Kolejny lewy obrońca na celowniku Manchesteru City
Wiadomo nie od dziś, że Machester City ma w tym sezonie spory kłopot z obsadą lewej strony defensywy. Świadomy tego problemu Pep Guardiola nie ustaje w wysiłkach nad poszukiwaniem nowego obrońcy na tę pozycję. W ostatnim czasie dużo mówiło się o zainteresowaniu Katalończyka wychowankiem Leicester Benem Chilwellem oraz zawodnikiem Juventusu Alexem Sandro. Jednak jak donosi brytyjska prasa, nie są to jedyne kandydatury, jakie rozważa menadżer Manchesteru City.
Według "Daily Mirror" w orbicie zainteresowań "Obywateli" znalazł się w ostatnim czasie Junior Firpo - 22-letni lewy defensor występujący na co dzień w Realu Betis. Urodzony na Dominikanie zawodnik to prawdziwe objawienie tego roku w biało-zielonej części Sevilli. W lutym przebojem wdarł się do pierwszego składu drużyny z Estadio Benito Villamarin i już nie oddał miejsca w na boku obrony. W bieżącej kampanii LaLiga rozegrał 15 spotkań, w których strzelił trzy bramki i zanotował jedną asystę.
Wszystko ładnie i cudownie, ale nie ma się co czarować - żeby ściągnąć tego zawodnika na Etihad Stadium, właściciele Manchesteru City będą musieli nieco sypnąć petrodolarami. Za zawodnika, który cały rok występuje w niezłej drużynie na poziomie La Liga, gra na zawsze deficytowej pozycji lewego obrońcy i do tego jest dość młody, w dzisiejszych czasach trzeba zapłacić przynajmniej 20-30 milionów funtów. Niby dla szejków to są drobne na lody, jednak nie możemy zapominać o ostatnich doniesieniach "Football Leaks" na temat Financial Fair Play i tego, że Manchester City lubił nieco obchodzić te zasady. Podejrzewam, że właściciele "The Citizens" nie będą za bardzo chcieli szastać pieniędzmi w najbliższym czasie, żeby znowu nie narazić się opinii publicznej.
No i dochodzi jeszcze jeden problem. Juniorem Firpo bardzo poważnie zainteresowany jest też Real Madryt, który powoli rozgląda się za następcą 30-letniego Marcelo. Wniosek jest prosty - Guardiola powinien nieco zmobilizować swoich przełożonych do zainicjowania negocjacji, jeśli nie chce zostać z popełniającym dziecinne błędy Oleksandrem Zinchenko, środkowym pomocnikiem Fabianem Delphem i wiecznie kontuzjowanym Benjaminem Mendym.