Fekir na celowniku wielkiego klubu z Premier League
Jak pamiętacie, minionego lata oglądaliśmy telenowelę związaną z przenosinami Nabila Fekira do Liverpoolu. Zawodnik jedną nogą był już w Liverpoolu, kluby się dogadały, piłkarz ustalił warunki kontraktu z "The Reds" i... finalnie nic z tego nie wyszło.Powodem niepowodzenia transakcji miały być oblane przez Francuza testy medyczne. Jednak wygląda na to, że czeka nas drugi sezon serialu pod tytułem "Nabil Fekir w Premier League", ale tym razem akcja będzie toczyć się w Londynie.
Zainteresowanie usługami 25-latka przejawia menadżer Chelsea - Maurizio Sarri. Szkoleniowiec "The Blues" nie ukrywa, że potrzebuje nowych alternatyw w ataku. Ciężko mu się dziwić - sezon jest bardzo długi, Chelsea gra w tym momencie na 4 frontach, a jakościowych zawodników przedniej formacji brakuje. Pisaliśmy już o utracie cierpliwości włoskiego trenera do Alvaro Moraty i Oliviera Giroud. Do tego należy dodać, że Willian ma w tym sezonie spore wahania formy. Oczywiście jest niezawodny Eden Hazard i skuteczny w ostatnim półroczu Pedro, jednak na pewno drużynie "The Blues" nie zaszkodzi dopływ świeżej krwi.
Sam Fekir obecny sezon ma dość przeciętny. W Lidze Mistrzów liczby zawodnika Olympique Lyon wyglądają świetnie, jednak jeśli spojrzymy na rozgrywki ligowe, już nie jest tak kolorowo. Sporo meczów opuścił ze względu na małe kontuzje, co w pewnym sensie może potwierdzać słuszność wyników testów medycznych przeprowadzonych w Liverpoolu. Jednak wciąż mówimy o zawodniku, który potrafi w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu i który dopiero wchodzi w najlepszy dla piłkarza wiek. I przede wszystkim - jest to piłkarz uniwersalny - może grać w środku pola, na skrzydle, a nawet zastąpić środkowego napastnika. W obecnej sytuacji kadrowej Chelsea byłby to prawdziwy skarb.
Nie licząc wspomnianego wyżej zdrowia piłkarza, przeszkodą w realizacji transferu może być cena, jakiej oczekuje zarząd Olympique Lyon. Nie sądzę, żeby Roman Abramowicz był skłonny wyłożyć 53 miliony funtów, które chciał zapłacić za Francuza Liverpool. Na Stamford Bridge jednak liczą, że działacze "Les Gones" zejdą trochę z ceny, zważając na fakt, że kontrakt Fekira wygasa już za półtora roku. Brytyjskie media spekulują, że bardzo możliwe, iż włodarze francuskiego klubu byliby skłonni sprzedać zawodnika dopiero latem, jednak Chelsea potrzebuje ofensywnych zawodników na wczoraj. Wszystko wskazuje na to, że czekają nas dość długie i trudne negocjacje.
Czy tym razem przeprowadzka Fekira na Wyspy zakończy się happy endem? Dowiemy się niebawem.