Liverpool wpędził Rodgersa do szpitala
Pamiętacie jeszcze Brendana Rodgersa prawda? Musicie. Anglikowi już prawie stawiano pomnik przed Anfield, bo był moment, w którym wydawało się, że Liverpool wreszcie wygra Premier League. Ostatecznie The Reds dramatycznie, nie bójmy użyć się tego słowa, sfrajerzyli i Mistrzem Anglii został Manchester City. Wszyscy na Anfield Road mocno to przeżyli, bo przecież mieli już tytuł w garści, a wystarczyło się tylko raz poślizgnąć, by go wypuścić z dłoni. Rodgers po sezonie nie odszedł z klubu, bo w końcu to i tak był znakomity wynik. Zwolniono go dopiero rok później.
Pod koniec swojej przygody z The Reds Rodgers stał się swoistym memem. Nie potrafił do końca wytłumaczyć się ze słabych wyników, ale zawsze podkreślał, że piłkarze wykazali się na boisku świetnym charakterem, bo nie chciał się im narazić. Śmieszkowano z tego jego powiedzonka, a włodarze klubu podziękowali mu, kiedy już zaczęło ich ono irytować. Po tym zwolnieniu świat na chwilę zapomniał o Rodgersie, ale nie był to dla Brytyjczyka błogi urlop, gdyż Anglik w wyznaniu dla "Coaches Voice" zdradził, że był to jeden z najtrudniejszych okresów w jego życiu.:
Potrzebowałem odpoczynku. Musiałem gdzieś wyjechać. Liverpool był emocjonalnym rollercoasterem. W tak wielkim klubie nawet te przyjemne dni bywają trudne. Cieszyłem się z każdej chwili tam spędzonej, ale znacząco się to na mnie odbiło. Spędziłem tydzień w Hiszpanii, potem polecieliśmy do Dubaju. Po kilku dniach, wylądowałem w szpitalu. Przebadali mnie. Czułem, że coś się dzieje wewnątrz mnie, ale nic nie wykryli. Kiedy przepytali mnie, stwierdzili, że to kwestia stresu i przemęczenia.
Wiemy nie od dziś, że praca menedżera i piłkarza bywa stresująca. Tutaj dostajemy przykład z pierwszej ręki, co dzieje się z organizmem człowieka przy intensywności na najwyższym poziomie. Trzeba jednak zaznaczyć, że Rodgers nigdy nie należał do menedżerów świetnie radzących sobie z presją. Jest ona bowiem wciąż nieporównywalna do tej związanej ze zwykłym przeżyciem kolejnego dnia, z którą boryka się mnóstwo ludzi. Jeśli więc nie potrafisz poradzić sobie z tamtą, piłka nożna na najwyższym poziomie po prostu nie jest miejscem dla ciebie.