nie będzie musiał czekać do ostatniego dnia. Oznacza, to, że już niebawem możemy być świadkami naprawdę ciekawego transferu. Może Turcja? Arabia? Chiny? Czas pokaże, ale jedno jest pewne. Grosik nie będzie grał za grosze, więc warto liczyć się z tym, że może trafić do którejś z egzotycznych lig.