''Vječni derbi'' dla Dinama. Polak bohaterem
Dziś kończy się runda jesienna w lidze chorwackiej. Z tej okazji kibice nad Adriatykiem mogli cieszyć się swoim narodowym klasykiem, pojedynkiem Dinama Zagrzeb z Hajdukiem Split, czyli "Wiecznymi derbami". Nie było to najbardziej porywające widowisko w historii futbolu ani nawet mecz, który zapadnie na dłużej w pamięć fanom chorwackiej piłki, ale warto o nim wspomnieć zwłaszcza, że kluczową rolę odegrał w nim Damian Kądzior.
Dinamo przeważało od samego początku, a Hajduk nie był dziś drużyną godną swojej historii i "Wiecznych derbów". Wynik nie oddaje do końca przebiegu meczu, bo mistrzowie Chorwacji zdecydowanie częściej stwarzali zagrożenie pod bramką rywala i powinni wygrać to spotkanie wyżej niż 1:0. Drużyna ze Splitu miała co prawda trzy okazje do zdobycia gola, jednak Dominik Livaković za każdym razem był na posterunku. Dinamo mimo tego, że łatwiej potrafiło dojść do sytuacji, nie potrafiło stworzyć akcji na tyle dogodnej, żeby zamienić ją na gola. Udało im się to jedynie ze stałego fragmentu:
Piłka stała około 25 metrów od bramki, prawie dokładnie na jej wprost. Damian Kądzior wziął krótki rozbieg i technicznym strzałem umieścił ją w siatce. Polak z radości zdjął koszulkę i zobaczył żółty kartonik, ale było warto. Skrzydłowy rozegrał w Chorwacji znakomitą rundę, a dzisiejsze trafienie było już szóstym w tym sezonie - do tego ma na koncie aż 9 asyst.
Jak wyglądało uderzenie, możecie zobaczyć na koncie Twitterowym Piotra Mogielskiego, które serdecznie polecamy:
https://twitter.com/_mogiel_/status/1074326755433963526
Dinamo może mówić o udanej jesieni. 45 punktów w 18 meczach, przewaga 11 punktów nad wiceliderem i wyjście z grupy w Lidze Europy pozwalają spokojnie udać się na półtora miesiąca snu zimowego. Wyżej wspomnianym wiceliderem jest Osijek, który również zasługuje na pochwałę, choć trzecia Rijeka może ich wyprzedzić, bo ma jeden mecz do nadrobienia, jednak rozegra go dopiero 30 stycznia. Druga siła chorwackiej piłki, Rijeka właśnie, w ostatnich latach miewa dobre końcówki roku, co udowadnia i tym razem, bo od momentu październikowego remisu z Hajdukiem pokonała wszystkich swoich rywali.
Hajduk znajduje się obecnie na szóstym miejscu i traci do Dinama aż 22 punkty. Jak na ligę, w której skład wchodzi 10 drużyn, to nie jest zbyt kolorowo. Skoro wędrujemy w dół tabeli, warto byłoby wspomnieć jeszcze o Rudes, które w 17 meczach zdobyło zawrotną liczbę trzech punktów, remisując trzykrotnie. Benevento byłoby dumne.
Fani chorwackiego futbolu mają za sobą najpiękniejszy rok w jego historii, jednak wiemy doskonale, że liga nie jest tego powodem. Ciekawe ile musi minąć lat, by Hajduk znowu mógł rywalizować z Dinamem, jak równy z równym? Na razie jest to perspektywa nie tyle daleka, co stale się oddalająca.