Zaha dostał propozycję nie do odrzucenia
Wilfried Zaha ma bardzo dobry okres. Nie chodzi mi tu wcale o to, że okazał się kobietą i prawie go brzuch bardzo nie boli, tylko...Dobra, za daleko zabrnąłem, przepraszam, to głupie. Nawet ja się z tego nie zaśmiałem. W każdym razie, Iworyjczyk naprawdę świetnie radzi sobie w Premier League i nie można powiedzieć, że robi to tylko ostatnimi czasy. W tych rozgrywkach prezentuje się dobrze i w zeszłych też tak było. Gość od jakiegoś roku nie schodzi z formy, co jest niewyobrażalne. Mało tego, jeszcze dziwniejszy jest fakt, że ostatecznie nikt nie zdecydował się go kupić, pomimo jego regularnie solidnej gry. Już niedługo może się to jednak zmienić, ponieważ Iworyjczyk miał otrzymać ofertę nie do odrzucenia.
"Daily Mail" podaje, że bierność mocnych zespołów z Premier League, które nie kwapią się, by pozyskać Zahę, mają wykorzystać Chińczycy. Rzekomo Dalian Yifang, w którym obecnie występuje Yannick Carrasco i Nicolas Gaitan, bardzo chce wzmocnić się Iworyjczykiem. Pieniądze dla Azjatów nie grają roli, są w stanie zapłacić Crystal Palace tyle, ile sobie zażyczą, dlatego przeszli już do ofensywy kontraktowej. Zaha miał dostał w związku z nią propozycję nie do odrzucenia. Zaoferowano mu rzekomo 4 letni kontrakt, na mocy którego miałby zarabiać około 210 tysięcy funtów tygodniowo. Obecnie zarabia niemalże dwa razy mniej. Mało, który klub Premier League byłby też chętny dać mu taką pensję. Przy okazji jego niedoszłego transferu do Chelsea mówiło się o 180 tysiącach tygodniówki, a to wciąż sporo mniej, niż oferują Chińczycy.
Transfer do Azji będzie jednak bardzo krzywdzący dla jego formy. Większość zawodników, którzy tam odchodzą żegna się już z poważna piłką. Oczywiście są wyjątki, takie jak Paulinho czy Axel Witsel, które potem jeszcze świetnie radzą sobie w Europie, ale dla rzeczy tych zawodników nie ma już potem miejsca na Starym Kontynencie. Zaha musi więc pójść za radą "Laski" z popularnej polskiej komedii i zadać sobie jedno za***iście ważne pytanie. Jeśli odpowiedzią na nie będą pieniądze, no to droga wolna.